Lekarze sprawili mu bionicznego penisa. Po swoim pierwszym razie omal nie umarł

Lekarze w końcu znaleźli sposób i po trwającej 10 godzin operacji polegającej na stworzeniu bionicznego penisa w końcu poczuł się 99% mężczyzną, bo jak powiedział 1% odłożył na brakującą inicjację seksualną. Operacja kosztowała 50 000 funtów, a po niej Andrew musiał się zmagać z bolesną dziesięciodniową erekcją. Jak chirurdzy tego dokonali i jak działa penis, o tym na poniższej infografice.


Oto implant, zbiornik i pompka.


Tak wyglądała ręka pacjenta po operacji:


Lekarze zabronili mu uprawiania seksu przez 6 tygodni.

W oczekiwaniu na zgodę lekarzy Phaedra zarezerwowała romantyczną wycieczkę do Amsterdamu na moje urodziny, abym nie czuł wielkiej presji i się rozluźnił przed seksem.

We wrześniu 2018 roku 44-letni Anglik i jego 28-letnia dziewczyna Phaedra Fabian w końcu dostali zielone światło od lekarzy i Andrew mógł się poczuć jak prawdziwy mężczyzna.


Przed seksem Andrew musi użyć guzika umieszczonego w pachwinie, by napompować solą fizjologiczną implant. Jak opowiada bohater historii, długo wyczekiwany pierwszy raz był cudowny. Cały dramat dokonał się zaraz po zbliżeniu. Andrew poczuł się źle, a następnego dnia zaczął wymiotować i dostał gorączki. Świeżo upieczeni kochankowie podejrzewali, że Andrew złapał jakiegoś wirusa, ale kiedy mężczyzna zemdlał, jego dziewczyna natychmiast zadzwoniła po pogotowie.


Andrew trafił ponownie do szpitala, gdzie zapadł w pięciodniową śpiączkę. Jego stan był tak zły, że lekarze nie przystąpili do kompleksowych badań. Lekarze myśleli, że problemy Andrew mogą wynikać z faktu, że ten niedawno uprawiał seks po raz pierwszy.


W końcu zdecydowano się na badania i przyczyną okazało się pęknięcie woreczka żółciowego. Andrew przeszedł kolejną operację, która się powiodła, i powoli wraca do formy. Wraz z dziewczyną snują plany na przyszłość, a mężczyzna z optymizmem wspomina, że teraz pozostaje mu tylko zostać ojcem. I że cel ten osiągnie, bo jego penis działa wyśmienicie, o czym się przekonał kilkanaście dni wcześniej.

Źródła: 1, 2