Kiedy pierwszy raz zobaczyłem ją/jego nago to...

Ujrzenie nago drugiej osoby może być niezwykłym, pełnym erotyzmu momentem. Istnieje jednak cienka granica pomiędzy czymś uwodzicielskim i ekscytującym a niezręcznym i upokarzającym. Na szczęście bohaterowie poniższych opowieści nie zapadli się po wszystkim pod ziemię i mogli nam wszystko opowiedzieć...

#1.

Zasnąłem. Serio. Wyszliśmy na kolację/parę drinków. Wróciliśmy do niej. Powiedziała, że chce wskoczyć pod prysznic. Rozebrała się w sypialni, puściła mi oczko i poszła do łazienki. Podczas kolacji byłem dość zestresowany i wypiłem trochę za dużo.

Minęło 5 lat, jesteśmy po ślubie i mamy dwójkę dzieci. Udało nam się jakoś przebrnąć przez nie najlepsze pierwsze wrażenie.

#2.

"Łoł, toż to penis!"

#3.

Zacząłem się cieszyć, ale ona pomyślała, że się z niej śmieję. Musiałem więc dokonać skrupulatnych wyjaśnień, że śmiech spowodowany był faktem, że uznałem się za takiego szczęściarza.

#4.

"Chryste, nie wierzę, że to robimy! NIGDY nie miałem przygody na jedną noc, a przecież DOPIERO CO SIĘ POZNALIŚMY!"
Minęło 6 lat i jesteśmy małżeństwem. Okazało się, że nie umiem w przygodny seks.

#5.

Pierwszy raz, gdy zobaczyłem swoją żonę nago (zaczęliśmy spotykać się w 1993 roku, a w 1996 wzięliśmy ślub), wybełkotałem: "Kurła, ale opalenizna, Dzwoneczku". Jej reakcja? Podeszła do łóżka, pochyliła się nade mną i powiedziała: "Jeśli nie podoba ci się różnica w kolorze na moim tyłku... Wskakuj za mnie i spraw, by pośladki były czerwone jak cała reszta". Sprawiła tym samym, że pokochałem ją jeszcze bardziej niż wcześniej.

#6.

"To najładniejszy kutas, jakiego w życiu widziałam. Nie miałabym nic przeciwko fotkom penisów, gdyby więcej członków tak wyglądało".

#7.

Kiedy mój mąż po raz pierwszy zobaczył moje cycki, powiedział, że są urocze. Nie byłam pewna co o tym myśleć.

#8.

Był tak wysportowany i przystojny... Nie byłam do tego przyzwyczajona. Muskularny niemalże jak jakaś rzeźba. Miał też najładniejsze pośladki, jakie w życiu widziałam. Powiedziałam: "Cholera, ale jesteś przystojny! Trochę mi zajmie, zanim się przyzwyczaję". Uśmiechnął się tylko. Minęły 4 lata i nadal jesteśmy razem.

#9.

Powiedziałem jej: "cześć, poproszę prywatny taniec", po czym wręczyłem banknot.

#10.

"O w mordę! Właśnie patrzę na cycki i cipkę, które nie są wyświetlane na ekranie mojego komputera".

#11.

Obydwoje robiliśmy to po raz pierwszy. "Nie ma szans, to się nie zmieści".

#12.

Zachichotałam i wypaliłam: "Masz rude łonowce! Podobają mi się!!!". To było sześć lat temu, teraz jesteśmy małżonkami.

#13.

Dokładnie pamiętam ten moment, w którym zobaczyłem ją nago po raz pierwszy. Pomyślałem sobie, że "będę lizał ją każdego dnia. Dopóki nie każe mi przestać".

#14.

Byłam szczerze zdziwiona. Nigdy wcześniej nie widziałam penisa i zapytałam, czy mogę go dotknąć. Byłam podekscytowana jak mała dziewczynka. Zawsze, gdy widzę jego ciało, jestem wdzięczna, że mam w swoim życiu takiego mężczyznę.

#15.

Przez tygodnie niegrzecznych rozmów i świntuszenia wiodącego do tego momentu, nie mogłem z siebie nic wykrztusić. Nawet we własnej głowie. Wszystko co udało mi się wykrzesać to szept: "o łał".
Moja druga myśl: "Cholera, ale ma wielką dupę". Jesteśmy już 7 lat po ślubie.

#16.

Fajerwerki eksplodujące w głowie. A potem obopólny śmiech, gdy zdaliśmy sobie sprawę, że mamy znamiona niemalże w tych samych miejscach.

#17.

Ja, gdy po raz pierwszy zobaczyłem ją nago: "Wow, cycki".
Ja 8 lat później, gdy widzę ją nago: "Wow, cycki".

#18.

Z zażenowaniem wymamrotałem: "Czy ja śnię?".
Uśmiała się wtedy do łez.