15 najdzikszych newsów tygodnia – nie zgadniesz, gdzie ten mężczyzna trzymał łyżeczkę PRZEZ ROK

Do połowy października 2018 roku na odrę w Polsce zachorowało 130 osób. Dla porównania w ciągu całego 2017 roku na odrę zachorowało 58 osób. Wzrost jest więc zauważalny i na tyle niepokojący, że do sprawy odniósł się Główny Inspektorat Sanitarny. Według urzędu winę za wzrost zachorowań ponoszą osoby, które sprowadziły chorobę z zagranicy oraz osoby nieszczepione. Środowiska antyszczepionkowe nie widzą nic złego w swoim postępowaniu i sugerują wręcz, że nowe ogniska odry w Polsce to właśnie wina szczepionek. W specjalnie opublikowanym oświadczeniu STOP NOP przekonuje, że sprawa wzrostu zachorowań na odrę została przedstawiona jednostronnie, i wymienia listę punktów sugerujących, że to nie oni, tylko ci zaszczepieni ponoszą winę.

Fragment treści oświadczenia STOP NOP:

#2. Nastolatkowie nie mogli zagrać koncertu w klubie, bo byli zbyt młodzi

Zespół Alien Weaponry miał zagrać w jednym z klubów w mieście Salt Lake City w amerykańskim stanie Utah. Składający się z trzech chłopaków w wieku od 16 do 18 lat zespół grający thrash metal nie mógł wystąpić, ponieważ lokalne prawo zabrania nieletnim wchodzenia do klubów. I nie pomógł fakt, że Alien Weaponry towarzyszy legendzie metalu, zespołowi Ministry, na trasie koncertowej po USA, a występ w Salt Lake City miał stanowić część tej trasy. Nastolatkowie przeprosili swoich fanów za zaistniałą sytuację i obiecali zagrać koncert w innym miejscu.

#3. Pracownik lotniska upił się, zasnął i poleciał samolotem w luku bagażowym

Pracownik linii lotniczych Piedmont Airlines został znaleziony w luku bagażowym boeinga 737 lecącego z Kansas City do Chicago. Mężczyzna nie był w stanie jednoznacznie stwierdzić jakim cudem znalazł się w luku bagażowym, ale zgadywał, że to przez alkohol. Podróżny miał się upić i zasnąć w swoim nietypowym przedziale. Postępowanie wyjaśniające trwa, ale linie lotnicze zapowiedziały, że nie będą wyciągać konsekwencji. Przedstawiciel linii dodał też, że linie są szczęśliwe, że nie doszło do żadnego wypadku i że mężczyzna jest cały.

#4. Naukowiec dźgnął drugiego naukowca nożem, bo ten miał mu zdradzać zakończenia książek

Długi pobyt w odosobnieniu w mroźnej krainie może odbić się negatywnie nawet na najbardziej odpornych ludziach. Po czterech wspólnie spędzonych latach na stacji badawczej Bellingshausen na Antarktydzie rosyjski naukowiec Siergiej Sawicki dźgnął swojego kolegę Olega Biełoguzowa nożem w klatkę piersiową. Sawicki miał dość tego, że Biełoguzow zdradzał mu zakończenia książek, które czytał Sawicki. Ranny został natychmiast przewieziony z raną serca na oddział intensywnej opieki medycznej, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

#5. Znany polski filmowiec nawołuje do bojkotu Podkarpacia

Andrzej Saramonowicz opublikował na swoim profilu na Facebooku wpis, w którym apeluje do bojkotu Podkarpacia. Reżyser między innymi „Testosteronu”, „Lejdis” czy „Idealnego faceta dla mojej dziewczyny” napisał, że „my – strefa wielkomiejskiego bezeceństwa i rozpusty – powinniśmy tam przestać jeździć na wakacje letnie i zimowe”. Dodał też, że należy przestać współpracować z firmami z Podkarpacia i wtedy „zobaczymy, komu pierwszemu rura zmięknie”. Ten dramatyczny apel to odpowiedź na propozycję radnych PiS z Podkarpacia, by za pomocą uchwały uczynić region wolnym od „gender, eutanazji, aborcji, in vitro, seksedukacji czy generalnie demoralizacji dzieci”.

#6. Turystki robiły zakupy w Wenecji mimo powodzi

Choć mieszkańcy Wenecji przyzwyczaili się do corocznych podtopień, to takiej powodzi, jaka nawiedziła ostatnio „miasto zakochanych” nie widzieli od 22 lat. Złe warunki pogodowe i wysoka fala schowały trzy czwarte miasta pod 1,5-metrową warstwą wody. Mieszkańcy Wenecji zaczęli drżeć o historyczne części miasta, ale turyści – a przynajmniej ta najbardziej zdeterminowana część – nie zamierzają odpuszczać. Na Twitterze pojawiło się zdjęcie, które z miejsca stało się hitem. Fotografia przedstawia dwie kobiety, które dzielnie niosą w rękach torby na zakupy Louis Vuitton mimo wody sięgającej im do połowy uda.

#7. Mężczyzna został uznany winnym spędzenia nocy z ciężarną kozą swojego sąsiada

Feselani Mcube z RPA stanie przed sądem w związku z oskarżeniem o znęcanie się nad zwierzętami. W sierpniu 2018 roku 33-latek zgwałcił ciężarną kozę swojego sąsiada, bo jak twierdził koza sama weszła mu do łóżka. Właściciel kozy zauważył, że zwierzę wydaje nietypowe dla siebie odgłosy, ale sądził, że może zaczyna rodzić. Dopiero gdy poszedł do budynku, w którym koza się znajdowała, zauważył, że coś jest z nią nie tak. Chwilę potem przyszedł do niego Mcube i przyznał się do tego, co zrobił. O rękę kozy jednak nie poprosił.

#8. Całodobowe picie na brytyjskich lotniskach może się wkrótce skończyć

Władze Wielkiej Brytanii zamierzają przyjrzeć się prawu obowiązującemu na terenie kraju. Chodzi o sprzedaż alkoholu w terminalach na lotniskach, która może stanowić jedną z przyczyn nieobyczajnego zachowania Brytyjczyków. Ci, zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez BBC, upijają się coraz częściej na lotniskach niezależnie od pory dnia i powodują wiele problemów, łącznie z koniecznością zawrócenia samolotu, na pokład którego się wtaczają. Ograniczenie licencji na sprzedaż alkoholu w terminalach miałoby tym samym pomóc w ograniczeniu wybryków pijanych pasażerów.

#9. Kobieta kupiła 3 rzeczy, dostała ponad półtorametrowy paragon

Emma Keane opublikowała na swoim profilu na Twitterze zdjęcie, na którym ponad głową trzyma paragon sięgający niemal do podłogi. Mieszkanka Waszyngtonu dodała do zdjęcia komentarz z informacją, że kupiła zaledwie 3 rzeczy w sklepie sieci CVS, a mimo to otrzymała paragon o długości takiej samej co jej wzrost, czyli ok. 170 cm. Według jej wyjaśnień do paragonu dołączono także całą serię zniżek i kuponów. To podobno nie pierwszy tego typu przypadek, gdy sieć próbuje zachęcić klienta stertą kuponów. Wcześniej użytkownicy Twittera porównywali długi welon Meghan Markle do paragonu z CVS.

#10. Piłkarz znanej drużyny przebrał się za „arabskiego samobójcę” na Halloween

Z okazji Halloween piłkarze Bayernu Monachium, w którym na co dzień występuje Robert Lewandowski, poprzebierali się w typowo halloweenowe stroje. Z tej konwencji postanowił wyłamać się Rafinha. Brazylijski obrońca przebrał się w strój przypominający tradycyjne arabskie ubranie i w ręce wziął pudełko z napisem „Uwaga” w języku niemieckim, sugerując niebezpieczną zawartość pudełka. Naturalnie zdjęcie oburzyło wiele osób, a agencja marketingowa obsługująca Bayern usunęła je z Twittera. Rafinha przeprosił za swoje postępowanie i tłumaczył, że Halloween to święto, w którym wykorzystuje się straszne, często przesadzone przebrania. Zapewnił też, że nie miał zamiaru obrazić niczyich uczuć.

#11. Mężczyzna prowadzi eksperyment, w którym gra muzykę dojrzewającemu serowi

Beat Wampfler prowadzi od września 2018 roku eksperyment, który może wstrząsnąć branżą serowarską. Mężczyzna bada wpływ muzyki na dojrzewający ser. Z pomocą akademii sztuk pięknych w Brnie Wampfler puszcza serowi różne gatunki muzyki od rocka po hip hop. Naukowcy, którzy pomagają rzemieślnikowi, początkowo byli sceptyczni, ale zmienili zdanie, gdy dowiedzieli się o istnieniu sonochemii. Ta dziedzina nauki zajmuje się wpływem fal dźwiękowych na różnego rodzaju obiekty. Za jakiś czas przekonamy się więc, czy dobre basy mogą poprawiać smak brie.

#12. Urząd Skarbowy poprosił małżeństwa z jednego z polskich miast o szczegóły dotyczące weselnych finansów

Urząd Skarbowy w Rypinie postanowił złożyć osobliwe życzenia na nowej drodze życia tamtejszym nowożeńcom. Pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zamiast kartki z życzeniami pary otrzymały pismo wzywające do podania bardzo szczegółowych informacji na temat wesela, a nowożeńcami już nie są, bo pismo zostało wysłane małżonkom, którzy wzięli ślub w 2016 roku. Urząd pyta nie tylko o kwoty, które małżonkowie płacili za wynajem sali czy wystrój kościoła, ale też kto wykonywał poszczególne usługi i kto polecał usługi tych osób oraz czy małżonkowie też rekomendowali te usługi swoim znajomym, a jeśli tak, to komu.

#13. Netflix zareklamował nowy sezon „House of Cards” hasłem „Miejsce kobiety jest w domu” i uwolnił ogień piekielny

W ramach kampanii promującej najnowszy sezon serialu „House of Cards”, w którym główna bohaterka zostaje prezydentem USA, Netflix umieścił na billboardach hasło „Miejsce kobiety jest w domu”. Środowiska feministyczne natychmiast wyraziły swoje oburzenie. Ogólnopolski Strajk Kobiet napisał na Facebooku, że „W kraju, w którym rośnie rasizm, ksenofobia, homofobia i seksizm, a nienawiść do kobiet jest oficjalną polityką rządu, marketingowcy Netflixa najwyraźniej uważają to za zabawne”. Wiele osób w komentarzach zgodziło się z tym stwierdzeniem, natomiast inni podkreślali, że hasło nawiązuje do zwiastuna, w którym pojawia się pełna treść hasła: „Miejsce kobiety jest w domu. Białym Domu”.

#14. Bilety na płytę podczas koncertu zespołów Tool i Alice In Chains w Polsce będą kosztować co najmniej 800 złotych

Pardon, 799. Taka informacja pojawiła się na stronie organizatora koncertu, firmy Live Nation, i została przekazana przez stronę „Koncerty w Polsce” na Facebooku. Bilety na koncert, który odbędzie się w czerwcu 2019 roku w Tauron Arenie w Krakowie, można zamawiać już na stronie organizatora. Bilety na wyżej położonych trybunach zaczynają się od 230 złotych, ale najwięcej emocji budzi cena biletów na płytę hali. Za możliwość oglądania koncertu na stojąco, naprzeciw sceny, trzeba będzie zapłacić 799 złotych lub ponad 1100, jeśli chce się stać pod samą sceną. Organizator tłumaczy, że cena biletów na płytę została obliczona na podstawie dopasowania atrakcyjności miejsca do wartości, jaką niesie ze sobą dla uczestnika ten koncert.

#15. Lekarze wyciągnęli łyżeczkę z przełyku mężczyzny

Kto nie zrobił nigdy głupiego zakładu po pijaku, niech pierwszy rzuci esperalem. Chińczyk znany jako „pan Zang” założył się, że połknie metalową łyżeczkę. Pan Zhang musiał założyć się o coś wartościowego, ponieważ łyżeczka utknęła mu w przełyku i nosił ją tak przez rok, być może w celu udowodnienia osobie, z którą się założył, że łyżeczkę faktycznie połknął. Tego nie wiemy, ale wiemy, że zdeterminowany mężczyzna po roku od zakładu zaczął mieć problemy z oddychaniem i zgłosił się do szpitala. Tam, po dwugodzinnej operacji, chirurdzy łyżeczkę usunęli.

Czy wytatuowany, niepijący weganin może stać się ucieleśnieniem wszystkiego co najgorsze w całym pokoleniu? Tydzień temu sprawdzaliśmy.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15