Mgła, której nie widać, prognoza pogody i bramkarz, który nie chciał się poddać. 10 ciekawostek o mgle

Jedną z bardziej widowiskowych – choć w specyficzny sposób – mgieł jest tzw. Garua występująca w pobliżu wybrzeża w Chile i Peru. Pojawia się, kiedy typowa mgła morska przesuwa się w głąb lądu, gdzie spotyka na swojej drodze masę gorącego powietrza. Sprawia ono, że cząsteczki wody odparowują, czyniąc mgiełkę niemal niewidzialną. I takie jest właśnie wrażenie kierowców jeżdżących przez Garuę. Mimo że nie widać żadnego szczególnego zjawiska atmosferycznego, ze względu na wysoką wilgoć w powietrzu i tak muszą używać wycieraczek (woda osadza się na szybach).

#2. Prognoza pogody na cenzurowanym

Podczas II wojny światowej w wielu miejscach cenzurowano prognozę pogody, ukrywając istotne informacje, które mogłyby pomóc w ataku nieprzyjacielowi. Doprowadzało to do różnych specyficznych sytuacji, jak podczas meczu piłkarskiego w Chicago, w trakcie którego mgła zrobiła się tak gęsta, że sprawozdawca radiowy nie widział piłki. Nie przeszkodziło mu to jednak dalej prowadzić relacji. Wszystko oczywiście w trosce o kraj. Po tym wydarzeniu dostał nawet oficjalne podziękowanie za to, że ani razu nie wspomniał o warunkach pogodowych i nie użył zakazanego słowa mgła.

#3. Na bramce do ostatniego gwizdka

Sam Bartram uchodzi za jednego z najlepszych piłkarzy w historii Charlton Atletic, niemającego sobie równych na pozycji bramkarza, gdzie rozegrał łącznie 579 meczów. W pamięci kibiców szczególnie zapadł jeden mecz z jego udziałem. Wkrótce po pierwszym gwizdku na boisko zeszła tak gęsta mgła, że spotkanie przerwano. Piłkarze i sędziowie spakowali manatki i wrócili do domu. Wszyscy z wyjątkiem Sama Bartrama, który nie usłyszał gwizdka, a nic nie widząc nie chciał opuścić posterunku. O anulowaniu meczu wytrwałego bramkarza powiadomił dopiero kwadrans później policjant robiący obchód stadionu.

#4. Golden Gate miał nie być „złoty”

Most Golden Gate w San Francisco to jedna z najbardziej charakterystycznych budowli na świecie. Wyróżnia się nie tylko rozmiarem, wysokimi filarami, ale też pomarańczowym (złotym czy czerwonym, zależy jak patrzeć) kolorem. Kolor ten miał być jedynie przejściowo, bo taki zastosowano uszczelniacz. Planowano oryginalnie pomalować most w czarno-żółte pasy, jednak ktoś doszedł do wniosku, że pomarańczowy most jest lepiej widoczny podczas mgły, co ułatwia przepływanie pod nim statków.

#5. Rekordowa mgła

W 1945 roku przez gęstą mgłę w wieżowiec Empire State Building uderzył samolot B-25. Cała załoga – trzy osoby – zginęła. Śmierć poniosło również jedenaście osób wewnątrz budynku. Przeżyła natomiast dwudziestoletnia wówczas operatorka windy. Zmarła w 1999 roku Betty Lou Oliver zdołała wyjść cało z upadku z 79. piętra, czemu zawdzięcza… wpis do Księgi rekordów Guinnessa. Była to największa wysokość, z jakiej spadł człowiek i przeżył.

#6. Karambol na ponad milę

Z jakiegoś powodu ludzki odruch jest taki, by jadąc przez mgłę zamiast zwolnić, to jeszcze dodatkowo przyspieszyć – choćby zupełnie nieświadomie. Jak to się często kończy, można się domyślić. W 2002 roku na jednej z kalifornijskich dróg doszło do karambolu. Na odcinku ponad mili zderzyło się 198 samochodów, a huk giętej blachy – według relacji uczestników zdarzenia – nie ustawał przez dobre piętnaście minut. Co w tym wszystkim pocieszające, to fakt, że mimo iż 41 osób odniosło rany, to jednak nikt nie zginął.

#7. Najtragiczniejszy z wypadków

Najtragiczniejszy w historii wypadek lotniczy zdarzył się… na ziemi. 27 marca 1977 roku na lotnisku w Teneryfie (nazywającym się wówczas Los Rodeos) doszło do zderzenia dwóch wypełnionych pasażerami Boeingów 747. Zginęły 583 osoby. Wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie samolotu holenderskich linii KLM i większość z jednostki Pan Am. Przyczyną wypadku była gęsta mgła, która zredukowała widoczność niemal do zera. W połączeniu ze słabą komunikacją i dodatkowo zakłóceniami radiowymi doprowadziło to do tragedii.

#8. Zbieranie mgły

Istnieje prosta metoda pozwalająca „zbierać mgłę” by pozyskać wodę, wykorzystywana między innymi na pustyni Atacama w Chile. Polega na rozpięciu pionowo płótna o dużej powierzchni. Osadzające się na niej „krople” mgły spływają potem do naczynia umieszczonego poniżej i ze zgromadzonej w ten sposób wody można normalnie korzystać. Dawniej podobne metody wykorzystywano również w Europie – w południowej Anglii czy na Ukrainie. Dzisiejsze „mgłołapacze” mają zwykle wymiary 12x4 m.

#9. Wódka z mgły

Do czego można wykorzystać tak zebraną wodę? Na przykład do nawadniania pól w miejscach, gdzie na deszcz nie ma co liczyć. Można też, wzorem pewnej kalifornijskiej firmy, wyprodukować z niej… wódkę. Fog Point to trunek przygotowany z wykorzystaniem mgły zebranej w San Francisco. Chodziło o to, by zachować możliwie lokalny charakter produkcji. Rozważano więc odsalanie wody z zatoki, a ostatecznie stanęło właśnie na mgle.

#10. Jak się pozbyć mgły

W niektórych sytuacjach nie można ot tak zaczekać, aż mgła sama z siebie się podniesie. Trzeba jej dopomóc. Sposób opracowali podczas II wojny światowej Brytyjczycy, którzy potrzebowali usunąć mgłę z terenu lotnisk wojskowych. W tym celu wokół pasa startowego rozlewano benzynę, która – spalając się – osuszała powietrze z mgły (czyściła byłoby w tym przypadku bardzo złym słowem). „Genialny” system zużywał ponad 450 tys. litrów paliwa na godzinę, a poświata widoczna była nawet ze stu kilometrów.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10