Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Piwne tsunami, które zebrało w Londynie swe żniwo

23 322  
101   23  
Fala piwa o wysokości 4,5 metra i masie około 800 ton uderzyła w jedną z dzielnic Londynu 17 października 1814 roku, niszcząc domy, zalewając piwnice i zabijając ludzi. Jak mogło dojść do tego strasznej, ale nie pozbawionej cynicznego komizmu tragedii?

Kliknij i zobacz więcej!
Uwielbienie dla portera

Przyczyną piwnego tsunami było pęknięcie obręczy ogromnej kadzi, w której leżakował porter. Zdarzało się to i wcześniej i jak dotąd obywało się bez większych konsekwencji. Jednak, jak słusznie powiedział sędzia, rozsądzający o winie właściciela browaru: "wszystko jest wolą Bożą".

Kliknij i zobacz więcej!

W Wielkiej Brytanii piwo porter jest kochane i ludzie są dumni, że autorstwo tego napoju należy do Brytyjczyków. Sama nazwa pochodzi od słowa "porter", które z angielskiego oznacza "tragarz". Pracownicy fizyczni, którzy pracowali w porcie, często chodzili w porze lunchu do pubu, aby ugasić pragnienie kilkoma szklankami napoju. Przyciągała ich dostępność napoju: porter był optymalny pod względem ceny, jakości i smaku. Szczególnie w tych latach w Londynie słynął z portera browar Sir Henry'ego Meux - Horse Shoe (końska podkowa), który znajdował się na Tottenham Cord Road.

Kliknij i zobacz więcej!

Piwo warzone było w gigantycznych kadziach. Średnia wielkość zbiornika wynosiła sześć metrów wysokości i 18 metrów średnicy.

Powódź piwna

17 października 1814 roku w kadzi, w której znajdowało się około 560 tysięcy litrów "nektaru bogów", pękła jedna z 29 obręczy - mała, ważąca "tylko" 700 kilogramów. George Creek, który był wówczas w browarze, wiedział, że zdarzało się to już wcześniej, nie przywiązywał wielkiej wagi do pękniętej obręczy, jedynie zostawił notatkę, by obręcz naprawiono.

Kliknij i zobacz więcej!

Kilka godzin po tym nastąpiła eksplozja: pozostałe obręcze na kadzi nie wytrzymały, a setki ton piwa, uderzając w inne zbiorniki z tym napitkiem, zamieniły się w prawdziwą katastrofę. Browar znajdował się w miejscu, gdzie biedni ludzie i irlandzcy imigranci tłoczyli się w slumsach i piwnicach.

Niekontrolowany zalew ulic piwem miał katastrofalne skutki - zginęło osiem osób, w tym jedna na skutek zatrucia piwem. Ludzie wybiegli bowiem na ulicę z wiadrami czy miskami i nabierali do nich piwo. Pięć osób z obrażeniami ciała trafiło do szpitala. Ofiar i rannych mogłoby być znacznie więcej, gdyby eksplozja miała miejsce o innej porze dnia, kiedy robotnicy wracali z innych części Londynu do swoich domów.

Kliknij i zobacz więcej!

Zgodnie z protokołami dochodzenia, które zostało wszczęte po tragicznym incydencie, George Creek, który zostawił notatkę, powiedział, że obręcze pękały 2-3 razy w roku, w związku z tym do naprawy pękniętej obręczy w dniu 17 października nie przywiązywano szczególnej uwagi. Właściciel browaru nie został uznany winnym tego, co się stało: według plotek sędzia, ogłaszając werdykt, stwierdził, że była to "wola Boża". Podobno jednak właściciel browaru czuł się w jakimś stopniu odpowiedzialny, wobec czego sfinansował pogrzeby ofiar powodzi piwnej.

Browar Horse Shoe istniał w tym samym miejscu aż do 1921 roku. Następnie władze zdecydowały przenieść firmę w inne miejsce, ponieważ do tego czasu obszar ten stał się centrum Londynu, a browar nie pasował do koncepcji rozwijającej się metropolii.
3

Oglądany: 23322x | Komentarzy: 23 | Okejek: 101 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

23.04

22.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało