Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Oj, zabiliśmy nie tego, co trzeba!

65 474  
214   54  
"Wszyscy się mylą, nawet Bóg" - powiedział bohater opowiadania Izaaka Babela, Benya Krik podczas mowy żałobnej nad grobem niewinnie zabitego Josepha Muginsteina. Po wielu latach jego słowa bez problemu mogły zostać powtórzone przez agentów izraelskiego wywiadu Mosad nad grobem zabitego Ahmeda Bouchiki, którego pomylono z Alim Hassanem Salamehem, szefem palestyńskiej organizacji terrorystycznej Czarny Wrzesień.

Kliknij i zobacz więcej!
Norwegia, Lillehammer, 1973. Norweska policja rekonstruuje zabójstwo Ahmeda Bouchiki przez agentów Mosadu.

W filmie Stevena Spielberga "Monachium", który opowiada o pracy grupy sprytnych i zdolnych likwidatorów Mosadu, wysłanej, aby pomścić zabójstwo 11 izraelskich sportowców na olimpiadzie w Monachium w 1972 roku, tego epizodu nie znajdziecie. Trudno się dziwić, powodów do dumy nie ma...

Wieczorem 21 lipca 1973 roku w ośrodku narciarskim Lillehammer kelner z Maroka, Ahmed Bouchiki, wracał do domu z kina ze swoją norweską żoną, która była w zaawansowanej ciąży. Kiedy para wysiadła z autobusu na przystanku, podeszło do nich dwoje agentów Mosadu, na oczach jego ciężarnej żony zastrzelili mężczyznę, a następnie odjechali samochodem z miejsca zbrodni.

Lillehammer było wtedy małym sennym miasteczkiem nad jeziorem Mjøsa, gdzie wszyscy się znali. Grupa nieznajomych w miasteczku natychmiast zwróciła uwagę miejscowych. Agenci Mosadu zatrzymali się w hotelu Victoria pod fałszywymi nazwiskami, ale jednocześnie wynajęli samochody na swoje prawdziwe nazwiska.

Kliknij i zobacz więcej!
Salameh był jednym z najbliższych ludzi Arafata, przez pewien czas był jego szefem ochrony, był uważany za przywódcę Czarnego Września i jednego z organizatorów ataku terrorystycznego w Monachium-72

Uciekając z miejsca zabójstwa, agenci Mosadu przekroczyli prędkość, a norweski policjant zapisał numer rejestracyjny samochodu. Następnego dnia na lotnisku w Oslo, Marianna Gladnikova i Dan Arbel, podejrzani o morderstwo Ahmeda Bouchiki, zostali zatrzymani w tym samochodzie.

Przerażona Marianna Gladnikova na przesłuchaniu natychmiast przyznała, że pracuje dla wywiadu izraelskiego, a na pytanie o jej adres w Oslo wskazała mieszkanie konspiracyjne. Dan Abel, po aresztowaniu, przyznał się, że ma klaustrofobię, a w zamian za przeniesienie z ciasnej celi do bardziej przestronnej, Abel podał nazwiska swoich kolegów i wszystkie znane mu informacje. Ogółem aresztowano sześciu członków Mosadu, zaś pozostałym udało się uciec z Norwegii.

Wybuchł spory skandal, odbyła się rozprawa sądowa, oskarżeni otrzymali małe wyroki więzienia od 2,5 do 5 lat, ale nie odsiedzieli nawet tego - rok później, gdy sprawa przycichła, wszyscy zostali deportowani do Izraela.

Kliknij i zobacz więcej!
Terrorysta Ali Hassan i kelner Ahmed Bouchiki - podobni?

Pomyłka była katastrofalna i absolutnie niczym nie uzasadniona.

Syn szejka, Ali Hassan Salameh (znany również jako Abu Hassan, albo Czerwony Książę), mieszkał w Bejrucie jak playboy w luksusowym apartamencie. Jasir Arafat rozpieszczał go i traktował jak syna. Salameh uwielbiał sportowe samochody, afiszował się swym bogactwem w otoczeniu pięknych kobiet. Kształcił się w Niemczech, odbył szkolenie wojskowe w Kairze i Moskwie, jeździł po świecie. Zgodnie z informacjami operacyjnymi Mosadu miał przyjechać do Norwegii na krótki czas, aby zorganizować tam sieć Czarnego Września.

I nie trzeba być świetnym szpiegiem, aby zorientować się, że mieszkający w małym norweskim miasteczku (w którym w 1973 było nieco ponad 15 tysięcy mieszkańców, a ostatnie morderstwo miało tam miejsce 36 lat wcześniej) biedny Ahmed Bouchiki, pochodził z Maroka, przez ostatnie cztery lata mieszkał w Lillehammer, poślubił miejscową Norweżkę, miał stałą pracę jako kelner w jednym z ośrodków narciarskich i nie miał nic wspólnego z Organizacją Wyzwolenia Palestyny.

Kliknij i zobacz więcej!
Żona Abu Hassana, Georgina Rizk

22 stycznia 1979 r. w Bejrucie Mosad w końcu dotarł do Ali Hassana Salameha, którego zgubiła miłość do jego drugiej żony - byłej "Miss Liban-70" i "Miss Universe-71", libańskiej chrześcijanki Georginy Rizk. Abu Hassan odwiedzał swoją żonę często i o stałych porach, co znacznie ułatwiło zadanie agentom. Podczas jednej z takich wizyt eksplodował Volkswagen, samochód-pułapka, stojący obok auta poszukiwanego terrorysty.
Wybuch zabił Ali Hassana Salameha, czterech jego ochroniarzy, czterech bogu ducha winnych przechodniów, a kolejnych 18 Libańczyków zostało rannych. Co ciekawe, żona zamordowanego terrorysty Abu Hassana była wtedy w szóstym miesiącu ciąży.

Kliknij i zobacz więcej!
Mieszkańcy Lillehammer wspominali Ahmeda Bouchiki jako spokojną, bezproblemową, życzliwą osobę, a jego morderstwo wywołało coś w rodzaju szoku i fali antysemityzmu w Norwegii.

23 lata po zabójstwie Ahmeda, w 1996 roku Izrael zgodził się wypłacić rodzinie Bouchikiego rekompensatę w wysokości $400 000, która została podzielona równo między wdowę po marokańskim kelnerze, jego syna z pierwszego małżeństwa i jego córkę, która urodziła się po śmierci ojca.

Płatność została dokonana w trybie ex gratia (międzynarodowa norma prawna przewidująca wypłatę odszkodowań bez uznania odpowiedzialności), a oficjalnie Izrael nie wziął na siebie odpowiedzialności za śmierć Ahmeda Bouchikiego.

Wszyscy się mylą, nawet Bóg...

4

Oglądany: 65474x | Komentarzy: 54 | Okejek: 214 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało