Dzisiaj opowiemy wam o pewnym wędkarzu, zadzwonimy do telewizji oraz kupimy żonie kwiaty...
Mężczyzna kupuje sobie nowe dżinsy dlatego, że stare się podarły.
Kobieta kupuje nową sukienkę dlatego, że w tak ogromnym i ciemnym świecie, pełnym strachu i bólu, czuje wówczas odrobinkę więcej światła, harmonii i szczęścia.
by edward * * * * *
Wędkarz-fanatyk ożenił się. Gdzieś po miesiącu przychodzi na lód, morda cała obita, tu siniaki, tam bandaże... Wierci otwór, siada i w milczeniu zaczyna łowić. Kumple podchodzą do niego i pytają, co się z nim działo. Facet niechętnie opowiada:
- Przychodzę tydzień temu do domu i żona od progu do mnie: - Gdzie byłeś?! - Na rybach - odpowiadam jej. - Gdzie byłeś?!! - pyta znowu. - No mówię, że na rybach! - odpowiadam i daję jej, co miałem w torbie. Ona znowu: - Gdzie byłeś?! Wkurzony odpowiadam: - Czego chcesz ode mnie kobieto, przecież odpowiedź masz w ręku?!
No i kto by przypuszczał, że ona będzie wiedzieć, że w Dnieprze nie ma mintajów?
by Peppone * * * * *
Dzwoni telefon, kobieta podnosi słuchawkę, a po drugiej stronie odzywa się pijany facet:
- Halo... czy ja rozmawiam z panią przez telefon?
- Nie, k@rwa, przez telewizor!
- Boże! Transmisja na żywo, a ja w samych slipkach!
by edward * * * * *
- Co należy zrobić, jeżeli admin się w pracy opier...obija?
- Zwolnić i zatrudnić ponownie.
by Peppone * * * * *
Facet dzwoni do znajomych. Odbiera synek.
- Cześć Jasiu, jest tata?
- Jest (Jaś cały czas szepczę!)
- Daj go do telefonu.
- Nie mogę, zajęty.
- A jest mamusia?
- Jest.
- To daj ją do telefonu.
- Nie mogę, też jest zajęta.
- A jest jeszcze ktoś z dorosłych?
- Tak. Policja i straż pożarna.
- To poproś kogoś do telefonu.
- Nie mogę, też są zajęci.
- Czym do licha oni są tak zajęci?
- Szukają mnie.
by edward * * * * *
Dzwonek do drzwi. Sara otwiera, a tam jej mąż Mosze z wielkim bukietem kwiatów.
- Aj, waj! - krzyknęła Sara. - Taka wielka radość, po raz pierwszy od 20 lat, co się stało?
- Saroczka, dzisiaj się ty nimi nacieszysz, a jutro pójdziemy z tym bukietem na wesele Abrama i Goldy.
by Peppone * * * * *
Czeczen złapał złotą rybkę. Obraca ją w dłoni, nie wie, co z nią zrobić.
- No, wypowiedz życzenie.
- A co to ma być za życzenie?
- No, jak by ci to wyjaśnić... Wczoraj złapał mnie jeden Azer i poprosił o milion dolarów i ja mu je dałam. A ty co byś chciał?
- Jego adres, k*rwa!!!!
by edward * * * * *
Odessa. Targ. Stoisko z kiełbasami. Dialog:
- Panie, pan już kolejnej kiełbasy próbujesz i niczego nie kupujesz! Nie smakuje?!
- Smakuje.
- Pieniędzy pan nie masz?
- Mam.
- No to kupuj pan!
- A po co?
- Żeby pojeść!
- A niby co ja robię?
by Peppone * * * * *
Weterynarz uczy pomocnika, jak należy koniowi podawać środek przeczyszczający:
- Bierzesz tę rurkę, wsuwasz ją koniowi do pyska, tak do połowy, wkładasz tabletkę purgenu i dmuchasz... Zrozumiałeś? Idź, tak zrób...
Po godzinie, zataczając się, pojawia się pomocnik.
- No i co? Dałeś?
- Nie zdążyłem - koń dmuchnął pierwszy...
by edward * * * * *
Gdybym został miliarderem, powiedziałbym wszystkim moim naśladowcom - potencjalnym konkurentom, że sekret mojego sukcesu to wstawanie o 4 rano.
by Peppone * * * * *
Sto Wielopaków temu bawiły nas takie dowcipy: Życie jest niesprawiedliwe. Wojna kończy się pokojem, romans - weselem, tydzień - weekendem, tylko pieniądze po prostu się kończą i już.
by Peppone * * * * *
"Ciemniejsza strona Greya" jest filmem romantycznym, ponieważ koleś jest milionerem. Gdyby mieszkał w przyczepie kempingowej to byłby kryminał.
by spigi * * * * *
Z powierzchni kieliszka wódki paruje siedem warstw molekularnych na sekundę. Ale tylko prawdziwy Ruski poczuje, jak z każdą sekundą rzeczony kieliszek robi się coraz lżejszy.
by Peppone * * * * *
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 810 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!