Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Sześciu zapracowanych mężczyzn - tych weteranów kina p0rno wstyd nie znać!

67 509  
113   28  
Większość „kolegów” kojarzy najbardziej znane aktorki filmów dla dorosłych. Mimo niezaprzeczalnego talentu tych pań, trzeba jednak uczciwie to powiedzieć – to faceci wykonują tu większość roboty. I mimo że panowie związani z tą branżą zarabiają znacznie mniej niż koleżanki po fachu, to ich kariera trwa znacznie dłużej, a wejście w wiek starczy wcale nie musi znaczyć odwieszenia prącia na kołek.

Rocco Siffredi

Słynny „Włoski ogier” to jeden z pierwszych, pochodzących z kraju pizzy i zagrzybionych hydraulików, aktorów porno, który podbił amerykański rynek. To zasługa Johna Stagliano (o którym zaraz jeszcze wspomnimy) – znanego gwiazdora filmów dla dorosłych, który pod koniec lat 80. zaczął produkować własne dzieła. To on zdecydował się wypromować Włocha w USA, obsadzając go w swoich filmach. Wcześniej jednak Rocco miał już na koncie parę ról we włoskich pornosach, jednak w 1987 roku Siffredi postanowił zrezygnować z kariery i rozpocząć pracę jako model na wybiegach. Do branży wrócił jednak dzięki naszej polskiej gwieździe eksportowej – Teresie Orlowski!



Po spektakularnym sukcesie w stajni Stagliano, Rocco założył własną wytwórnię i wpłynął na dziewicze wody przemysłu XXX. Postanowił bowiem rozwinąć raczkujący wówczas gatunek tzw. gonzo-porn. Siffredi połączył swe dość bezkompromisowe akty penetracyjne ze zwiedzaniem różnych państw i podrywaniem „przypadkowych” dziewcząt. Włoski amant w tymże celu wpadł też do Polski. Liczący obecnie 54 wiosny gwiazdor w ciągu ostatnich kilku lat dwukrotnie już odchodził na emeryturę. Nigdy jednak nie wytrzymał zbyt długo.

John Holmes

Holmes to archetyp pornograficznego aktora epoki wąsa i bujnego bobra. Zagrał w grubo ponad 500 produkcjach, a swoją sławę zawdzięczał wyjątkowo dużemu przyrodzeniu oraz szaleńczemu trybowi życia. Już na samym początku lat 70. miał na pieńku z prawem i groziła mu odsiadka za stręczycielstwo. Wymigał się jednak od kary i zgodził na współpracę z LAPD jako informator. Parę lat później był już gwiazdą z najwyższej półki. Za dzień pracy inkasował ok. 3000 dolarów nawet wtedy, gdy wyraźnym mankamentem jego gry stały się coraz częstsze problemy z utrzymaniem erekcji. Takich Holmes by pewnie nie miewał, gdyby nie kokaina i crack, którymi pod koniec dekady gwiazdor raczył się w dość zatrważających ilościach.



Mimo niemałych gaży, które dostawał za swe występy, John był wiecznie spłukany. Aby zarobić hajs na narkotyki, zaczął się prostytuować. Za kasę uprawiał seks zarówno z kobietami, jak i mężczyznami. Dokonywał też drobnych kradzieży i oszustw. Prawdopodobnie maczał też palce w dość paskudnej, mafijnej egzekucji.

W latach 80. wyniszczony dragami aktor pojawiał się już tylko w epizodycznych rolach. W połowie tej dekady na jaw wyszło, że John jest chory na AIDS. Jeszcze w 1986 roku gwiazdor wyjechał do Włoch, gdzie wystąpił w swoich dwóch ostatnich produkcjach. Karierę zakończył z wielkim przytupem. Rok przed swoją śmiercią, zagrawszy w „The Devil In Mr. Holmes”, John dopiero po zakończeniu zdjęć przyznał się dziennikarzom do tego, że celowo zataił swoją chorobę przed aktorkami, z którymi przed kamerą uprawiał seks bez zabezpieczeń.

John Stagliano

Prawdziwy weteran kina fikanego zaczął swoją karierę w 1974 roku, pojawiając się w marnej jakości pornolu nakręconym na ośmiomilimetrowej taśmie. Parę lat później Stagliano już nie tylko występował przed kamerą, ale i wydawał erotyczny magazyn „Evil Angel”, a wkrótce został też i producentem filmów dla dorosłych. Tak naprawdę sławę zyskał dopiero w 1989 roku, kiedy to wystąpił w serii filmów gonzo o Buttmanie – fetyszyście uzależnionym od analnego seksu. Karierę aktorską John zakończył w chwili gdy dowiedział się, że jest nosicielem wirusa HIV. Obecnie jest właścicielem jednej z największych amerykańskich wytwórni pornograficznych.



James Deen

Gość o aparycji uroczego „everymana” twierdzi, że o graniu w pornolach marzył od lat przedszkolnych. Cóż, w tym wieku większość dzieciaków śni o klockach Lego albo o wycieczce do Disneylandu, ale Bryan Matthew Sevilla, bo tak naprawdę nazywa się ten gwiazdor, był nieco bardziej oryginalny... Rozpoczął karierę jako osiemnastolatek, początkowo występując w scenach ze starszymi paniami. Szybko jednak trafił do głównego nurtu, a już jako 22-latek odebrał prestiżową nagrodę „Aktora Roku” przyznawaną przez Adult Video News.

W 2013 roku z inicjatywy Deena wystartowała akcja na Kickstarterze, dzięki której udało się zebrać 100 000 dolarów na realizację steampunkowego pornosa pt. „Cowboys & Engines”. W swojej stosunkowo krótkiej karierze John wystąpił aż w 3300 scenach!



Obecnie Deen ma spore kłopoty. Wszystko zaczęło się od publicznego oskarżenia go o gwałt przez jego ówczesną partnerkę Stoyę - aktorkę także związaną z branżą porno. Ta wypowiedź uruchomiła lawinę. Dziesiątki dziewczyn, które wystąpiły z gwiazdorem przed kamerą, dokładały swoje cegiełki do psucia dość niewinnego wizerunku Jamesa. Ten według nich miał dopuszczać się aktów przemocy w stosunku do wielu swoich koleżanek po fachu. Niegdyś znany jako „Ryan Gosling pornografii”, Deen dziś coraz częściej określany jest „Billem Cosbym pornografii”.

Max Hardcore

Powyżsi aktorzy to prawdziwi mistrzowie taktu i dobrego smaku w porównaniu do tego, co reprezentuje swoimi popisami Max Hardcore. Zaczął on karierę na początku lat 90. i szybko wyrobił sobie - dość kontrowersyjny nawet dla najbardziej wyrozumiałych smakoszy kina tego gatunku - styl. Sam zainteresowany twierdzi, że realizując swoje gonzo-pornosy „testuje granice akceptacji”. Większość aktorek, z którymi Max nagrywa swoje filmy, ucharakteryzowana jest na małoletnie dziewczynki, które to padają ofiarą wyjątkowo niesmacznych, upokarzających czynów odzianego jedynie w kowbojski kapelusz gwiazdora.



„Testowanie granic akceptacji” miało miejsce także na sali sądowej, gdzie za promowanie dziecięcej pornografii Max mógł trafić do kicia (mimo że wszystkie dziewczyny, które wystąpiły w jego produkcjach, miały powyżej 18 lat). Hardcore miał sporo szczęścia – dosłownie tuż przed rozprawą Sąd Najwyższy USA stwierdził, że zakazywanie osobom dorosłym odgrywanie ról dziecięcych jest sprzeczne z konstytucją… Do pierdla Max jednak trafił, ale dopiero w 2009 roku. Udowodniono mu złamanie 10 praw federalnych dotyczących dystrybucji obscenicznych materiałów.

Max przesiedział za kratkami całe trzy lata. Wychodząc z więzienia, zresocjalizowany aktor stwierdził, że pragnie „czynić dobro dla całego świata”. Jako że od czasu swej odsiadki ani razu nie wystąpił przed kamerą ani nie wyreżyserował żadnego filmu, uznajemy, że dotrzymał słowa.

Lexington Steele

Zanim został gwiazdą kina pornograficznego, Steele był maklerem giełdowym. Jego fascynacja ślizgaczami i ciche marzenia o występach w nich kazały mu wstać zza biurka i spróbować szczęścia w tej dziedzinie. Później, już jako posiadacz najbardziej rozpoznawalnego afroamerykańskiego oręża w branży, Steele w wywiadach zaklinał się, że porno uratowało mu życie. Gdyby nie odwaga i chęć gonienia swoich marzeń, najprawdopodobniej 11 września 2001 roku dalej siedziałby w swoim biurze w którejś z wież World Trade Center. Uważa się, że Lexington jest jednym z najbardziej zarobionych gości w branży – od prawie ćwierć wieku bez przerwy łączy pracę aktorską z reżyserską i nic nie wskazuje na to, aby szybko miał przejść na zawodową emeryturę.



W takim zestawieniu oczywiście grzechem by było nie wspomnieć także i o NIM.
78

Oglądany: 67509x | Komentarzy: 28 | Okejek: 113 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało