15 najdzikszych newsów tygodnia - co wkurza kierowców tak bardzo, że oddaliby seks byle się tego pozbyć

Sprzeciwianie się szczepieniom jest już passe – teraz każdy świadomy człowiek powinien unikać leczenia kanałowego i krzyczeć, że Big Farma funduje dentystom wiertła, które służą depopulacji. I tylko grupa osób, które zrealizowały i wyprodukowały film „Root Cause”, miała odwagę głośno powiedzieć, że leczenie kanałowe powoduje między innymi raka, choroby krążenia i depresję. Mimo swojej niewątpliwej wartości edukacyjnej, dzięki danym pochodzącym sprzed stu lat, film nie zyskał jednak uznania amerykańskich stowarzyszeń stomatologicznych, które zażądały usunięcia go z różnych platform streamingowych, w tym z Netflixa i Amazona. Nie przeszkadza to jednak coraz większej grupie osób wierzyć w to, co zobaczyły na filmie.

#2. Kurczaki skrzyknęły się, żeby spuścić łomot lisowi

Do zdarzenia doszło na farmie kurczaków w północno-wschodniej części Francji. Kurczaki najprawdopodobniej zorganizowały się w grupę i wspólnymi siłami zadziobały lisa, który wtargnął do ich legowiska. Rudzielec wszedł na farmę, ale nie udało mu się wyjść, bo najprawdopodobniej uruchomił mechanizm zamykający drzwi pomieszczenia, w którym przebywały jego niedoszłe ofiary. Tym razem kurczaki albo zdążyły się czegoś nauczyć, albo wynajęły przejeżdżających przez farmę najemników, którym oddały cały swój dobytek, byle obronić się przed terroryzującym je agresorem, bo ponad rok wcześniej innemu lisowi też udało się wedrzeć na farmę, z tym że po tamtej wizycie kurczaki skończyły dużo gorzej.

#3. Policja poprosiła ludzi, by nie dzwonili w sprawie zepsutego Facebooka

Nowozelandzka policja opublikowała na Twitterze komunikat, który wydaje się równie oczywisty, co absurdalny. Ale żyjemy w XXI wieku, więc co może nas jeszcze zdziwić…

Tak, wiemy. Nasze konta na Facebooku i Instagramie też nie działają. Ale nie możemy nic z tym zrobić, bo wiecie, oba serwisy mają swoją siedzibę w Stanach, a my jesteśmy tylko policją. Dlatego nie dzwońcie do nas w tej sprawie. Pięknie dziękujemy.

Z dyskusji, która wywiązała się później na Twitterze, który stanowił jedyne działające medium, można się było dowiedzieć, że wpis policji miał charakter zapobiegawczy, ale policja jednocześnie przyznała, że w przeszłości zdarzały się telefony w identycznych sprawach.

#4. Smartfon uchronił mężczyznę przed raną od strzały z łuku

Współczesne smartfony to cuda techniki wyposażone w multum przydatnych w życiu funkcji, takich jak choćby symulator wentylatora. Mimo tego ogromu zalet nikt nie przypuszczał chyba, że smartfon może uratować komuś życie, chroniąc go przed wystrzeloną z łuku strzałą. Najprawdopodobniej nie spodziewał się tego też 43-letni mieszkaniec australijskiego miasteczka Nimbin. Mężczyzna został raniony przez innego mężczyznę, który strzelił do niego z łuku. 43-latek może mówić o dużym szczęściu, bo strzała co prawda sięgnęła jego ciała, ale tylko nieznacznie, ponieważ impet uderzenia wyhamował należący do niego smartfon. Zdjęcie przebitego strzałą smartfona opublikowała miejscowa policja.

#5. Skończył się papier toaletowy w urzędzie, który przez przypadek zamówił 2 ciężarówki papieru toaletowego

Rok 2006 w Fuchstal zapisze się złotymi literami na kartach miejscowej kroniki. To wtedy urzędnicy tego 4-tysięcznego miasteczka pod Monachium zamówili przez przypadek dwie ciężarówki papieru toaletowego. I choć jedną z ciężarówek udało się cofnąć, to drugą musieli przyjąć. Nastręczyło to wielu problemów natury logistycznej, bo papier „upychało” po różnych kątach urzędu czterech jego pracowników. Ale w końcu, po prawie 13 latach, udało się cały ten zapas zużyć. Prawdopodobnie zrobiono by to szybciej, gdyby nie jakość papieru. Jednowarstwowe rolki szarej srajtaśmy podobno nie cieszyły się wielką popularnością wśród urzędników, którzy przychodzili do pracy z własnym papierem. Ale jest też pozytywny aspekt całej historii – podobno ceny drewna poszły do góry w rok po zakupie papieru, więc dzięki złożonemu wcześniej zamówieniu urzędowi udało się oszczędzić ponad 1000 euro.

#6. Złodzieje ukradli obraz znanego malarza – policja nic sobie z tego nie robi, bo wcześniej podmieniła oryginał na fałszywkę

Ta kradzież odbiła się szerokim echem we Włoszech. Złodzieje ukradli obraz Ukrzyżowanie z kościoła w Castelnuovo Magra w północno-zachodnich Włoszech. Sprawa kradzieży słynnego obrazu autorstwa Pietera Bruegla młodszego poruszyła wielu Włochów. Burmistrz Castelnuovo mówił zaś w mediach, że kradzież obrazu uderzyła mocno w lokalną społeczność. Dość nieoczekiwanie policja nie znalazła się w grupie ubolewającej nad kradzieżą obrazu, ale to nie przez brak zmysłu estetyki lub rażące zaniedbania. Wręcz przeciwnie – policja podmieniła wcześniej warte 3 miliony euro dzieło na fałszywkę dzięki informacjom przesłanym przez służby wywiadowcze. Na terenie parafii ukryto też kamery, które nagrały szajkę na gorącym uczynku, więc kwestią czasu pozostaje schwytanie złodziejaszków.

#7. Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że piwa nie trzeba robić z tradycyjnie piwnych składników dopóki piwo wygląda i smakuje jak piwo

Co, jeśli się nad tym dobrze zastanowić, jest sprzeczne samo w sobie. Sprawa trafiła do Trybunału w związku z postępowaniem sądowym przeciwko jednemu z przedsiębiorców z Piotrkowa Trybunalskiego, który sprzedawał jeden ze swoich wyrobów alkoholowych jako piwo smakowe, choć w jego „piwie” znajdowało się za mało składników słodowych. Sąd miał rozstrzygnąć, czy napój, w którym większość (ponad połowę) składu stanowią składniki niesłodowane, czyli na przykład tani syrop glukozowo-fruktozowy, to jeszcze piwo w tradycyjnym rozumieniu. Trybunał UE uznał, że tak, pod warunkiem, że „cechy organoleptyczne tego wyrobu odpowiadają cechom organoleptycznym piwa”, a dalsze dywagacje pozostawił polskiemu sądowi.

#8. Hindus zażądał „podróży oczyszczającej” do Indii, bo przez pomyłkę sprzedano mu wołowinę zamiast jagnięciny

Jaswinder Paul kupił w jednym z nowozelandzkich hipermarketów paczkę mięsa jagnięcego. Tak mu się przynajmniej wydawało, ponieważ po przyrządzeniu i zjedzeniu mięsa Hindus zdał sobie sprawę, że w paczce znajdowała się pochodząca ze świętych dla niego krów wołowina. Według założeń hinduizmu mężczyzna popełnił zatem grzech ciężki, a o powadze sytuacji niech zaświadczy fakt, że rodzina przestała z nim rozmawiać. Mężczyzna chce wrócić na ścieżkę dobrego wyznawcy hinduizmu, ale aby to zrobić, musi przejść proces oczyszczenia, którego mogą dokonać jedynie kapłani w jego ojczyźnie. Paul zażądał więc od hipermarketu pokrycia trwającej od 4 do 6 tygodni (tyle trwa proces oczyszczania) podróży do Indii. Kierownictwo hipermarketu uznało swoją winę, ale zamiast pokrycia kosztów podróży zaoferowało bon na zakupy w wysokości 200 dolarów.

#9. Mieszkanki Berlina otrzymały 21-procentową zniżkę na przejazdy komunikacją miejską w ramach walki z nierównością płac

21 proc. – tyle wynosi różnica w zarobkach pomiędzy kobietami i mężczyznami w Niemczech. Jest to jedna z największych różnic pod tym względem w krajach Europy, dlatego BVG – firma obsługująca transport publiczny w niemieckiej stolicy – postanowiła zaoferować kobietom zniżkę w takiej wysokości na przejazdy autobusami, tramwajami i metrem. Firma chciała w ten symboliczny sposób zwrócić uwagę na istniejący problem.

Należy zabrać głos, gdy ludzi traktuje się odmiennie bez wyraźnego powodu – napisała w oświadczeniu BVG.

Dalej firma przytoczyła dane, zgodnie z którymi statystyczna mieszkanka Niemiec musi pracować przez 442 dni, by zarobić tyle samo, co statystyczny mieszkaniec Niemiec w ciągu roku.

#10. W Wenezueli nie opłaca się napadać na banki

Ale nie dlatego, że tak nie wolno, bo prawo zabrania i można pójść do piekła. Wartość boliwara, wenezuelskiej waluty, spadła tak bardzo, że pieniądze nie mają praktycznie żadnej wartości. Symboliczne – kolejne – sceny, pokazujące tragiczną sytuację w południowoamerykańskim państwie rozegrały się na ulicach Meridy. Mieszkańcy tego miasta położonego na zachodzie kraju wdarli się do jednego z miejscowych banków i ukradli głównie sprzęt biurowy, który znajdował się w budynku. Pieniądze natomiast wyniesiono i rozrzucono po ulicy, a część z nich spalono, najprawdopodobniej na znak protestu. Zdjęcia ulic z rozrzuconymi na nich pieniędzmi, po które nikt nie sięga, wrzucali użytkownicy Twittera.

#11. Rosyjscy naukowcy nie cofnęli czasu

Największe internetowe portale obiegła sensacyjna wiadomość. „Rosyjscy naukowcy cofnęli czas” i mieli tego dokonać za pomocą komputera kwantowego. Portal MIT Technology Review tonuje te nastroje i zapędy ludzi, którzy szykują się do podróży, by naprawić własne błędy życiowe. Autorzy artykułu obalającego twierdzenia o cofnięciu czasu przekonują, że odwrócenie biegu czasu niosłoby ze sobą wiele różnych konsekwencji, w tym również nieprzewidzianych i prowadzących do powstania wielkiego chaosu. Jak tłumaczą autorzy TR, którzy rozmawiali z wykwalifikowanymi naukowcami zajmującymi się fizyką kwantową, Rosjanie najprawdopodobniej odtworzyli wstecz symulację komputerową, co nie ma większego sensu, bo w takim procesie nie doszło do zaprzeczenia zasadom termodynamiki i innych praw fizyki, więc nie bardzo można nawet mówić o zasadności takich eksperymentów.

#12. Kierowcy na Florydzie przehandlowaliby seks za likwidację korków

Korki na Florydzie osiągnęły już tak absurdalny poziom, że wielu kierowców byłoby skłonnych do wielkich poświęceń, gdyby tylko można było korki dzięki temu zlikwidować. Dojazd do pracy i z powrotem zajmuje mieszkańcom dużych miast tego amerykańskiego stanu tyle czasu, że zgodnie z jedną z ankiet 22% z nich zrezygnowałoby z seksu na rzecz płynnego przemieszczania się w aucie po ulicy. Ale to nie wszystko. 48% mogłoby całkowicie odstawić alkohol, 29% nie musiałoby oglądać Netflixa, 30% sprzątnęłoby kibel w biurze, a 40% mogłoby usiąść na środkowym miejscu w samolocie.

#13. Amerykański sąd uznał, że obywatel może pokazać „faka” policjantowi

Wyrok dotyczy sprawy Debry Cruise-Gulyas. Kobietę zatrzymała policja w 2017 roku i wlepiła mandat za przekraczanie prędkości. Odjeżdżając, Cruise-Gulyas wystawiła przez okno rękę i pokazała policji środkowy palec, więc została ponownie zatrzymana i ukarana. Kobieta poszła do sądu, bo uznała, że policjant, który ją ukarał, pogwałcił jej prawo do wolności słowa. Sąd apelacyjny, który zajmował się sprawą, przyznał kobiecie rację, argumentując, że choć Cruise-Gulyas zachowała się niegrzecznie, to jej zachowanie nie naruszało żadnych przepisów, zaś kara stanowiła pogwałcenie gwarantowanego przez amerykańską konstytucję prawa do wyrażania opinii.

#14. 80 procent sklepów z alkoholem w Polsce należałoby zamknąć

Do takich wniosków doszedł Krzysztof Brzózka. W wywiadzie udzielonym Gazecie.pl prezes Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych podzielił się swoimi przemyśleniami dotyczącymi sprzedaży alkoholu w Polsce i konsekwencji takiego stanu rzeczy. Prezes zauważa, że poziom spożycia alkoholu na jednego mieszkańca w Polsce zwiększył się od 2000 roku z 8 na ponad 11 litrów i niedługo osiągnie poziom 12 litrów, po którym według WHO rozpoczyna się proces degradacji społecznej. Brzózka uważa również, że przez nowelizację prawa wprowadzoną w 2001 roku emituje się u nas rekordową liczbę spotów reklamowych z alkoholem. W związku z tym prezes PARPA jest zdania, że w Polsce należałoby ograniczyć o ok. 80% liczbę sklepów z alkoholem. Proponuje też podnoszenie cen alkoholu przez zwiększanie podatku akcyzowego równolegle do wzrostu płac.

#15. Słuchanie death metalu nie wywołuje w ludziach chęci mordowania

A fani death metalu to w gruncie rzeczy mili ludzie. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzanego na Macquarie University, gdzie grupa badaczy poddała fanów i niefanów death metalu serii testów. Badanym pokazywano różne obrazki z ludźmi w różnych sytuacjach: od takich, gdzie kogoś atakowano, po zupełnie neutralne, jak grupa ludzi idących ulicą. Każdemu z uczestników nałożono też słuchawki na uszy, a w słuchawkach puszczano albo pozytywną piosenkę „Happy”, albo sympatyczną „Eaten” zespołu Bloodbath, gdzie wokalista pięknie melorecytuje swoje pragnienia o tym, by zostać rozerwanym na strzępy. W założeniu badanie miało pokazać, czy fani death metalu są pozbawieni ludzkich odruchów i nie reagują na przemoc. Badacze nie zaobserwowali jednak większych różnic pomiędzy obiema grupami, co pozwala sądzić, że death metalowcy to też ludzie.

Sympatyczna piosenka o niemordowaniu:

https://www.youtube.com/watch?v=UBfoMgllphs

W komentarzu daj swoją piosenkę, po której nie chcesz mordować. A potem zrelaksuj się przy odcinku z poprzedniego tygodnia.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15