Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jak strollować miliony ludzi w naszym kraju? Oto kilka wybitnych przykładów

156 827  
292   63  
Obok wielu trolli, którzy wykorzystują internet do wywoływania kłótni, można także spotkać takich, którzy zamiast wszczynać spory wolą zrobić jakiś numer. W Polsce trolle to nie tylko użytkownicy zajmujący się głównie agitacją polityczną. Poniżej przedstawiamy subiektywny przegląd najlepszych żartów i pomysłowych trollingów w wykonaniu polskojęzycznych internautów.

najwięksi trolle Polski

Kim jest „kretyn”?

Dzisiaj po wpisaniu w wyszukiwarce Google hasła „kretyn” dostaniemy przede wszystkim linki prowadzące do portali językowych (lub też, jak podczas pisania artykułu, wiadomości, że Quentin Tarantino to kretyn, a nie reżyser, bo tak powiedział Ennio Morricone). W 2004 roku jednak na pierwszym miejscu była strona kretyn.org, a na drugim… oficjalny biogram Andrzeja Leppera.

Według Gazety Wyborczej, za numerem miał stać założyciel bloga lepper.blogspot.com. 15 kwietnia 2004 roku na blogu krytykującym Samoobronę autor zaapelował o dodawanie do stron internetowych linku prowadzącego do strony sejmowej Andrzeja Leppera pod hasłem „kretyn”. Taka witryna może pojawić się wysoko na liście, jeśli zostanie dodanych wystarczająco dużo takich stron z odsyłaczami. Taka technika nazywa się Google bomb.

Akcja z Lepperem to nie jedyny taki numer. Późniejszymi ofiarami Google bomb stali się bracia Kaczyńscy, którzy w 2005 roku trafili na drugą pozycję hasła „ptasia grypa”, oraz Donald Tusk, który dwukrotnie był ofiarą tego dowcipu (w 2008 i 2013 roku).

najwięksi trolle Polski

Od redakcji: Warto przypomnieć, że Jarosław Kaczyński wyświetlał się swego czasu na całej stronie w Google grafice po wpisaniu hasła „zdradziecka morda”. Najprawdopodobniej nie był to nawet przygotowany przez kogoś żart, a Prezes sam był (nieświadomie) twórcą tego trollingu.

„Masz, poczęstuj się. NIE DLA PSA…”

Powiedzenie, że Testoviron (znany także jako Testo lub Klejnot Nilu) był dobrym trollem jest takim samym niedopowiedzeniem jak powiedzenie, że animowane filmy o Titanicu nie są najlepszym pomysłem na film dla dzieci. Testoviron stał się jedną z ikon polskiego internetu. Dla jednych jest on wrogiem Polski i szaleńcem, dla drugich geniuszem zła, a wręcz Jezusem, który od lat nie pojawia się w internecie, ale jego dzieło wciąż inspiruje.

najwięksi trolle Polski

Testoviron pojawił się w internecie w 2009 roku. Ci, którzy po raz pierwszy trafili na film Testovirona, mogli pomyśleć, że jest on żałosnym prowokatorem, któremu odbiło od pieniędzy i boi się pokazać twarzy. Wielu kpiło sobie z niewymawiania litery „R”, niektórzy grozili mu śmiercią i zgłaszali YouTube'owi jego filmy, a inni próbowali odkryć, kim on tak naprawdę jest. Testo nakręcił kilkadziesiąt filmów, w których pogardliwie odnosił się do polskiej zawiści, braku dbania o wygląd i zdrowie, kompleksu niższości i nienawiści wobec Żydów. Chwaląc się samochodem, Rolexami, sześciopakiem i swoim żydowskim pochodzeniem, wywoływał furię wśród internautów.

Testovironem zainteresował się Vichan, który odkrył miejsce zamieszkania Testovirona. Wraz z kolejnymi dowodami ustalili pozostałe dane. Testoviron wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i zamieszkał z mamą oraz ukończył fizykę na uniwersytecie. W USA zarabiał 200 dolarów za godzinę, pracując w biurze projektowym.

Swoją przygodę w internecie Testoviron zakończył w 2012 roku. Obok serii filmów pozostawił internautom nosacza polskiego, który zalał internet lepiej niż Bóg to zrobił z potopem. O Klejnocie Nilu napisano już pracę magisterską, a w internecie pojawili się jego nieudolni naśladowcy (YT - Lord Kruszwil).

Grażynka, ale jaja, babcie śpiewają hymn na Euro!

Tutaj nie było mowy o zorganizowanej akcji czy też pomyśle jednej osoby na nabranie pół narodu. Tym razem każdy polecał innym coś, co wydawało się jednym zabawne, a drugim żałosne. Na początku maja 2012 roku Telewizja Polska zorganizowała konkurs na oficjalną piosenkę reprezentacji Polski na Euro 2012. Konkurs wygrał utwór „Koko Euro Spoko” zespołu ludowego Jarzębina z Kocudzy niedaleko Janowa Lubelskiego.

najwięksi trolle Polski

Burza wybuchła zaraz po ogłoszeniu wyników. Wiele osób zaczęło podejrzewać, że piosenka wygrała konkurs, bo głosy oddawali żartownisie. Inni zwracali uwagę, że „Koko Euro Spoko” wyróżniała się na tle nijakich konkurencyjnych piosenek. Głosowanie na utwór trochę przypominało akcję z Andrzejem Lepperem – inni zachęcali do głosowania na zespół Jarzębina, bo może „Koko Euro Spoko” wygra. I wygrało, ku zaskoczeniu wszystkich. Tylko tym razem nie było zorganizowanej akcji z góry, tylko internauci i widzowie polecali sobie nawzajem utwór w swoim wąskim kręgu.

Hymn „Koko Euro Spoko” szybko przepadł. Zespół Jarzębina nie zaśpiewał piosenki na meczu Polska-Grecja, gdyż krótko po konkursie pojawił się spór o pieniądze wynikające z praw autorskich.


„Katolicki głos w Waszym internecie”

Świetnym trollingiem na pewno był także eksperyment „Gr@żyna”, czyli seria filmów z Grażyną Żarko w roli głównej. Przez kilka tygodni Żarko prowadziła wideobloga na YouTubie. W filmach firmowanych hasłem „katolicki głos w Waszym internecie” doradzała nauczycielom, by niegrzecznych uczniów bili linijką po łapach. Ponadto Grażyna Żarko twierdziła, że Angry Birds polega na znęcaniu się nad zwierzętami, zespół Jarzębina to satanistki, a nawet poprosiła Polski Związek Piłki Nożnej o to, by piłkarze modlili się przed każdym meczem Euro 2012.



Grażyna Żarko zyskała dużą popularność. 14 filmów obejrzano 2 miliony razy. Internauci nie oszczędzali jej, wulgarnie ją atakując. W komentarzach wyzywano kobietę od najgorszych oraz zmuszano ją do leczenia się w szpitalu psychiatrycznym.

Po pewnym czasie okazało się, że za Grażyną stali tak naprawdę Bartłomiej Szkop i Grzegorz Cholewa (autorzy serialu „Klatka B”), którzy zatrudnili aktorkę Annę Lisak do zagrania Żarko. Szkop i Cholewa stworzyli niekomercyjny projekt, który miał zwrócić uwagę na problem przemocy słownej w internecie, powszechnej na YouTube agresji i źle pojmowanej wolności słowa. Autorzy prowokacji ponadto zwrócili uwagę, że istnieją podwójne standardy panujące w mediach. Zwrócili uwagę, że dziennikarze niesmacznie żartujący z Ukrainek pracujących w Polsce ponieśli konsekwencje za swoje słowa, podczas gdy internauci zawsze pozostają bezkarni.

Projekt „Gr@żyna” został zakończony przed czasem, gdyż autorzy zaskoczeni skalą przemocy woleli ujawnić prowokację dla dobra Anny Lisak. Sama aktorka przyznała, że ciężko jej było zagrać postać, która zachowuje się zupełnie inaczej od niej. Po ujawnieniu eksperymentu internauci zaczęli przepraszać za swoje zachowanie i rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na wczasy dla aktorki.


Stwórzmy nowe święto, najlepiej ku czci serka wiejskiego!

Nonsensopedia nie gorsza i swoje trollingi miała. Większość nonsensopedystów uważa, że najlepszy trolling z ich strony to był ten… który powstał trochę przez przypadek. W 2006 roku pojawił się Kalendarz świąt nietypowych, choć trzeba było czasu, by artykuł zaczął odnosić sukcesy. W 2012 pojawił się problem z paroma dniami, gdyż zabrakło dla nich świąt, wśród nich był 30 grudnia. Nad problemem zastanawiał się użytkownik ZieloneDaewooTico, który na pytanie co wstawić, dostał odpowiedź: „to wstaw coś głupiego, żeby śmiesznie było”. Traf chciał, że obok komputera stało puste opakowanie po serku wiejskim… I tak 14 września 2012 roku o 17:02 narodziło się nowe święto. Aby rozwinąć trochę żart, 8 lutego 2013 roku ZieloneDaewooTico napisał także artykuł o serku wiejskim, gdzie powtórzono dowcip ze świętem.

najwięksi trolle Polski

Na dowcip nabrały się takie portale jak: gotujmy.pl, Gazeta Pomorska, Express Bydgoski, czy papilot.pl. Dzień Serka Wiejskiego trafił także do klasyki polskiej literatury, czyli „Ch***owej Pani Domu” Magdaleny Kostyszyn. Prawda z żartem wyszła na jaw na początku 2018 roku, kiedy to ZieloneDaewooTico jako MechanicznyTurek pochwalił się swoim kawałem na portalu wykop.pl.


Wykop wybiera Polkę Stulecia

We wrześniu 2018 roku magazynie Wysokie Obcasy ruszył plebiscyt na Polkę Stulecia. Najwięcej głosów zdobyła polska fizyk i chemik oraz dwukrotna noblistka Maria Curie-Skłodowska. Drugie miejsce przypadło Annie Grodzkiej. Plebiscyt spotkał się z krytyką prawicowych mediów. Portal wPolityce.pl krytykował umieszczenie na liście Magdaleny Środy i Moniki Płatek, których (według wPolityce) jedyną zasługą była walka z obecnym rządem i popularyzacja feminizmu. Największe zamieszanie wywołała jednak Anna Grodzka. Niektórzy internauci zaczęli proponować, by oddać głos na byłą posłankę, by ośmieszyć plebiscyt zorganizowany przez Gazetę Wyborczą.

I tutaj do akcji wkroczyli wykopowicze. Wielu użytkowników zaczęło oddawać głos na Grodzką. Niektórzy zachęcali do oddania więcej niż jednego głosu. Do akcji włączyli się także użytkownicy Twittera. Część wykopowiczów obawiała się jednak, że organizatorzy plebiscytu nie podadzą prawdziwych wyników i zmanipulują wynik głosowania. Tutaj jednak obawy okazały się niesłuszne. 28 września Aleksandra Klich i Krzysztof Pacewicz opublikowali felieton, w którym skrytykowali poczucie humoru polskiej prawicy oraz podziękowali za zainteresowanie plebiscytem, w którym prawica pokazała „swoje prymitywne uprzedzenia i wąskie horyzonty”. Plebiscyt zakończył się 15 października i jak już wiemy, wygrała go Maria Skłodowska-Curie.

najwięksi trolle Polski

(Że już nie wspomnieć o Oli Puchacz - przyp.red.)

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
29

Oglądany: 156827x | Komentarzy: 63 | Okejek: 292 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało