Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rodzynki (z) wykładowców - gdańscy inżynierowie

37 434  
2   35  
A wszystko zaczęło się od studniówki... Zobacz!Dziś zawędrujemy w rodzinne okolice naszego Doktora Joe i nawiedzimy studentów Politechniki Gdańskiej. Co nam ci wikingowie północy mogą powiedzieć - a chociażby... co robi elektron, po co doktor dzwoni do Wajdy, oraz kim były wybitne kobiety matematyczki. Przekonajcie się sami!

Trochę technicznie i naukowo

Zastosowanie procesorów sygnałowych:
Profesor H.:
- Dziś materiałów na ksero nie ma bo nie dałam... bo mi wczoraj laptop wpadł do wanny w trakcie kąpieli...

Nasz ulubiony dr "Łasic" - Al:
- Pierwszego twierdzenia nie będziemy dowodzić, gdyż jest oczywiste. Drugiego też nie, ponieważ wynika ono z pierwszego...

Muminek, w katedrze u Niedźwiedzia:
Na "drutach" pisał jakąś makabryczną Furiatę, dwie tablice zapisane, my nic nie kumamy, w pewnym momencie odwraca się do nas i mówi:
- I jak widzicie mamy tu jakieś 25 przedziałów całkowania.
Odwraca się aby to liczyć, wtem głos z sali (cichutko)
- O ja pier***ę.
Na co Muminek kładąc kredę:

- Mili Państwo, ja też...

Podstawy echolokacji:
Prowadzący S. opowiada o możliwościach różnych sonarów, które podobno zostały zamontowane na stałe gdzieś na wybrzeżu i mają ostrzegać przed zbliżaniem się nieprzyjaciela. Ktoś z sali pyta:
- Ale czy parametry i umiejscowienie takich sonarów jest tutaj wykładane czy też są to sprawy tajne?
Prowadzący, drapiąc się po brodzie:
- Hmmmm... właśnie się zastanawiam, ile mogę wam tu powiedzieć, a ile nie. No dobra, uznajmy, że takie sonary mogą gdzieś istnieć...

Mechanika i Ciepło, z prof. nadzw. S.:
Prof. coś ględzi, tłumaczy, dość hmm... długo po czym nagle urywa i rzecze:
- Ale nie uczyć się tego!

Dr T. - Fizyka:
O elektronie:
- No i ten elektron tak tu zapier*la.
Chwila zastanowienia:
- ... no bardzo szybko się porusza...

Trochę nie technicznie i abstrakcyjnie

Fizyka, laboratoria:
Początek wiosny, zaczyna się robić ciepło. Na laboratorium brakuje kilku osób. Doktor T. z westchnieniem:
- Taaak... przy wzroście temperatury i nasłonecznienia wzrasta prędkość swobodnej ucieczki studenta.

Dr inż. K.T., Wytrzymałość materiałów:
Zgasło światło w Audytorium.
Student:
- Ale tu jest ciemno jak w d*pie u murzyna!
K.T.:
- Gratuluję że był pan wszędzie!

Dr N., Matematyka, ćwiczenia:
Kumpel stoi przy tablicy i stara się rozwiązać zadanie - jakaś całka. Długo się stara.
dr N:
- Wie pan, gdzieś tu miałem zapisany telefon do Wajdy. Jak znajdę to panu dam, pan przedzwoni.
Kumpel:
- Do Wajdy? Ja? A po co?
dr N:
- Bo on kręci jakiś film i statystów potrzebuje, a mi oni nie potrzebni.

Prodziekan FTiMS-u na inauguarcji:
- Jak będziecie chcieli skoczyć [z tzw. gmachu B, jednego z najwyższych budynków PG], to przyjdźcie. Jak nas przekonacie, że jesteście w stanie to zrobić, to tą trójkę się załatwi...

Trochę uprzedzeń wszelakich

Niedźwiedź (ś.p.):
Na pierwszych zajęciach na pierwszym roku:
- Połowa z państwa nie powinna była się dostać na te studia i ja to udowodnię!

Wstęp do fizyki atomu i jądra, dr J.:
- Tego wzoru to i tak nikt nie jest w stanie się nauczyć na pamięć, a jak ktoś jest w stanie - to studiuje na Akademii Medycznej.

EiM Dr B.:
Doktor patrzy na salę, chwila ciszy, po czym rzecze:
- W tym roku jakoś dużo kobiet, będzie trzeba zmienić tą niezdrową proporcję.
Po chwili:
- Jakich to ja czasów dożyłem? Kobieta inżynier?

Dr inż. Olek - Projektowanie okrętów:
Do typa który pił coś na wykładzie:
- A czemu pije pan te zagraniczne produkty, telewizja nakręca na te Marsy, Snickersy i inne, a nie ma to jak polska czysta...

Mechanika płynów, sławny J.B.:
Studentka:
- A nie moglibyśmy sobie tego założyć?
J.B.:
- Założyć to Pani sobie może - sweterek...

Tworzywa Sztuczne:
Wraz z pojawieniem się na PG wydziału gier i zabaw (organizacja i zarządzanie) jako że to politechnika, musieli oni uczęszczać na przedmioty techniczne. Między innymi na Tworzywa Sztuczne, które prowadził starej daty doktor. Pierwszy wykład, na auli komplet studentów OiZ (same dziewczyny, 2 gostków). Wchodzi dr, podchodzi do katedry, rozkłada papiery. spojrzenie na słuchaczy:
- Eee, dla 2 osób to nie warto wykładu prowadzić.
Zebrał papiery i wyszedł.

Równania różniczkowe u prof. T.:
- Nie było jeszcze wybitnej kobiety-matematyka. Co prawda były dwie Rosjanki, które miały pewne osiągnięcia w zakresie równań, ale wogóle nie przypominały kobiet.

A na koniec nauki różne

Prof. L.:
Wykład. W pewnym momencie bez pukania do sali wchodzi jakiś student, podchodzi do szafki, wyciąga ubranie (był to chórzysta) po czym wychodzi. W sali panuje konsternacja, którą prof. L. przerywa słowami (w stylu ’pięknego umysłu’):
- Wy też go państwo widzieliście, prawda?

Pan Magister - Wytrzymałość materiałów:
- Skąd wzięła się nauka? Z filozofii. A czym jest filozofia? Najważniejszą z nauk. To czemu nie wykłada się jej na PG? Bo inżynier to istota z założenia niedouczona...

(WILiŚ) Budownictwo ogólne, dr Leszek N.:
- Książki są generalnie drogie, ale nawet jeśli nas stać to lepiej te pieniądze przepić...

Mechanika płynów:
Siedzi kumpel na ustnym i coś bełkocze a profesor do niego:
- Jak pana słucham to przypomina mi się kampania wrześniowa... jak polscy ułani nacierali z szablami na czołgi

* * * * *

Producentem wykonawczym dzisiejszego odcinka byłem - o dziwo - ja, a współproducenci to tym razem: Nezgul (15 sztuk podesłał), Yezu (8 sztuk), Sabishi i Nowy81 (po 7 sztuk), loopez i s-andre (po 5 sztuk), Kujon_pg (4 sztuki) oraz kilkanaście osób, które dorzuciły po 1 sztuce.

Nie mam pojęcia kto będzie bohaterem za tydzień, ale jeśli chciałbyś aby to była Twoja uczelnia to przekonaj mnie do tego, wrzucając odpowiednią ilość soczystych rodzynków stworzonych przez wykładowców właśnie Twojej uczelni. Masz na to tydzień czasu.... od teraz...

A czy Wy Bojowniczki i Bojownicy zawsze jesteście rozumiani przez grono znajomych (chociażby gdy słyszycie podobno super kawał i reagujecie na niego mówiąc "gwóźdź" - a tu konsternacja)? Bo jeśli nie to nie martwcie się, wielcy tego świata tak mają, co dobitnie pokazuje nam ostatni dziś rodzynek...

Wykład z PIRT:
Doktor K. prowadzi wykład, jednak całkowicie odbiegł od meritum sprawy i snuje dygresje na tematy różne. W pewnym momencie przerywa na chwilę, po czym ze smutkiem w głosie i ciężkim westchnieniem mówi:
- Bo mnie na tym wydziale nikt nie rozumie!


Oglądany: 37434x | Komentarzy: 35 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało