Dziś nie będziemy dużo opowiadać. Chcemy, żebyście po prostu to zobaczyli.
Wejście jaskini ma pozostałości zabudowań, ponieważ w tym miejscu znajdowało się kino dla pracowników pobliskich fabryk. Naturalna klimatyzacja dmuchająca zimnym powietrzem z jaskini była idealnym rozwiązaniem na upały.
Większość członków ekipy właśnie taki obrazek ma przed sobą przez większość czasu pod ziemią.
No, chyba że jest się liderem.
Torba przywiązana do nogi to najwygodniejszy sposób ciągnięcia za sobą rzeczy w wąskich przeciskach pod ziemią.
To, co jest najważniejsze w torbie, to butelka z wodą.
Chodzenie po jaskiniach wymaga częstych przystanków. Nie ma co się żyłować - spokój i trzeźwość umysłu są najważniejsze.
Ta jaskinia ma wyjątkowo dużo szerokich korytarzy. W dodatku wyglądają naprawdę pięknie.
Są też miejsca wąskie, przez które trzeba się czołgać długimi minutami, aby dotrzeć do szerszej komory.
Natura w tym miejscu potrafi zaskakiwać i oszałamiać.
Problemem w przekazaniu tego, co naprawdę czujemy pod ziemią jest to, że na zdjęciu czasem ciężko ocenić, czy zostało zrobione z góry, z boku, z przodu. Gdzie w ogóle jest góra świata i jak układa się perspektywa.
Sześciany soli są niemal perfekcyjne.
Cała jaskinia to setki metrów korytarzy połączonych ze sobą takimi szczelinami. Nigdy nie wiadomo, czy pod nami / nad nami nie znajdują się kolejne tunele, a jaskinie w tej formacji geologicznej potrafią bardzo szybko się zmieniać. Jak to mówią tutejsi speleologowie: nigdy nie wchodzisz dwa razy do tej samej jaskini solnej, ona za każdym razem jest inna.
Nietoperz zakonserwowany przez sól unoszącą się w powietrzu wisi kilka metrów nad ziemią.
Jak to w starym dowcipie "u mnie w kopalni jest tak ciemno, że jak zapalę zapałkę, to muszę zapalić drugą, żeby zobaczyć, czy ta pierwsza się pali".
Przechodzenie przez te korytarze to surrealistyczne doświadczenie, które potrafi zawrócić w głowie
Sól potrafi tworzyć najrozmaitsze formy. Tutaj mamy poziomo idącą belkę.
A tutaj "szkło" z soli, którym przepełniona jest ta jaskinia.
Tak wyglądają ściany niektórych tuneli. Wiele z widocznych warstw to właśnie takie przezroczyste "szkło".
To nie wykrywacz metali, spokojnie, to tylko lampa oświetleniowa i kamera.
Czasem trzeba zdecydować, czy przejdzie się górą, czy dołem, a chciałoby się przejść każdą drogą i to po dwa razy.
Kolejny solny wykwit, tym razem na suficie, wśród zieleni, która rośnie tu bez żadnego dostępu do światła.
Interesuje nas wszystko, a gdzie nie spojrzymy, tam znajdujemy coś ciekawego. Ciężko tu się nudzić
Niektóre widoki są naprawdę spektakularne. Można by się było położyć i po prostu oglądać grę świateł kolejnych osób z ekipy. W sumie właśnie to robię.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą