Stereotyp wędkarza, obalamy mity

“Po co znowu tam pojechałeś, skoro niczego nie złowiłeś i wracasz z pustymi rękami?!”

Pasjonaci zachodzą w głowę, skąd przeświadczenie, że miłośnik, który ma dobry sprzęt, doświadczenie i wiedzę powinien z każdej zasadzki wracać z pełnym wiadrem najlepszych gatunków ryb. Z pewnością, każdy z nich, spotkał się nie raz z tego rodzaju zarzutami i ma ich już po dziurki w nosie. Co jeśli, fanatycy, decydują się na podróż, często w niełatwych warunkach dla samego poczucia realizacji i zaspokojenia sportowej chęci zmierzenia się ze swoimi słabościami? Czy to niewystarczający powód, aby podziwiać ich zaangażowanie i zapał? Dla wielu niekoniecznie… A wędkarze dążą, aby jak najszybciej to zmienić.
Z niewiadomych wędkarzom przyczyn, gro osób, uważa, że sport ten uprawia się głównie w celach zarobkowych, czy koneserskich. To naprawdę bardzo krzywdzący mit i nie świadczy on o akceptacji. Wędkarz nie jest rybakiem, a te pojęcia niestety w świadomości wielu wciąż są utożsamiane z tym samym. Aktywność fizyczna, może prowadzić do łowienia okazów i traktowania go jako trofeum, które po sfotografowaniu zostaje wypuszczane albo wykorzystania ryb w celach konsumpcyjnych. Wędkarze rzadko decydują się jednak na skonsumowanie okazu.

Stereotypy mijają się z celem i…. prawdą!

Pasjonaci często nie zabierają swoich zdobyczy do domu i wypuszczają je wolno. Zamiast mięsa wolą sfotografować osiągnięcie i umieścić wspomnienie głęboko w sercu, niż pozbawiać życia ukochane przez nich istoty. Ponadto, dużo osób, jeździ na ryby niemalże codziennie. Chyba trudno oszacować, ile miejsca potrzebowali by, aby to wszystko zmieścić u siebie w domu. Nikt nie posiada takiej powierzchni zamrażarki.
Ponadto, należy mieć na uwadzę najpiękniejsze wartości, prezentowane przez świat wędkarski. Dzięki rybom, pasjonaci mają zapewnione upragnione emocje, a zastrzyk adrenaliny pozostaje na wyciągnięcie ich ręki. Dobrze zatem, okazać rybie należyty szacunek i po sfotografowaniu okazu, po prostu zwrócić jej wolność. Wówczas, możliwe jest danie szansy na złowienie ciekawego okazu innym kolegom po fachu.
Ucieczka od miejskiego zgiełku, nie powinna kojarzyć się wyłącznie z podróżą mającą na celu upolowanie kolacji na kilka następnych dni. Wędkarstwo jest czymś więcej. To przede wszystkim sport, wyprawa na ryby może dla wielu, w szczególności doświadczonych miłośników wiązać się z zaspokojeniem potrzeb sportowej rywalizacji, poszerzeniem swoich umiejętności i wiedzy oraz wyciszeniu się.

Wędkarstwo nie jest sportem tylko dla starszych ludzi.

Często doświadczeni fanatycy spotykają się z przekonaniem, że wędkarstwem zajmują się wyłącznie starsi ludzie. W rzeczywistości jednak, obecnie świat jest świadkiem dynamicznego rozwoju tego sportu. Nie brakuje fanatyków, będących przedstawicielami młodego pokolenia. Wędkarstwo to również doskonała pasja, która może zostać przekazywana z pokolenia na pokolenie. Zatem, jeśli w kraju nad Wisłą wciąż znajdą się jeszcze osoby, które uważają, że ta forma aktywności sprawdzi się tylko dla statycznych, starszych panów, należy czym prędzej wyprowadzić ich z tej bezpodstawnej opinii.
Uzmysłowienie sobie, jak ciekawym zajęciem jest łowienie ryb, okaże się momentem przełomowym na linii wędkarz - reszta świata.

Wędkarstwo to sport na lato, a później nie ma mowy o osiągnięcie sukcesów na tej płaszczyźnie.

To niestety niezwykle krzywdząca opinia przede wszystkim dla miłośników karpiowych przygód z wędką w tle, ale nie tylko. Nic bardziej mylnego. Złudne mogą okazać się obrazki, które nasuwają się na pierwszą myśl. Wędkarze to nie tylko osoby, które spędzają letnie wieczory na polowym krzesełku. Są oni przede wszystkim bardzo zahartowani i dla pasji mogą poświęcić nawet własne zdrowie. Kiedy chłód i zimno znacznie utrudniają im warunki, oni nie dają za wygraną i wciąż poszukują metod, które mogłyby rozwinąć ich umiejętności. Jedynym elementem, jaki powinien ulec zmianie, jest zwrócenie większej uwagi na odpowiedni strój.

Chcesz liczyć się w świecie wędkarskim? Na pewno musisz być wprawiony.

Zarówno podczas zakupu podstawowego sprzętu, jak i dodatkowego ekwipunku, nie jest wymagana wiedza na poziomie najbardziej doświadczonych wędkarzy. Każdy sklep wędkarski, ma na pokładzie zazwyczaj bardzo miłe osoby, które ze światem wędkarskim są za pan brat i z pewnością z największą przyjemnością doradzą w każdej kwestii.
Odejście wędkarskich stereotypów do lamusa, byłoby efektem z korzyścią dla wszystkich. Zarówno wędkarze otrzymaliby zapewnienie poszanowania ich zajęcia i podejmowanej aktywności, jak również ich najbliżsi w końcu zrozumieliby, że wyprawa na ryby może wiązać się z powrotem z pustym wiaderkiem bez ryb i jest to sytuacja w pełni naturalna, która nie odbiega od normy w ich środowisku.

Autor: Wedkarz.Pro