Największe obciachy ostatnich dni - Seksualny problem 24-letniej milionerki

#1. Skandaliczne komentarze internautów po brutalnym ataku na prezydenta Gdańska

Okrutne wypowiedzi pojawiły się pod postem na facebookowej stronie Marsz Niepodległości w związku z tragicznym incydentem podczas finału WOŚP. Internauci nie kryli satysfakcji z faktu, iż prezydent Gdańska Paweł Adamowicz padł ofiarą niepoczytalnego mordercy. Moderatorzy strony usunęli wszystkie negatywne wypowiedzi, jednak w internecie nic nie zginie:


Twórcy fanpejdża zapowiedzieli, że „Każdy przejaw zezwierzęcenia będzie karany banem”. Pojawiają się jednak głosy, iż za coś takiego należy się surowsza kara.

#2. Wielki sukces brytyjskiej policji w walce z przestępczością. Skonfiskowali... miecz

Komisariat policji w Northumberland Heath pochwalił się na Facebooku niebywałym wyczynem:

Ten miecz został znaleziony podczas przeszukania samochodu w Slade Green
Na szczęście już nie trafi na ulicę.

Internauci nie szczędzili krytycznych słów pod adresem funkcjonariuszy. Zarzucili im ściganie lokalnych bractw rycerskich zamiast prawdziwych przestępców. Nie zabrakło też trafnych żartów:

Ciekawe kiedy zaczną konfiskować narzędzia ogrodnicze. Mordercze łopaty, krwawe nożyce do żywopłotu...

- Znaleźliśmy łyżkę, sir.
- Dobra robota.

Post udostępniono blisko 12 tysięcy razy.

#3. Kurier zostawił stos przesyłek przy Paczkomacie i... odjechał

Do dziwnego incydentu doszło w Rybniku. Zdarzenie opisała internautka, która na własne oczy widziała stos pozostawionych bez opieki paczek:

Jeśli wydaje się Wam, że widzieliście już wszystko, to powiem Wam, że ja chyba dziś zobaczyłam za dużo. Rybnik, Reymonta, godzina 12:40, turlam się do pobliskiego Paczkomatu InPosta. I co zastaję? Cały KONTENER PACZEK! Bidulki leżały samotne pokryte śniegiem i raziły w oczy danymi kontaktowymi osób, które pewnie zupełnie nieświadomie czekały na swoje zamówienia. Do wyboru, do koloru.

Gdy przy Paczkomacie zebrało się więcej osób, wspólnie zadzwonili po straż miejską. Chwilę później na miejscu zjawił się zapominalski kurier, który próbował „zatuszować zbrodnię”:

Zmieszany wyskoczył i zaczął z nas, stojącej trójki (w tym mnie stojącej tam od pół godziny) robić idiotów, że on właśnie minutkę temu tak to położył, kawałek odjechał, ale właśnie dostał telefon i już to zabiera. Śpieszył się tak bardzo, że drodzy moi Rybniczanie... nawet paczki z napisem "uwaga, szkło'' zostały, szalenie delikatnie mówiąc, wrzucone pośpiesznie do auta, a on po prostu uciekł.

Firma InPost zapowiedziała, że mężczyzna poniesie konsekwencje, jeśli okaże się, że faktycznie zaniedbał swoje obowiązki:

Kurier odpowiedzialny za te przesyłki został zawieszony do czasu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Jeśli zarzut się potwierdzi, zostanie zwolniony w trybie dyscyplinarnym. Jak pisaliśmy wcześniej - sprawa wymaga weryfikacji, bowiem na zdjęciu nie został zawarty cały obraz przed paczkomatem, z czoła maszyny, ale jego fragment. I choć nie mamy powodów, aby nie zaufać przekazanej relacji, to zależy nam na tym, aby nie ferować wyroków, zanim sprawa nie znajdzie potwierdzenia po zapoznaniu się z nagraniami monitoringu. Jeśli znajdzie - kuriera spotkają stosowne konsekwencje.

#4. Z okazji nowego roku wcisnął sobie w tyłek szklany przedmiot. Trafił do szpitala

Media na całym świecie obiegła informacja o analnym dramacie pewnego Chińczyka. Z okazji Nowego Roku mężczyzna postanowił „poszukać wrażeń” i zabawić się ze szklanym pręcikiem o długości około 25 centymetrów. Niestety przyrząd zawędrował za daleko i wyciągnięcie go było niemożliwe. Krzyczący z bólu mężczyzna trafił do szpitala, gdzie lekarze podjęli natychmiastową akcję ratunkową. Po 30-minutowym zabiegu odbyt pacjenta mógł odetchnąć z ulgą.

Miał szczęście, że nie doszło do krwawienia wewnętrznego

- powiedział lekarz zajmujący się analnym przypadkiem.

Poniżej zdjęcie z tomografii komputerowej:

#5. Pędził prawie 200 km/h, bo spieszył się po kebaba

Pewien Brytyjczyk był tak głodny, że wsiadł za kółko bez prawa jazdy. Mężczyzna dwukrotnie przekroczył dopuszczalną prędkość i w momencie zatrzymania przez patrol drogowy tłumaczył, że pędził, bo "zapragnął kebaba z Manchesteru".

Delikwent następnie okazał funkcjonariuszom prawo jazdy należące do swojego brata. W trakcie przesłuchania okazało się też, że samochód nie miał ważnej polisy ubezpieczeniowej. Teraz mężczyzna stanie przed sądem i raczej nie ma co liczyć na kebaba.

#6. Przerażające słowa Krystyny Pawłowicz po ataku na Pawła Adamowicza

Wypowiedzi posłanki PiS-u nie zasługują na pojawienie się w cyklu "Najmocniejsze cytaty", dlatego honorujemy je tytułem największej żenady. Podczas gdy cała Polska ze zmartwieniem śledziła informacje o stanie zdrowia rannego prezydenta Gdańska, Pawłowicz w swoim stylu dolewała oliwy do ognia na Twitterze, komentując z blogerem Matką Kurką niedzielne wydarzenia:

Komentarze posłanki spotkały się z oburzeniem internautów:

Mam nadzieję, że decydenci TVP i PiS przeczytają trwającą właśnie rozmowę Matki Kurki i Krystyny Pawłowicz na temat gdańskiej tragedii i wyciągną wnioski wobec dalszych publicznych karier obojga. W głowie się nie mieści

- napisała znana blogerka polityczna Kataryna.

Gdy mówiłem wczoraj prof. Pawłowicz, że spadła do poziomu żula internetowego, to podniósł się krzyk, że za ostro..... No to dzisiaj postanowiła udowodnić, że się w ocenie myliłem. Za łagodny byłem

- dodał dziennikarz Wojciech Wybranowski.

Krystyna Pawłowicz usunęła niefortunne wypowiedzi, jednak czujni internauci zdążyli zrobić screeny.

#7. Kolejna idiotyczna moda wśród kobiet. Tym razem farbują sobie na tęczowo włosy pod pachami

Pomysłodawczynią pomysłu jest stylistka włosów Caitlin Ford, która farbowała swoje klientki z okazji Miesiąca Dumy Osób LGBT. Oto efekty:




Akcję poparła m.in. piosenkarka-skandalistka Miley Cyrus:


PS Miley farbuje sobie też włosy łonowe.

#8. Rozwścieczeni weganie zaatakowali sklep spożywczy i sterroryzowali pracowników

Aktywiści wegańskiej organizacji Direct Action Everywhere wtargnęli do sklepu spożywczego HISBE, który ich zdaniem nie powinien sprzedawać produktów mięsnych. Weganom nie podoba się fakt, iż sklep reklamuje się jako dystrybutor "szczęśliwego mięsa".


Około trzydziestu protestujących zabarykadowało wejście do lokalu i półki z mięsem, uniemożliwiając klientom zrobienie zakupów. Właścicielka sklepu Ruth Anslow uważa retorykę organizacji za bezsensowną:

HISBE to przedsiębiorstwo społeczne, którego celem jest umożliwienie klientom z supermarketu kupowanie dobrej jakości, prawdziwej żywności, lokalnie pozyskiwanej i sezonowej. Z pasją przeciwstawiamy się rolnictwu fabrycznemu i zachęcamy ludzi do konsumpcji mniejszej ilości, a lepszej jakości mięsa. Sprzedajemy lokalne i wysokowartościowe mięso, jaja i produkty mleczne. Dla wegańskich aktywistów zabicie zwierzęcia na jedzenie jest równoznaczne z mordowaniem człowieka - nie ma dla nich znaczenia, w jaki sposób zwierzę przeżyło swoje życie, jeśli to życie zostanie przedwcześnie zakończone. Całkowicie się z tym nie zgadzamy, ze względu na ogromną różnicę między warunkami życia w gospodarstwach fabrycznych a małymi gospodarstwami o wysokim poziomie dobrostanu, takimi jak nasze.

Niestety jakiekolwiek próby negocjowania z rozwścieczoną bandą nie przyniosły skutku. Weganie stali z plakatami i krzyczeli przez megafon do przerażonych klientów. Ruth Anslow przekonuje, że nie sprzeciwia się protestom, jednak nie toleruje sposobu, w jaki członkowie organizacji wypowiadają się na temat jej firmy:

Pozwoliliśmy im wejść do sklepu, ponieważ zapewnili nas, że demonstracja będzie krótka i spokojna - nie zrobimy tego ponownie, ponieważ krzyczeli przez megafony, a niektórzy z naszych pracowników i klientów czuli się zastraszeni. Uważamy, że każdy ma prawo zademonstrować, chociaż jesteśmy sfrustrowani, że wegańscy aktywiści błędnie przedstawiają HISBE.

Internauci zastanawiają się, dlaczego protestujący nie zostali aresztowani.

Wydaje mi się, że swoim zachowaniem złamali co najmniej tuzin przepisów

- napisał jeden z czytelników.

Sklep HISBE działa już normalnie.

#9. Szokujący wpis na fanpejdżu gdańskiego klubu. Oferowali darmowe shoty na hasło "Adamowicz"

O tym, jak ważny jest real-time marketing wie każdy, kto pracuje w branży social media. Niestety, by osiągnąć oczekiwany efekt, trzeba robić to dobrze. Ciężko nazwać wzorową pracą to, co pojawiło się wczoraj na fanpejdżu jednego z gdańskich klubów:

Kochani! Wtorek! Nasz Prezydent Gdańska, który napełniał to miejsce siłą, energią oraz wieloma pozytywnymi czynnikami! Wtorek! Każdy, kto dokona rezerwacji stolika dostanie od Cuba Libre zestaw shotów „Teraz Polska”! Łączymy się w bólu i mimo wszystko wierzymy, że podążamy w przód i będziemy najlepszym miastem w Polsce, dzięki Tobie Paweł Adamowicz! Jutro na hasło (Adamowicz) otrzymasz od nas 4 szt. shotów „Teraz Polska”! Kochamy, pamiętamy.

Właściciel lokalu przekonuje, że wpis dodano bez jego wiedzy:


Głos zabrał nawet pełnomocnik mężczyzny:


Wiadomo, że autor skandalicznego wpisu nie pracuje już w barze.

#10. Muzułmanka po zmianie płci żali się, że przywódcy religijni w jej kraju naciskają, by z powrotem stała się mężczyzną

Milionerka Safiey Ilias to transpłciowa kobieta i gigantka przemysłu kosmetycznego, która uwielbia chwalić się swoim luksusowym życiem w Internecie. Malezyjka wywołała skandal w swoim kraju, gdy odmówiła spotkania z muftim Datukiem Seri Zulkifli Mohamadem (muzułmański prawnik i teolog wydający oficjalne interpretacje w sprawach życia państwowego i prywatnego - przyp. red. na podstawie Wikipedii).


Kobieta twierdzi, że czuje nieustanny nacisk ze strony malezyjskich przywódców religijnych:

To nie tak, że nie chcę się z nim spotkać, jednak społeczeństwo za dużo ode mnie wymaga. Niektórym wydaje się, że po spotkaniu z muftim zapragnę powrócić do bycia mężczyzną.

Oliwy do ognia dolał fakt, iż Mufti Mohamed wypowiadając się na temat milionerki, użył męskiego zaimka "saudara". Zdaniem kobiety jest to ewidentny dowód na brak tolerancji względem osób trans.


Jakiś czas temu Safiey musiała stawić czoła krytyce po spotkaniu z nauczycielem religijnym. Celebrytka przekonywała wtedy, że chciała po prostu zgłębiać wiedzę na temat wiary. Malezyjczykom nie spodobały się jednak powiązania osób trans z islamem.

W kraju z roku na rok rośnie nietolerancja względem osób transpłciowych. Pozostaje życzyć Safiey odwagi w bronieniu swojej tożsamości.

>>> Tydzień temu pisaliśmy o obrzydliwym kobiecym trendzie na 2019 rok

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7