Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wszyscy święci: dziwacy i degeneraci

48 602  
209   92  
Chciałbym po raz kolejny odgrzebać (odgrzać) serię o Biblii i dodać do niej jeszcze jeden rozdział, który od dawna chodził mi po głowie. Dziś weźmiemy na warsztat kilku mniej lub bardziej świętych i odmitologizujemy trochę ich historie.


Każdy, kto chodził do szkoły przerabiał zapewne historyjki o świętym Szymonie Słupniku, który siedział na słupie i… no siedział sobie i było mu smutno, dlatego został świętym, oraz o świętym Aleksym (nie Oleksym), który siedział przez całe życie pod schodami swojego domu i psy go lizały po dupie z biedy i też został świętym, bo te psy też były smutne. Koledzy, specjaliści od „zaskakujących 7 ciekawostek o [tu wstaw losowy temat]” pewnie przytoczą Wam całą masę anegdot o papieżach, którzy mieli setki dzieci i świętych antysemitach i tyranach, ja nie będę pisał na ten temat.

Prawosławie zadało sobie trud sklasyfikowania świętych według kilkunastu kategorii i podkategorii. Nie ma sensu ich tutaj omawiać, wymienię jedynie moją ulubioną pozycję:
Błogosławieni, Szaleńcy Boży (gr. Salos – chwianie się) – saloici, potocznie zwani szaleńcami Chrystusowymi (lub obłąkańcami Chrystusowymi), ludzie świadomie i celowo pozorujący wobec otaczającego świata swoją głupotę, brak rozsądku, zachwianie umysłu, objawiające się paradoksalnym postępowaniem i zachowaniem, narażającym te osoby na kpiny, szykany, obelgi i pobicie.

Cała lista dostępna jest na Wiki.

Wspólny mianownik wszystkich wymienionych powyżej przypadków to całkowity brak przełożenia na współczesną rzeczywistość. Innymi słowy, do nikogo to nie przemawia i raczej nie będzie stanowiło dla nikogo wzoru postępowania. Dlatego też chciałbym skupić się na innej grupie, na zwykłych ludziach, którym na siłę przyczepiono aureole i wtłoczono ich na pobożne obrazki.


Święty Mikołaj

Wszyscy znamy historyjkę o świętym, co to podrzucił trzem ubogim siostrom złote kule jako posag. Tymczasem stare kościelne podania mówią o pannach, które z biedy parały się najstarszym zawodem świata. Mikołaj zwyczajnie nie mógł na to patrzeć i dosłownie dawał im kasę, żeby przestały się puszczać. Oryginalna wersja legendy (bo tak trzeba ją nazwać) jest jednak mało dydaktyczna. Wszak Mikołaj daje prezenty grzecznym dzieciom, tymczasem zgodnie z pierwotnym założeniem powinien dawać prezenty tylko tym z samego dna.

Mojżesz

st_moses_3_trim_1200.jpg?ssl=1

Oprócz sprowadzania plag i noszenia kamiennych tablic, w historii zapisał się jako morderca, manipulant i jąkała. Był na tyle tchórzliwy, że nie potrafił dogadać się ze swoim teściem i żoną. W zasadzie połowę swojego życia przesiedział z owcami na pustyni, bo nie wiedział, co zrobić ze swoim życiem.

Dawid

Jedna z najważniejszych postaci judaizmu. Twórca państwowości i tożsamości narodowej. Przez większość swojego życia walczył ze swoją rodziną, z którą prawdopodobnie nie potrafił nawiązać normalnych więzi (tak przynajmniej wynika z szerszego kontekstu). Kiedy wreszcie poukładał wszystkie sprawy wewnątrzpaństwowe i wydawało się, że wyrósł z etapu kłótni rodzinnych, wplątał się w kolejne nieszczęście. W czasie kolejnej z wojen, zamiast być ze swoją armią na froncie, Dawid siedział na dupie w swoim pałacu i... no nudziło mu się. Wpadła mu w oko żona jednego z dowódców wojskowych, z którą szybko dorobił się potomka. Jak przystało na prawdziwego faceta, Dawid najpierw próbował zatuszować sprawę, wysyłając na przepustkę męża swojej kochanki (żeby było na niego), jednak ten nie chciał zostawiać swoich żołnierzy, więc Dawid (znowu jak przystało na faceta) postanowił pozbyć się nieszczęśnika, wysyłając go do najcięższych walk. Facet z krwi i kości.

Maria Magdalena

Wyniesiona na ołtarze skruszona jawnogrzesznica. Postać, która powinna dawać dużo do myślenia. Z Biblii wiadomo, że zgromadziła pokaźny majątek trudniąc się swym potępianym przez Prawo rzemiosłem. To co często umyka pobożnym chrześcijanom, to fakt, że była jedną z osób, które dbały o potrzeby materialne Jezusa i Apostołów (Łk 8,1-3). Tak, Biblia wprost mówi, że ekipa Jezusa utrzymywała się z pieniędzy pochodzących z prostytucji. Co gorsza, Jezus nie miał z tym żadnego problemu, bo człowiek był ważniejszy od swoich uczynków (tak przynajmniej wynika z szerszego kontekstu). Wnioski na temat naszego osądzania i etykietowania ludzi wyciągnijcie sobie sami.

Święty Piotr

Pierwszy i największy papież, przywódca apostołów, napisał jedną ewangelię i kilka listów. Miał opinię dość porywczego człowieka, któremu zdarzało się drzeć mordę nawet na samego Jezusa. Niestety jego kozakowanie skończyło się, kiedy przyszło mu wyznać wiarę. Wtedy jak przystało na prawdziwego apostoła zaczął ściemniać i uciekł. Jeśli jednak myślicie, że od tego momentu Piotr zmienił się i zaczął zachowywać się jak na papieża przystało, to będziecie w błędzie. Kolejnym epizodem w jego życiu było nawracanie pogan i użeranie się z innymi chrześcijanami na temat zachowania przepisów prawa żydowskiego. Zgodnie ze swoim wcześniejszym podejściem, dostosowywał swoje poglądy do bieżącej sytuacji. Jego zachowanie było na tyle sztuczne, że święty Paweł (skądinąd dawny uczestnik pogromów na chrześcijanach) publicznie wytknął mu fałszywość i brak odwagi. Metodę ucieczkową stosował aż do samego końca. Jako stary dziadek, w czasie prześladowań za Nerona uciekł z Rzymu, pozostawiając swój Kościół na pastwę losu. Tradycja podaje, że na skutek objawienia ostatecznie powrócił do Rzymu i swoich wiernych, aby być z nimi do końca.

Święta Rita

Bardzo popularne ostatnio imię do bierzmowania. Babeczka została świętą, ponieważ przerwała trwającą od pokoleń, opartą na vendetcie wojnę pomiędzy dwoma rodzinami. Dokonała tego, modląc się o śmierć dla własnych synów, bo uznała, że lepiej żeby szybko umarli, niż zostali mordercami. Operacja udała się, obaj jej synowie niedługo potem zmarli na dyzenterię, a konflikt pomiędzy rodzinami zakończył się. Postawa trudna do oceny, pytanie, czy ktokolwiek chciałby mieć takiego patrona.

Święty Franciszek

Młode lata spędził na balowaniu i ogólnie pojętym życiu żołnierskim. Miał dużo kasy od ojca, więc korzystał z niej dość ochoczo. W wyniku choroby i pobytu w więzieniu doświadczył nawrócenia. Zajął się między innymi remontowaniem zrujnowanego kościoła. Aby pozyskać pieniądze na odbudowę, zajebał pożyczył ze sklepu ojca trochę towaru. Tym uczynkiem podpadł dość konkretnie. Ostatecznie wyznał w sądzie, że nie ma ojca i na znak swojej decyzji oddał mu wszystko łącznie z ubraniem.

Franciszek miał ciekawe podejście do teologii. Kiedy do zgromadzenia dołączył przyszły święty Antoni, jako człowiek uczony zaczął w wolnym czasie wykładać braciszkom katechizm i prawdy wiary. Zachował się list Franciszka do Antoniego następującej treści: Bratu Antoniemu, biskupowi memu, brat Franciszek [przesyła] pozdrowienie. Uważam to za dobre, że wykładasz świętą teologię braciom, byle byś tylko podczas tego studium nie gasił ducha modlitwy i pobożności, jak mówi reguła. Czytaj: teologia gasi wiarę, zamiast ją rozwijać.

Z innych ciekawych wyczynów Franciszka należy wspomnieć wycieczkę do Ziemi Świętej, w trakcie której bez większych ceregieli zaproponował sułtanowi Egiptu porzucenie islamu na rzecz chrześcijaństwa. Na potwierdzenie słuszności swoich poglądów zaproponował przeprowadzenie próby ognia (chodziło o łażenie po ognisku), w której miałby uczestniczyć on i duchowni islamscy. Bóg miał ocalić od spalenia tego, kto wyznawał prawdziwą religię. Do próby nie doszło, ponieważ nie znalazł się żaden odważny cwaniak wśród wyznawców Proroka.

Brat Albert

Postać dość dobrze znana. Za młodu szlachciura, żołnierz i partyzant. W późniejszym okresie żył całkiem nieźle jako malarz. Stał się sławny i święty dzięki swojej działalności charytatywnej. Nie był jednak typem naiwnego świętoszka. Otwarcie mówił o swojej pracy charytatywnej, że nie rozdaje jedzenia po to, by nakarmić ludzi, ale żeby wódka pita z rana przez krakowskich żuli nie niszczyła tak bardzo ich żołądków. Kiedy natomiast leżał już na łożu śmierci, braciszkowie kapucyni w skupieniu czekali na ostatnie słowa świętego. Te brzmiały: „macie może szluga?”.

* * * * *

Takich przykładów można mnożyć bez końca, ale nie ma sensu rozwlekać zanadto artykułu. Jeżeli ktoś z Was zadał sobie trud przeczytania Biblii, to na pewno zauważył, że każda postać od Adama do Piotra miała na sumieniu morderstwa, zdrady, oszustwa, malwersacje finansowe lub przynajmniej była tchórzliwa i nieporadna życiowo. Im większy był udział danego świętego w ważnych wydarzeniach, tym więcej miał on za uszami. Dlatego też radzę wszystkim, aby wybili sobie z głowy świętobliwe obrazki, bo nie oddają one absolutnie żadnej prawdy na temat ludzi, po których nadajemy imiona dla swoich dzieci. Ci, którzy tworzyli historię chrześcijaństwa, zazwyczaj zaczynali jako margines społeczny i nie mieli żadnych mocnych stron charakteru, które byłyby przydatne w budowaniu jakiejkolwiek innej korporacji z wyjątkiem Kościoła.

Ateiści stwierdzą, że to i tak nie ma żadnego znaczenia, Kościół powie, że komu wiele wybaczono, ten okaże więcej miłości, natomiast disco polo zaśpiewa, że łobuz kocha najbardziej :-)

Źródeł powyższych "mądrości" należy szukać w Biblii, Żywotach Świętych i innych oficjalnych dokumentach kościelnych, niestety nie udało mi się stworzyć spójnej i sensownej listy.
72

Oglądany: 48602x | Komentarzy: 92 | Okejek: 209 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało