Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 rzeczy, przez które będziesz chciał usunąć swojego Facebooka

135 684  
351   85  
Zdecydowana większość z nas korzysta z Facebooka. Spójrzmy prawdzie w oczy. Jeśli nie jesteś z pokolenia, które nie używa komputera i internetu, lub nie jesteś z tych, którzy zaklejają kamerę i mikrofon w swoim laptopie „bo wszyscy ich podsłuchujo”, to na pewno masz konto na tym portalu społecznościowym.


Nie powinno to jednak nikogo dziwić. Na Facebooku znajdziemy informacje z kraju i ze świata, interesujące nas ciekawostki, gry, zdjęcia, filmy, aukcje z przedmiotami na sprzedaż... dosłownie wszystko. Istny raj na Ziemi, prawda? No właśnie nie za bardzo. Każdy kij ma dwa końce i nie inaczej jest też w tym przypadku. Facebook teoretycznie jest darmowy, jednak Zuckerberg i spółka wyciskają z każdego użytkownika ile tylko się da i kombinują, jak tu na tym zarobić.

Żeby być bardziej konkretnym, to postaram się to sprecyzować. Facebook wyciska około 500 TB danych każdego dnia i robi z nimi co tylko mu się podoba. Na światło dzienne wyszło już kilka afer z Zuckerbergiem w roli głównej. W dużej mierze dotyczyły one właśnie „przypadkowego” wycieku danych. Jednak to nie jedyne grzeszki, jakie nasz koleżka ma na sumieniu. Oto 7 najbardziej niepokojących faktów na temat Facebooka.

#1. Facebook wie, gdzie jesteś

17315955aa14120Lokalizacja.png

Zacznę może od czegoś banalnego, o czym pewnie już kiedyś słyszeliście. Facebook cały czas monitoruje położenie swoich użytkowników. Dzieje się to oczywiście za pośrednictwem smartfona. Części z was może to nawet nie przeszkadzać, bo w końcu co oni mają robić z tą wiedzą? OK, może i racja, jednak trzeba wziąć również pod uwagę to, że tego typu dane mogą trafić w ręce osób trzecich.

Co jeśli ktoś będzie miał ochotę nas prześladować? Co jeśli jesteś młodą i seksowną dziewczyną, a nerdowaty przegryw z klasy ma na ciebie oko? Wystarczy, że trochę ruszy głową i będzie mógł w prosty sposób lokalizować cię na żywo.

Udowodnił to pewien programista. Stworzył prosty plugin do Chrome'a, który nazwał Marauder’s Map (nawiązanie do Harry'ego Pottera). Aplikacja umożliwiała mu monitorowanie położenia wszystkich znajomych dzięki Messengerowi. Skoro jednej osobie się to udało, to co za problem, aby zrobił to ktoś inny?

#2. Przez Facebooka samotni ludzie są jeszcze bardziej samotni

17315985e1354a8Samotni_ludzie.jpg

Facebook jest świetnym narzędziem, które cały czas przypomina nam, jakie to wspaniałe rzeczy robią nasi znajomi. Niestety uświadamiamy sobie wtedy, jakich to wspaniałych rzeczy nie robimy my sami. Może to wydawać wam się głupie, jednak w przypadku wielu osób na świecie korzystanie z Facebooka prowadzi do pojawienia się uczucia pominięcia.

Znaczna część użytkowników Facebooka dodatkowo nie uwzględnia jednego istotnego faktu: wielu ludzi za pośrednictwem portali społecznościowych kreuje się na osoby, którymi w rzeczywistości nie są.

Pamiętam wciąż dokładnie dość głośną historię dziewczyny, która zadłużyła się w bankach na kosmiczną kwotę, aby móc jeździć po świecie i chwalić się swoimi wycieczkami na Instagramie. No ale cóż, tak to już z niektórymi bywa.

#3. Rozpoznawanie twarzy

17315977dfa401fRozpoznawanie_twarzy.jpg

Facebook dysponuje obecnie jednym z lepszych algorytmów do rozpoznawania twarzy. Każdego dnia ich serwery szpikowane są masą nowych zdjęć, na których znajomi chętnie się oznaczają. Facebook w ten właśnie sposób gromadzi dane, tworząc profil twarzy każdego użytkownika, z uwzględnieniem cech charakterystycznych.

Zuckerberg i spółka chwalą się 98% skutecznością w rozpoznawaniu ludzi na zdjęciach. W tym momencie nasuwa się tylko jedno pytanie: kiedy, i w jakim celu, dane te zostaną w końcu użyte? A może już są używane?

#4. Facebook zamyka nas w hermetycznych bańkach

1731601d9c204f3Hermetyczne_banki.jpg

Głównym celem Facebooka jest doprowadzenie do tego, aby ludzie spędzali jak najwięcej czasu przeglądając swojego „walla”. Bezrozumne przewijanie strony do dołu jest im jak najbardziej na rękę i każdy użytkownik, który tak postępuje, to prawdziwy skarb dla platformy. Jak jednak doprowadzić do tego, aby zatrzymać nas jak najdłużej? Trzeba pokazywać tylko to, co chcemy oglądać.

Facebook tworzy więc swego rodzaju hermetyczną bańkę dla każdego użytkownika. Dzięki żmudnemu procesowi gromadzenia danych na temat każdego z nas, algorytm portalu jest w stanie precyzyjnie ustalić: jakie mamy poglądy, co nas irytuje, czego nie chcemy oglądać, a co nam się podoba.

Dzięki temu wszystkiemu Facebook jest w stanie wyświetlać nam tylko takie treści, których pożądamy i cały czas to robi.

#5. Facebook wie o nas więcej, niż nam się wydaje

1731596c5061013mark_zuckerberg_tape.jpg

Pamiętacie jeszcze te wszystkie wpisy na portalach technologicznych (i nie tylko), których nagłówki krzyczały: „Sprawdziłem, ile wie o mnie Facebook *nie mogłem się otrząsnąć*”? Być może niektórzy z was nawet ściągnęli paczkę danych na swój temat i poszperali nieco w plikach. Jeśli daliście aplikacji dostęp do zbyt dużej ilości zakamarków swojego telefonu, to całkiem możliwe, że w pobranym pliku mogliście znaleźć nawet swoje dane kontaktowe z numerami telefonów do znajomych. To jednak nie koniec. Mógł tam znaleźć się rejestr wszystkich połączeń oraz SMS-y.

W paczce oczywiście znajduje się historia postów, zdjęcia i inne interakcje, które wykonaliście już na samym Facebooku, jednak to akurat nie powinno nikogo dziwić.
Jeśli chcecie pobrać taką paczkę danych, to musicie postępować według następującej instrukcji:
- wchodzicie w Ustawienia na Facebooku
- po lewej wybieracie zakładkę Twoje Informacje na Facebooku
- następnie klikacie Pobieranie Twoich informacji
- dalej tworzycie plik i klikacie Pobierz
- gotowe!

Do tego dochodzą jeszcze wszystkie kwestie, o których wspominałem powyżej: tworzenie profilu twarzy, tworzenie profilu psychologicznego itp. Facebook próbuje określić nawet, na jakim poziomie jest nasze IQ, a robi to tylko i wyłącznie na podstawie naszej aktywności. Tych informacji próżno jednak szukać w paczce danych do pobrania.

#6. Facebook chętnie sprzeda wszystkie informacje na nasz temat

oryginal_173159495f3aff0e05e3552b61f3cfe295d.jpg

Po tych wszystkich aferach, po których Zuckerberg musiał być przesłuchiwany, chyba nic nie powinno już dziwić użytkowników. Nie od dzisiaj wiadomo, że Facebook handluje naszymi danymi i sprzedaje je na prawo i lewo. Sprzedaż informacji wcale nie musi odbywać się w sposób bezpośredni, aby wciąż była ona sprzedażą. Weźmy na przykład reklamodawców, którzy chcą trafić do określonej grupy. Facebook jest w stanie to zrobić i zapewnia nabywcę o wysokiej skuteczności. Czymże więc jest taka transakcja, jeśli nie handlem naszymi danymi?

Spójrzmy prawdzie w oczy. Facebook tak naprawdę nie posiada nic wartościowego poza danymi swoich użytkowników. Nic więc dziwnego, że to właśnie na tym robi się tam pieniądze. Do tego wszystkiego należy jeszcze dodać afery podobne do tej z Cambridge Analitica, gdzie doszło do rzekomego wycieku informacji dotyczących ponad 50 mln użytkowników.

Jakby tego było mało, to niedawno wyciekły informacje mocno obciążające Zuckerberga i spółkę. Według nich Facebook, owszem, nie sprzedawał naszych danych, jedynie sprzedawał dostęp do nich. Wynika to z rachunków wystawionych przez firmę oraz wiadomości mailowych, w których wspominano o odcinaniu wielkich spółek od dostępu do informacji wrażliwych. Ta ostatnia sprawa jest dość świeża, należy więc poczekać na dalszy rozwój wypadków.

#7. Korzystanie z Facebooka negatywnie wpływa na zdrowie psychiczne

1731599536cbeeesocial_media_unhappy.jpg

Chcesz być w jak najlepszej kondycji psychicznej? Zrezygnuj z Facebooka i innych mediów społecznościowych, lub przynajmniej ogranicz swój czas spędzony na „scrollowaniu walla”.

Intensywne korzystanie z dobrodziejstw Facebooka czy Instagrama sprawia, że czujemy się źle. Cierpią na tym nasze relacje z innymi ludźmi (głównie te twarzą w twarz) oraz nasze poczucie własnej wartości. Cały czas porównujemy się z innymi (którzy mają ewidentnie lepiej w życiu) przez co sami siebie postrzegamy coraz gorzej. To jednak nie koniec problemów.

Wykazano również, że ilość lajków pod naszymi postami i zdjęciami stanowi dodatkowy kłopot. Ten mechanizm oddziałuje na ośrodek nagrody w mózgu w sposób podobny jak kokaina. Nietrudno więc wywnioskować, że korzystanie z mediów społecznościowych działa na ludzki mózg jak narkotyk. A nie takiej reakcji chyba oczekujemy, prawda?

Źródła: 1, 2, 3, 4
19

Oglądany: 135684x | Komentarzy: 85 | Okejek: 351 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

16.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało