Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

James Dyson, wielki wizjoner naszych czasów, który poświęcił kawał życia, żeby zrobić... odkurzacz

86 532  
432   130  
To osoba o naprawdę mocnym dorobku i pięknej historii, a mimo wszystko jakoś rzadko o nim słychać.

James Dyson, wielki wizjoner naszych czasów, który poświęcił kawał życia, żeby zrobić... odkurzacz
W dzisiejszych czasach, jak chyba nigdy wcześniej, uwielbiamy i wyciągamy na tapet wielkie umysły. Wielki renesans wynalazców, naukowców i "mózgowców" zaczął się już na przełomie tysiąclecia, kiedy to od nowa zaczęliśmy poznawać Nikola Teslę, a uśmiechnięta twarz "szalonego naukowca" Alberta Einsteina na dobre wbiła się w nurt popkultury. Kolejną ikoną nauki stał się Stephen Hawking, a pod koniec jego życia swoje skrzydła rozwinęli wielcy wizjonerzy, jak Steve Jobs czy Elon Musk.

O każdej z tych osób gdzieś słyszeliśmy, choć ich ścieżki kariery i rozwoju były bardzo różne i zajmowali się innymi partiami nauki, wiedzy czy technologii. Jest jednak jeszcze ktoś, kto umyka nam w tej przytoczonej z pamięci wyliczance tęgich umysłów ostatnich czasów. Tą osobą jest James Dyson, a właściwie sir James Dyson - człowiek, który dokonał rewolucji w swojej niszy. Jakkolwiek niepoważnie by to nie zabrzmiało, to chodzi o branżę odkurzaczy, ale zanim zaczniemy się uśmiechać pod wąsem, to warto zajrzeć w głąb jego umysłu, by zrozumieć, czego tak naprawdę na tym polu dokonał.


Dyson - zupełnie inne podejście

Wizjonerzy, wynalazcy, kojarzą nam się głównie z osobami, które mają głowy przepełnione tysiącami pomysłów, z których najpierw przez grube sito odsiewają te najmniej sensowne, by następnie zrealizować ogrom tych, które wydają się najlepsze. Z tych z kolei niektóre okazują się dobre, inne złe, ale koniec końców któryś z nich wypala, i to na wielką skalę. Inne projekty natomiast zostają naturalnie wyciszone, wycofane i zamknięte.

James Dyson ma zupełnie inne podejście.

W szkole poświęcałem się sztuce, zniechęcony wszystkimi naukowymi wzorami. Jednak nic nie łączy tych dwóch rzeczy tak dobrze jak inżynieria. Stałem się inżynierem przez przypadek i od razu zdecydowałem, co chcę robić - sprawiać, by rzeczy działały lepiej.

Podejście Dysona można skrócić do tych kilku ostatnich słów "żeby rzeczy działały lepiej". Pierwszą rzeczą, z której działania nie był zadowolony, była zwyczajna jednokołowa taczka, która wciąż zakopywała mu się w błocie w jego ogrodzie. Wiedział, że problem leży w kółku, które ma za małą powierzchnię styku z podłożem, a za sprawą zbyt dużej wagi samej taczki nacisk był tym większy. Postanowił więc to ulepszyć i to zaowocowało następującym prototypem:


Wynalazek okazał się niezwykle skuteczny i choć powstał w 1974 r., to do dziś taczki tego typu są w sprzedaży. Jest jednak spora szansa, że większość z nas nigdy takiej taczki nie widziała. Problemem w tym wypadku jest jej wygląd. No, krótko mówiąc, nie wygląda zbyt pięknie, dlatego w dalszych latach Dyson przyłożył większą wagę do tego, jak jego produkty wyglądają.

Odkurzacz Dysona

Kierując się swoją maksymą "żeby rzeczy działały lepiej", Dyson natrafił w swoim życiu na kolejną rzecz, która, jego zdaniem, nie spełniała jego oczekiwań. Był to odkurzacz. Hoover Junior.


W trakcie odkurzania swojego mieszkania doszedł do wniosku, że ten niesamowity "wynalazek" ma strasznie dużo słabych punktów, które powinno się ulepszyć. Jego zdaniem największym problemem był worek odkurzacza. Kiedy tylko pierwsze cząstki zanieczyszczeń z naszych podłóg trafiają do worka, to przyklejają się do jego ścianek i skutecznie zmniejszają ssanie odkurzacza. Od razu zrozumiał, że żeby odkurzacz był lepszy, powinien być pozbawiony worka.

Tylko jak tego dokonać?

Odpowiedź przyszła niespodziewanie. Podczas jednego ze spacerów na terenie tartaku zauważył separator wiórów, działający na zasadzie odpylacza cyklonowego. Brzmi strasznie, ale to dość proste urządzenie.


Powietrze z wiórami wtłaczane z jednej strony zaczyna wirować wewnątrz separatora, siła odśrodkowa odrzuca wióry na boczne ścianki, po których opadają one na sam dół "lejka" i wypadają przez otwór. Oczyszczone powietrze pozbawione cząstek stałych wyciągane jest natomiast górą.

Właśnie tak wygląda to na szkicu Dysona.

Od pomysłu jeszcze daleka droga do produktu

Sir James Dyson zwraca często uwagę na to, że dziś wielkie korporacje, które są modne i sprzedają miliony swoich produktów na całym świecie, boją się zmian. Mają jeden określony produkt, który działa, i starają się go tylko leciutko zmodyfikować, by wydać jego nowszy model, ale nie pracują nad nową technologią, która mogłaby zupełnie odmienić ich produkty. To zachowanie dość przejrzyste i z finansowego punktu widzenia jak najbardziej usprawiedliwione. Dyson ma jednak nieco inne podejście, ponieważ, jak sam mówi, nie tworzy zupełnie nowych rzeczy, tylko maksymalnie ulepsza te, które już istnieją.


Jego pierwszy bezworkowy odkurzacz, który miał działać na zasadzie separatora cyklonicznego, powstawał przez pięć lat. W tym czasie Dyson stworzył aż 5127 prototypów swojego wynalazku!

Zmieniałem tylko jedną rzecz naraz.

Jego system pracy nad odkurzaczem zakładał zmianę tylko jednej rzeczy przy każdej kolejnej próbie. Dzięki temu mógł bardzo precyzyjnie określić, które zmiany na co wpłynęły.

Każda porażka kolejnego prototypu to sukces badań.

Dyson pytany o to, czy przez te pięć lat i w trakcie tworzenia tysięcy prototypów nie miał ochoty po prostu zrezygnować, tłumaczy spokojnie, że każdy kolejny wykonywany przez niego prototyp, który działał gorzej od poprzedniego, był doskonałym źródłem informacji.

Zmieniałem tylko jedną rzecz, więc jeśli działało to gorzej, to wiedziałem dokładnie, co było przyczyną.

Dzięki takiemu podejściu w ciągu kilku lat opracował nowatorską odsłonę zupełnie zwyczajnego produktu. Nie poprzestał jednak na tym i swój produkt ulepszał dalej.

James Dyson, wielki wizjoner naszych czasów, który poświęcił kawał życia, żeby zrobić... odkurzacz

Ale co można ulepszyć w odkurzaczu?

Okazuje się, że naprawdę wiele! Dyson "rozłożył" odkurzacz na czynniki pierwsze i, o czym już wiemy, zastąpił worek systemem cyklonicznej separacji, ale to nie wszystko.

Skonstruował silnik, który jest o wiele mniejszy od tradycyjnego silnika elektrycznego, jest też przy tym lżejszy i bardziej wydajny, a zatem i oszczędniejszy pod względem konsumpcji elektryczności i wygodniejszy w użytkowaniu ze względu na wagę, a do tego cichszy. Jego nowatorskie silniki elektryczne są wciąż ulepszane i dziś działają również w dmuchawach i suszarkach Dysona.

Sporo uwagi poświęcił też samym szczotkom, które jego zdaniem zbierały zbyt mało zabrudzeń z podłogi, więc opracował je w taki sposób, by ich wydajność była niemal stuprocentowa.

Do tego w istniejących w tamtych czasach popularnych na zachodzie odkurzaczach Hoovera problemem były kółka, które nie były skrętne i można było nimi jechać jedynie do przodu i do tyłu, ale ciężko było nimi manewrować. Dlatego właśnie kolejne wersje odkurzaczy Dysona poruszały się na kuli - nieco podobnej do tej w przytoczonej wyżej taczce.

James Dyson, wielki wizjoner naszych czasów, który poświęcił kawał życia, żeby zrobić... odkurzacz

Gdzie jest limit ulepszeń?

Zdaniem Jamesa Dysona nigdy nie dojdziemy do punktu, w którym produktu nie będzie się już dało ulepszyć. Choć jego prace nad odkurzaczami zaczęły się jeszcze w latach 70., to do dziś są ulepszane.

Jednym z największych wyzwań technologicznych, jakie jego firma postawiła sobie w ostatnich latach, było stworzenie odkurzacza zasilanego bateryjnie, który byłby tak samo skuteczny jak zwykły odkurzacz, a do tego wystarczająco lekki, żeby używanie go nie było uciążliwe.

James Dyson, wielki wizjoner naszych czasów, który poświęcił kawał życia, żeby zrobić... odkurzacz

Czy tego dokonał? Najlepszą odpowiedzią jest odkurzacz Dyson V11, czyli najnowszy w serii odkurzaczy "bezprzewodowych". Pomyślmy teraz chwilę o odkurzaczach, które trzymamy w szafach i skonfrontujmy to z najnowszym dzieckiem Dysona. Ten jest zasilany baterią, która wystarcza nawet na 60 minut przeciętnego odkurzania - bez spadku mocy ssącej. Nie ma worka, wyposażony jest w 14 malutkich separatorów cyklonowych, elektronika w szczotce rozpoznaje, czy odkurza dywan czy podłogę, więc sama dopasowuje siłę ssania do warunków, urządzenie wyposażone jest w filtry oczyszczające powietrze (brak zapachu odkurzania), a do tego wszystkiego cały odkurzacz waży tylko 3 kg.

Oczywiście "haczykiem" jest jego cena, ale jeśli zastanawiasz się nad kupnem, to możesz wyhaczyć kupony rabatowe na modele V8 / V10 / V11 na stronie https://www.kody.pl/dyson - zanim kupisz, sprawdź, ile możesz zaoszczędzić.

Odkurzacze i co jeszcze?

W pracy Jamesa Dysona widać jego fascynację powietrzem. Poza odkurzaczami opracował też wiatraki bez śmigieł, które działają na zasadzie przypominającej działanie skrzydła samolotu. W wielu miejscach, również w Polsce, w publicznych toaletach znajdują się suszarki do rąk Dysona, które - co ważne - również są wyposażone w filtry antybakteryjne i w przeciwieństwie do tradycyjnych suszarek (dmuchających gorącym powietrzem) nie bombardują naszej skóry zarazkami i nie sprawiają, że powietrze w toalecie zaczyna cyrkulować. Mamy więc suszarki do rąk, niektóre bardzo sprytnie skomponowane wraz z kranami. Dyson produkuje też suszarki do włosów, które są skuteczniejsze od tych tradycyjnych, choć wcale nie dmuchają gorącym powietrzem i również nie mają typowych śmigiełek, tylko naddźwiękowy silnik umieszczony w rączce.


James Dyson, wielki wizjoner naszych czasów, który poświęcił kawał życia, żeby zrobić... odkurzacz

Dlatego właśnie James Dyson nie stoi dziś w internetowym światku gdzieś między Elonem Muskiem i Markiem Zuckerbegiem - nie pokazuje się co chwilę w telewizji i nie powstają setki memów z jego twarzą i chwytliwymi cytatami. James Dyson stwarza absolutnie nowatorskie wynalazki, których używa tylko po to, aby rzeczy, które już działały, działały po prostu lepiej.

Aż "strach" pomyśleć, co stałoby się, gdyby zajął się produkcją samochodów elektrycznych... a właśnie taki ruch w ostatnim czasie zapowiedział. Czekamy więc z niecierpliwością.
37

Oglądany: 86532x | Komentarzy: 130 | Okejek: 432 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

23.04

22.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało