Największe obciachy ostatnich dni - Polki chętnie zdradzają swoje erotyczne sekrety

#1. Rekruter zrekrutował... samego siebie na stanowisko prezesa

Espen Bjoervig po krótkim procesie rekrutacji objął prestiżowe stanowisko głównego szefa reprezentacji Norwegii w biegach narciarskich. Został na nie wybrany przez samego siebie. Wcześniej Bjoervig rozmawiał tylko z jednym kandydatem, choć ponoć na stole leżało kilkanaście CV poważnych pretendentów do stołka. Opóźniał jednak rozmowy tak, by finalnie zostać samemu na polu bitwy.

To nie jest tak, jak myślicie, że zatrudniłem sam siebie. Po prostu w obecnej chwili jestem najlepszym kandydatem

- powiedział skromnie dziennikarzom.

Budżet norweskiej reprezentacji na sezon wynosi w przeliczeniu ok. 8 mln euro. Znaczna część budżetu idzie oczywiście na wynagrodzenie dla prezesa.

#2. Pijany taksówkarz staranował trzy zaparkowane samochody

Incydent opisali szczegółowo czytelnicy portalu epoznan.pl:

Wczoraj w godzinach wieczornych, pijany taksówkarz uszkodził 3 samochody na ul. Szpitalnej. Przy samym wjeździe do szpitala. Policja twierdzi, że miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie posiadał ważnej polisy OC. Jestem jedną z osób poszkodowanych. Wydarzyło się to około godziny 19. Sprawca próbował uciec z miejsca zdarzenia.

Policja potwierdza, że taksówkarz odpowie za jazdę pod wpływem i uszkodzenia aut:

#3. Twórca Minecrafta nie został zaproszony na uroczystość 10-lecia własnej gry

Markus "Notch" Persson w 2014 roku odsprzedał jedną z najlepiej sprzedających się gier w historii Microsoftowi. Zainkasował za to 2,5 mld dol. Mężczyzna słynie z kontrowersyjnych poglądów, które najwyraźniej nie podobają się szefostwu technologicznego giganta. Microsoft postanowił nie zapraszać Perssona na uroczystość z okazji 10-lecia Minecrafta.

Jego komentarze i opinie nie odzwierciedlają podejścia Microsoftu i Mojang ani nie są reprezentacyjne dla Minecrafta

- powiedział rzecznik firmy.

Persson jest miłośnikiem teorii spiskowych. Nie kryje się też ze swoim rasizmem i homofobią. Internauci uważają jednak, że zasłużył na świętowanie rocznicy własnego produktu:

To jakby zrobić imprezę z okazji urodzin ojca, ale samego ojca nie zaprosić.

Wolność słowa, czyli coś, co ma znaczenie, dopóki mówisz to, co chce usłyszeć mainstream.

#4. Pobił niewinnego mężczyznę, bo ten... za wolno pakował zakupy

Mateusz O. robił zakupy w sklepie monopolowym. W pewnym momencie 26-latek wpadł w szał, bo klient przed nim zbyt wolno pakował w zakupy. Najpierw zwyzywał go, a potem zaatakował przed sklepem i dotkliwie pobił. Gdy na miejsce przybyła policja, Mateusz O. przyznał, że nie znał swojej ofiary, ale zdenerwował się i chciał "załatwić sprawę po męsku". 26-latek zeznał również, że był pod wpływem alkoholu. Grozi mu 5 lat więzienia. Gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.

#5. Szczęśliwa Ewa Kopacz odebrała nagrodę za najgłupszą wypowiedź roku

Była pani premier uświetniła galę rozdania Srebrnych Ust, czyli plebiscytu radiowej Trójki, w którym wybiera się najciekawsze wypowiedzi polityków. Przypomnijmy, co 31 stycznia powiedziała Kopacz:

https://youtu.be/CrA_8FyBpTU

Drugie miejsce zajęła posłanka Teraz! Joanna Scheuring-Wielgus za słowa:

I proszę mi nie wciskać tutaj dziecka z kąpielą do brzucha, i proszę mi nie wmawiać, że ja coś powiedziałam.

Zaszczytne trzecie miejsce przypadło Ryszardowi Petru, który powiedział:

Przepraszam, że państwo czekali, ale z 15 minut zajęło mi, zanim znalazłem wolne miejsce na parkingu w galerii (handlowej). I taka sytuacja będzie się niestety powtarzała. Te tłumy, które są w sklepach przed świętami pokazują, że Polacy potrzebują mieć taką możliwość, żeby móc robić zakupy w niedzielę. W związku z tym wydaje mi się, że optymalnym byłoby, gdyby hasłem całej zjednoczonej opozycji w nadchodzących wyborach była likwidacja handlu w niedzielę.

Dumni zwycięzcy:

#6. 15-latek chciał sprzedać policjantom marihuanę i jeszcze oszukał ich co do wagi

Do nieumundurowanych policjantów z Wrocławia podszedł 15-latek, który zaoferował im sprzedaż grama zioła. Funkcjonariusze poprosili go o pokazanie towaru. Gdy chłopak wyjął z kieszeni zawiniątko, policjanci zatrzymali go i zawieźli na komisariat. Tam okazało się, że nieletni biznesmen próbował opchnąć im pół grama w cenie jednego. Co prawda gówniak nie odpowie za sprzedaż produktu niezgodnego z opisem, ale za handel marihuaną już tak.

#7. Bronił się przed złodziejami, a teraz sam odpowie za uderzenie jednego z nich

Kuriozalna sytuacja w Poznaniu. Prokuratura oskarżyła pana Michała o to, że pobił mężczyznę, który... próbował go okraść. Do incydentu doszło w 2015 roku, gdy pan Michał przyłapał pracowników firmy zajmującej się koszeniem trawników, którzy chcieli wywieźć z jego posesji cenne części do samochodów.

Mój klient zajmuje się eksportem samochodów i miał na działce dużo części, które ci mężczyźni chcieli ukraść. Pan Michał od razu wysiadł z auta i zaczął gonić odjeżdżających złodziei. Chwilę później chwycił jedną z samochodowych części i uderzył nią w auto kosiarzy. Wtedy z samochodu wysiadł pasażer i zaczął iść w kierunku mojego klienta z metalowym prętem w ręku. Ostatecznie mój klient obezwładnił tego mężczyznę, a w trakcie szarpaniny go uderzył. Uciekł za to kierowca samochodu

- wyjawia mecenas pana Michała.

Przybyli na miejsce policjanci uwierzyli pracownikom firmy. Pan Michał został zatrzymany na 24 godziny. W 2017 roku po długim procesie sąd uniewinnił go m.in. dzięki zeznaniom sąsiadów, którzy widzieli całe zajście i potwierdzili jego wersję. Niestety prokuratura nie odpuszczała. Pan Michał znowu został oskarżony. Kilka dni temu odbyła się kolejna już rozprawa.

Spotkaliśmy się na sali sądowej, bo prokuraturze się nie chciało. Nie chciało się przeprowadzić w należyty sposób postępowania, czego efektem było skierowanie aktu oskarżenia przeciwko osobie, która jest pokrzywdzona

- oburza się adwokat pana Michała.

Życzymy wytrwałości.

#8. Oblał uczestniczkę egzaminu na prawo jazdy, bo nie zwolniła do końca hamulca ręcznego. Sprawa trafiła do sądu

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał rację kobiecie, która zaskarżyła decyzję egzaminatora w związku z oblanym egzaminem na prawo jazdy. Mężczyźnie nie spodobało się, że kobieta podczas ruszania na wzniesieniu nie zwolniła hamulca ręcznego. Auto prawidłowo wjechało na wzniesienie i nie zgasło. Egzaminator nie zaliczył jednak zadania.

Co na to sąd? Przepis mówi, że:

(...) osoba egzaminowana w trakcie wykonywania tego manewru po zatrzymaniu pojazdu na wzniesieniu zaciąga/uruchamia hamulec postojowy, a następnie rusza do przodu, zwalniając go.

Sąd pozytywnie rozpatrzył jednak zachowanie kobiety:

(...) określenie "zwalniając go" oznacza czynność ciągłą, nie dokonaną, więc hamulec ręczny nie musiał zostać wyłączony do końca. Poprawne wykonanie zadania polega więc na "zwalnianiu" hamulca podczas ruszania, nie zaś "zwolnieniu" go i dopiero ruszeniu. Całkowite zwolnienie hamulca mogłoby skutkować stoczeniem się auta ze wzniesienia i spowodowania zagrożenia na drodze.

Złośliwy egzaminator będzie musiał przełknąć gorycz porażki.

#9. Dramat tysięcy polskich mężczyzn. Wyciekły dane klientów Roksy!

Jeżeli w tajemnicy przed żoną czy dziewczyną korzystasz z usług dziewczyn z Roksy, lepiej przygotuj się na prawdziwe trzęsienie ziemi. Serwis padł ofiarą hakera i dane tysięcy klientów wyciekły do Internetu. Takiego maila dostał jeden z użytkowników:


A Ty masz się czego bać?

#10. "Dziewczyny bez tabu" - szokująca grupa na Facebooku zdemaskowała Polki, które chwalą się tym, że zdradzają swoich partnerów

Tysiące Polek należało do prywatnej grupy "Dziewczyny bez tabu", na której bez skrępowania rozmawiały na intymne tematy dotyczące ich relacji z mężczyznami. Podpisane imieniem i nazwiskiem kobiety chwaliły się liczbą partnerów seksualnych, ulubionymi pozycjami, a nawet tym, że zdradzają swoich mężów czy chłopaków. Grupę zdemaskowali użytkownicy portalu Wykop, zamieszczając wiele pikantnych screenów:


Jeden z internautów napisał do babci dziewczyny, która chwaliła się liczbą kochanków, załączając jej screena z komentarzem wnuczki:


Największe oburzenie wywołała zaś historia dziewczyny, która próbowała zgwałcić swojego odurzonego marihuaną chłopaka. Powstał nawet specjalny hashtag #dziewczynybeztabu, który piętnuje członkinie grupy.

Internauci nie mają litości i krytykują lubieżne Polki:

To, co się wyprawia na #Wykop pod tagiem #dziewczynybeztabu przechodzi ludzkie pojęcie. Setki dowodów na to, jak nisko upadły niektóre kobiety, często nie mające jeszcze 18 lat. Zdradzanie i dawanie dupy na boku to przecież nic złego.

Gdy grupa nagle zniknęła z Facebooka, głos zabrały administratorki:

Uważamy jednogłośnie, że takie zachowanie jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. Sam fakt, że grupa powstała nie dla nich, a dla kobiet powinien dać wiele do zrozumienia. Miało to być miejsce, gdzie kobiety miały szukać ewentualnej pomocy, czy wsparcia, a sama atmosfera miała być intymna, aczkolwiek obecność mężczyzn na to nie pozwoliła. Staramy się już nie reagować na te wszelkie pomówienia i ataki w naszą stronę, ale nie ukrywamy, że jest to bardzo trudne. Grupa nie została usunięta, ani zarchiwizowana. Na początku miałyśmy plan, by to zrobić, aczkolwiek dostałyśmy setki komentarzy, oraz prywatnych wiadomości z prośbą, aby tego nie robić, ponieważ grupa jest dla kobiet bardzo wartościowa i pomocna. Zanim jeszcze cała ta afera miała miejsce dostawałyśmy wiadomości, gdzie użytkowniczki dziękowały nam za to, że stworzyłyśmy takie miejsce, gdzie mogą się poradzić, czegoś nauczyć. Może niektórych to zadziwi, ale grupa dziewczyny - bez tabu, to nie tylko tematy dotyczące seksu, ale również wszelkiego rodzaju problemy, porady, czy chociażby wsparcie na duchu w ciężkich sytuacjach życiowych dziewczyn. Rozmawiamy na niej o chorobach, relacjach międzyludzkich, teoriach dotyczących świata, życiu, a seks jest tylko jednym spośród wielu tematów. Tak działa internet, o pozytywnych rzeczach się nie mówi, bo nie budzą one sensacji. Na milion komentarzy pozytywnych znajdzie się 5 negatywnych, o tych pierwszych nikt nie powie, o tych drugich zrobią szum i wyolbrzymią problem, niestety. Grupa wzbudziła taką sensację, że mężczyźni zaczęli tworzyć specjalne konta i za wszelką cenę chcieli wejść na grupę. Zrobiłyśmy to po to, aby był do niej ograniczony dostęp. Poza tym na wykopie pojawiają się posty, gdzie użytkownicy piszą, że włamali się na konto którejś z nas, lub grożą, że zamierzają to zrobić. Chciałybyśmy jeszcze wspomnieć, że wcale nie popieramy zachowań typu zdrada partnera, ale nie wchodzimy z butami w czyjąś moralność i nie naskakujemy na osoby, które się jej dopuściły. Zawsze staramy się grzecznie przedstawić nasze zdanie na ten temat i pomóc, dlatego nie rozumiemy, dlaczego mężczyźni zarzucają nam, kobietom, że popieramy zdradę. Pewnie, gdyby nie czytali jedynie komentarzy wyrwanych z kontekstu wiedzieliby, że było mnóstwo komentarzy niezadowolonych kobiet pod tego typu postami. Bardzo nie podoba nam się fakt, iż screeny z grupy "bez tabu dla wszystkich", oraz innych tego typu grup są przypisywane naszej grupie, ponieważ w żaden sposób nie jesteśmy z nimi powiązane, a obrywa nam się za rzeczy, na które nie miałyśmy nawet najmniejszego wpływu. Jesteśmy w szoku, że w XXI. wieku coś jeszcze kogoś dziwi, o ile zrozumiałybyśmy taką reakcję u osób starszych, tak ciężko jest nam uwierzyć, że młodzi mężczyźni tak negatywnie reagują na takie tematy. Seks to rzecz ludzka, gdyby nie on - nie byłoby na świecie nikogo z nas. Poza tym seks nie służy jedynie do powiększania rodziny, a jest to normalna, ludzka potrzeba. Jeżeli będziemy o tym mówić z wypiekiem na poliku, to dziewczyny dalej będą miały problem z pójściem chociażby do ginekologa. To kto, z iloma partnerami i jak często go uprawia, to tylko i wyłącznie sprawa moralności oraz zasad życiowych tej osoby. Każdy powinien żyć jak chce i nikt nie powinien narzucać innym ludziom swoich wartości.

Założycielki grupy zaznaczają, że ich misją jest "polepszanie edukacji seksualnej w Polsce".





>>> Tydzień temu pisaliśmy o dramacie piosenkarki Ariany Grande

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7