Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Chcesz po śmierci ofiarować swoje ciało nauce? Oto co może się z nim stać

38 640  
170   28  
Po co marnować całkiem fajne ciało i wrzucić je do trumny lub spalić w krematorium, skoro można je wykorzystać na wiele sposobów. Lekarze doskonalą swoje umiejętności, naukowcy prowadzą badania. Niestety, w niektórych przypadkach zwłoki trafiają nie tam, gdzie ich dawca się spodziewał.

#1. Zostaniesz w końcu dokładnie przebadany

Bloodtest.jpg?q=50&fit=crop&w=738
Nie wszystkie zwłoki nadają się do użycia po śmierci dawcy. Zanim trafią do laboratoriów, muszą być przebadane. Zwłoki, które mają pozytywne wyniki na obecność wirusa HIV, syfilis lub żółtaczkę są z automatu odrzucane. Osoby decydujące się na zapisanie swoich zwłok robią to zazwyczaj kiedy są w średnim wieku i mija kilkanaście/kilkadziesiąt lat zanim umrą. Wtedy dyskwalifikacją może być nadmierna otyłość, zanik masy mięśniowej czy też rozległe uszkodzenia pourazowe.

#2. Tracisz tożsamość

body-foot-tag.png?q=50&fit=crop&w=738

Studenci medycyny nie mają pojęcia kim za życia były obiekty ich badań. Nie znają nazwiska, wykształcenia ani żadnych szczegółów dotyczących osoby, na zwłokach której będą się uczyć. Dostają jedynie listę chorób, alergii i istniejącą dokumentację medyczną. Na niektórych uniwersytetach medycznych studenci mogą spotkać się z rodziną „swoich zwłok” podczas uroczystości kremacji, ale są to bardzo rzadkie przypadki.

#3. Odpadną ci koszty pogrzebu

funeral.jpg?q=50&fit=crop&w=738

Czasem zdarza się, że ktoś decyduje się na ofiarowanie swojego ciała nauce ponieważ wie, że rodziny nie będzie stać na urządzenie pogrzebu. Uczelnie i inne instytucje naukowe organizują skromny pochówek. W zależności od życzenia dawcy jest to kremacja lub pogrzeb na cmentarzu. Rodzina zmarłego może zabrać urnę z prochami.

#4. Nie zawsze wiesz gdzie trafisz

body-science-orig.jpg?q=50&fit=crop&w=738

W Polsce w celu podarowania zwłok (zazwyczaj Akademii Medycznej) musisz wypełnić formularz i potwierdzić go notarialnie. Dokładnie wiesz, gdzie trafią twoje zwłoki i w jakim celu będą wykorzystane. Umowa obejmuje transport zwłok do placówki oraz pochówek. W innych państwach dawca nie do końca jest pewny gdzie jego zwłoki znajdą się po śmierci i w jakim celu zostaną wykorzystane. Organizacje zajmujące się, brzydko mówiąc, „dystrybucją zwłok”, pozwalają ofiarodawcom na wybór kilku opcji, co niestety nie oznacza, że te warunki zostaną spełnione.

#5. Możesz na przykład zostać manekinem do badań zderzeniowych

Crash-Test-Dummy.jpg?q=50&fit=crop&w=738

Jeśli oddasz ciało do badań naukowych, a nie ściśle medycznych, może ono zostać użyte bezpośrednio w testach zderzeniowych. Producenci samochodów wolą do takich testów używać prawdziwych zwłok, ponieważ na nich lepiej widzą, co się dzieje z człowiekiem podczas zderzenia, a naukowcy mogą rozwijać coraz lepsze systemy bezpieczeństwa.

#6. Mogą cię wysłać na trupią farmę

Body-Farm.jpg?q=50&fit=crop&w=738

Niektóre zwłoki są zawożone na tak zwane trupie farmy, gdzie po prostu spokojnie się rozkładają. Oczywiście umieszcza się je w różnych warunkach - pod ziemią, w różnych rodzajach gleby i innych substancjach oraz na powierzchni. Obserwacja stopnia i prędkości rozkładu jest pomocna w kryminalistyce. Dzięki tym zwłokom śledczy mogą dokładniej określić czas zgonu ofiar morderstwa.

#7. Możesz podarować tylko szkielet

Skulls.jpg?q=50&fit=crop&w=738

A zwłaszcza jeśli masz jakieś niespotykane schorzenia układu kostnego lub jego deformacje. Ośrodek, któremu zapiszesz szkielet, po twojej śmierci odseparuje tkanki miękkie od kości, kości zostaną odpowiednio spreparowane, a reszta spalona. Rodzina nie może zabrać skremowanych resztek, ale może „odwiedzać” kości, które zostają zdeponowane w specjalnym pudełku. Zdeformowane szkielety trafiają czasami na wystawy do muzeum.

#8. Możesz zostać sprzedany na czarnym rynku

Donation.jpg?q=50&fit=crop&w=738

W niektórych państwach rynek dawców nie jest dokładnie sprawdzany. Tam może się zdarzyć, że ciało nie zostanie przekazane do celów naukowych, lecz sprzedane (w całości lub „na części”) na czarnym rynku. Czasem nawet sprzedaje się organy, szkielety i całe zwłoki osób, które na to nie wyraziły zgody.

#9. Mogą cię wcielić do armii

Enlisted.jpg?q=50&fit=crop&w=738

Armia amerykańska używa zwłok do testowania materiałów wybuchowych. W 2002 roku władze uniwersytetu Tulane sprzedały armii amerykańskiej siedem zwłok. Tłumaczyły to tym, że miały ich za dużo, a zwłoki przydały się żołnierzom do testowania działania min lądowych. Wszystko spoko, ale dawcy na pewno nie w tym celu zapisywali swoje doczesne szczątki uniwersytetowi medycznemu.

#10. Możesz zostać dziełem sztuki

Plastination.jpg?q=50&fit=crop&w=738

Guntherem von Hagens opracował i opatentował proces preparacji zwłok, polegający na usunięciu z tkanek wody oraz tłuszczów i nasyceniu ich polimerami, co powoduje zatrzymanie ich rozkładu. Przygotowana przez niego wystawa pokazuje ciała ludzkie, które zostały poddane temu procesowi. Zwłoki są upozowane, a widzowie mogą dokładnie obejrzeć wszystkie mięśnie i ścięgna.
3

Oglądany: 38640x | Komentarzy: 28 | Okejek: 170 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało