27 lat okładania się po mordzie, czyli historia gry Mortal Kombat
Mortal Kombat to jedna z gier, którą zwykle wybieramy na wieczorną posiadówkę w gronie znajomych. Dynamiczna rozgrywka i stosunkowo krótkie pojedynki sprawiają, że nikt nie musi długo czekać na swoją kolej i każdy zdąży zarówno dostać po wirtualnym pysku, jak i komuś w ten wirtualny pysk przyłożyć.
Mortal Kombat to jednak nie tylko zwykłe okładanie się po mordzie w gronie przyjaciół. To również kawał historii i aż 27 lat tradycji tworzenia gier. Pierwszy Mortal Kombat ujrzał światło dzienne w 1992 roku. Początkowo była to gra przeznaczona tylko na automaty, jednak spory sukces sprawił, że już rok później pojawiła się również na komputerach i konsolach.
W szranki ze Street Fighterem
Głównym rywalem MK był królujący na rynku bijatyk Street Fighter. W tamtym czasie konkurencja miała już za sobą debiut oraz całkiem udany sequel. Pracownicy studia Midway Games (obecnie NetherRealm) mieli w związku z tym twardy orzech do zgryzienia. Zlecenie jednak zostało przyjęte, więc programista Ed Boon i scenarzysta John Tobias – ojcowie założyciele serii MK – zakasali rękawy i wzięli się do roboty.Efekt końcowy przebił ich najśmielsze oczekiwania. Gra została przyjęta bardzo pozytywnie zarówno przez samych graczy, jak i cały rynek wirtualnej rozrywki. Pierwszy tytuł z serii zdobył popularność dzięki niesamowicie realistycznej grafice, sporej dozie brutalności oraz tzw. „fatality”, a więc wyjątkowo krwawych egzekucjach, które mogliśmy wykonać na pokonanym przeciwniku.
https://youtu.be/BPyIK_Vnbl4
Mortal Kombat I
Pierwsza część Mortal Kombat nie była aż tak rozbudowana, jak ma to miejsce obecnie. Do dyspozycji graczy było zaledwie 7 postaci (i jedna dodatkowa w wersji na Game Boya). W trakcie walk krew tryskała strumieniami, a scenerie, które były tłem każdej potyczki, posiadały swój mroczny klimat. Nic więc dziwnego, że gra bardzo szybko zyskała miano kontrowersyjnej. Sprawy posunęły się tak daleko, że prowadzono nawet akcje przeciwko twórcom i wymuszano na nich cenzurę.
Ocenzurowana wersja została wydana m.in. na konsolę Nintendo SNES, która zdecydowanie dominowała na rynku azjatyckim. Z gry usunięto najbardziej brutalne egzekucje i mocno ograniczono rozlew krwi. Społeczność jednak szybko pokazała twórcom, że nie tędy droga. Okrojona wersja nie sprzedawała się tak dobrze, jak tego oczekiwano, dzięki czemu wiadomo było, na czym tak naprawdę zależy graczom. Pracownicy studia postanowili więc poradzić sobie z oskarżeniami krytyków w nieco inny sposób.
Mortal Kombat II
Druga część Mortal Kombat wzbogacona została o pewną dawkę humoru. Obok wybitnie brutalnych egzekucji – fatality – mieliśmy również kilka zabawnych wersji. Pierwsza z nich – fergality – zmieniała przeciwnika w Fergusa McGoverna, jednego z twórców gry; a druga – babality – zmieniała pokonanego w rozwrzeszczanego niemowlaka.
Mortal Kombat II odniosła podobny sukces, jak jej poprzedniczka. Wszyscy zagrywali się w bijatykę od Midway Games, a sama seria niemal dorównywała królującemu niegdyś Street Fighterowi. Twórcy jednak dopiero się rozkręcali i nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
Z każdą kolejną częścią przybywało grywalnych postaci. W trzeciej odsłonie zdecydowano się usunąć niektórych bohaterów, co spotkało się z ogromną falą krytyki ze strony graczy. Twórcy poszli więc po rozum do głowy i w kolejnej części przywrócili brakujące elementy obsady.
Kultowa czwórka to kolejna rewolucyjna odsłona gry. Wprowadziła pełną grafikę 3D i jeszcze więcej rozwałki, krwi i egzekucji – czyli wszystkiego tego, czego złaknieni byli prawdziwi fani serii.
Nawet MK dopadła w końcu nuda
Potem przez bardzo długi czas nie działo się nic. Nic, o czym warto byłoby w ogóle wspominać. Mortal Kombat dopadła nuda, która trawi obecnie wiele dużych serii, jak na przykład Fifę. Z każdą kolejną częścią nie zmieniało się za wiele, a twórcom wyraźnie zaczęły kończyć się pomysły. Dopiero wraz z Mortal Kombat 9 – wydanym w 2011 roku – przyszedł powiew świeżości.Producenci zdecydowali się wprowadzić mechanikę X-Ray. Polegała ona na wyprowadzaniu serii wyjątkowych kombinacji, z którymi nie mogły równać się podstawowe ciosy. X-Ray stawało się jednak dostępne dopiero po naładowaniu specjalnego paska, który uzupełniał się stopniowo z każdym kolejnym zadanym przez nas ciosem.
https://youtu.be/-4sSYGo__Ig
Mortal Kombat wciąż na topie
Od tamtej pory światło dzienne ujrzały dwie kolejne części. Wydana w 2015 roku Mortal Kombat X oraz tegoroczny Mortal Kombat XI. Każda z nich owocowała jeszcze bardziej realistyczną grafiką i jeszcze bardziej brutalnymi egzekucjami.Jeśli jednak wydaje wam się, że Mortal Kombat to tylko bezmyślne okładanie się po mordzie, to chyba nigdy nie zagłębiliście się w świat trybu dla pojedynczego gracza. Jeśli decydujemy się spróbować sił z wirtualnym przeciwnikiem, otworzy się przed nami kraina wyjątkowej opowieści, obfitująca w wątki fabularne, które są dużo bardziej wciągające, niż może nam się w ogóle wydawać. Mortal Kombat ma przecież swoją historię.
Historia Mortal Kombat to nie rurki z kremem
Akcja całej serii toczy się w uniwersum, w którym funkcjonuje aż 7 równoległych światów. Wprawdzie fabuła każdej części znacznie różni się od siebie, jednak zwykle zadanie gracza polega na stawieniu czoła siłom zła, które starają się zniszczyć Ziemski Wymiar. Powróćmy jednak do początku, bowiem wszystko zaczęło się od wielkiego turnieju.Początek...
Przed 500 laty coroczny, prestiżowy turniej Shaolin został nawiedzony przez czarnoksiężnika oraz czterorękiego wojownika – pół-człowieka, pół-smoka – Goro. Ten pokonał dotychczasowego mistrza i przez następne kilka stuleci nikt nie był w stanie sobie z nim poradzić. Całe to przedsięwzięcie miało na celu sprowadzenie chaosu na Ziemię, dzięki czemu istoty z Pozaświata mogły zdominować Wymiar Ziemski.Po tak długim czasie znalazł się w końcu śmiałek, Liu Kang, który postanowił zdetronizować dotychczasowego mistrza turnieju i przywrócić równowagę i porządek. Gdzieś po drodze dołączają do niego różne inne, nie mniej barwne postacie, i tak oto tworzy nam się zarys pierwszej części wielkiego mordobicia. Jeśli oglądaliście film Mortal Kombat, to zapewne te wszystkie rewelacje nie są dla was niczym nowym.
No właśnie, film!
Mortal Kombat to przecież nie tylko gry komputerowe. To również produkcja kinowa, która miała swoja premierę jeszcze w 1995 roku, produkcja animowana oraz serial. Tytuł doczekał się również kilku książek oraz całej serii komiksów.
Fabuły poszczególnych odsłon gry kluczą gdzieś pomiędzy tym wszystkim – między komiksami, filmami, książkami i samymi grami. Na chwilę obecną wszystko to jest już takie zawiłe i skomplikowane, że tylko najwięksi fani serii orientują się jeszcze w tym, co dokładnie tam się dzieje.
Nie trzeba być jednak zapaleńcem, aby móc czerpać czystą przyjemność z rozgrywki. Po długich 27 latach obecności na rynku Mortal Kombat wciąż bawi i jest w stanie zapewnić wiele godzin wspólnej rozrywki w gronie znajomych.
Źródła: 1, 2, 3, 4
Oglądany:
28764x
|
Komentarzy:
25
|
Okejek:
110
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
28.03
- Gwiazdy, które straciły fortunę (31)
- Po prostu piękne dziewczyny (40)
- Faktopedia – Co zrobił pewien paryski prawnik, gdy dowiedział się, że żona go zdradza (162)
- Największe obciachy – Łubudubu, łubudubu, niech nam żyje wójt gminy Łukowica (63)
- Tinder lat 90. – Demotywatory (579)
- Rzeczy, które ludzie uważali za „normalne”, dopóki nie zdali sobie sprawy, że bardzo się mylili (89)
- Rząd szykuje zakaz jednorazówek w Polsce – Co nowego w technologii? (59)
- „Co to może być?” – Kto wszedł na pole minowe (21)
- 15 prostych, życiowych historii, które sprawią, że się uśmiechniesz i wzruszysz (54)
- Faile na gifach, które są tak okropne, że aż miło na nie patrzeć X (35)
- Niesamowita historia Phineasa Gage'a – człowieka z prętem w czaszce (9)
- Pięć wyjątkowych mostów dla pieszych, po których warto przejść chociaż raz (19)
- Perfekcyjnie pęknięta podstawka – Raj perfekcjonisty (51)
- Dziewczyny z pięknymi nogami (39)
- Co znajduje się w środku tego kamienia? Odpowiedź może cię zaskoczyć (34)
- 8 rzeczy, których o Iranie nie mówią w telewizji... (39)
- Współczesne tytuły starych obrazów (33)
27.03
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą