Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rodzynki (z) wykładowców - Technikum niejedno ma imię

26 045  
2   11  

Panie, a to po śniegu pojedzie??? A pokaż pan... no... kliknij pan!Różni są technicy - jedni samochodowi, inni hotelarscy a jeszcze inni kucharscy. Dziś wyselekcjonowane rodzynki z techników całej Polski. Będzie technicznie, mniej technicznie i filozoficznie. A na koniec coś o szczęśliwych numerkach - w końcu jutro losowanko.

Technicznie

Elektronika:
Ma być klasówka, na którą nikt nic nie umie. Wszyscy czekają w napięciu na przyjście belfra. Ten po przyjściu siada za biurkiem i rzuca tekstem:
- Nie będzie klasówki... (radość na naszych twarzach)... będzie sprawdzian!

Fizyka, prof. Hahuła:
Jako, że nasza pani prof. nie lubiła jak któryś z uczniów jeździł do szkoły furką to zawsze delikwenta goniła, np.:
- Pan Tomaszewski jedzie z Żeleźna do Koszalina, odległość 40km, masa samochodu 1100kg + 40 kg szpachli, oblicz...

Części maszyn, P. Stanisław K.:
Lekcja z Części Maszyn, Zespół Szkół Mechaniczno - Energetycznych w Lublinie. Temat lekcji - wały i osie. Stach opowiada o wałach i wymienia ich rodzaje, np. wały korbowe, wały mimośrodowe itp. Dodaję:
- Psorze, są jeszcze Wały Jagiellońskie.
Psor odpowiada:

- Oj, czuję że ty WAŁA zdasz...

Podstawy elektroniki, mgr Stefan:
- A teraz kurdupel Stefcio będzie za was prądy liczył, a Wy panie, panowie i Ty czcigodny Macieju B. będziecie się opier*alać.

Obsługi i naprawa z prof. G.:
Kumpel mówi o układzie rozrządu i zapomniał o napędzie. Psor na to:
- Grzesiu a jak jest przekazywany napęd? Siedzą krasnoludki w głowicy i zapier*** jak banda murzynów?

Historia:
Pani R. do ucznia:
- Nie gap się tak, tylko odpowiadaj. Moja cierpliwość jest jak prezerwatywa: można ją mocno naciągać, ale w końcu pęknie...

Podstawy elektroniki:
Po zadaniu kilku pytań i uświadomieniu sobie ogromu naszej niewiedzy, doprowadzony do rozpaczy nauczyciel tak oto zapytał:
- Chłopcy, czy wy naprawdę nie macie żadnego zacięcia ?!
- Taaaa.... ale przy goleniu.

Mgr. J.O. - Automatyka:
- Słuchacie! Ja wiem, że jest wiosna i że wam chce jaja rozerwać, ale spróbujcie się chociaż na chwile uspokoić, bo mam ważną rzecz do powiedzenia.

Mniej technicznie

Matematyka:
Sorka miała zwyczaj przy przepytywaniu głosić taką tendencje życiową:
- Jak ty zostaniesz technikiem to ja baletnicą.
My po skończeniu technikum kupiliśmy jej baletki. Ale do tej pory nikt nie widział jej na scenie.

Urządzenia Techniki Komputerowej, mgr K.:
Ponieważ, jakoś godziny zajęć z Panem K. nie pasowały do mojego rozkładu dnia i kiedy się zorientowałem były już ostatnie zajęcia przed świętami Bożego Narodzenia, zdałem sobie sprawę, że nie byłem na nich od września. Z sercem na ramieniu poszedłem na te zajęcia i usiadłem w pierwszej ławce. Pan K. zaczął czytać listę uczniów i pominął moje nazwisko automatycznie wpisując mi nieobecność.
Ja (nieśmiało):
- Przepraszam ale pominął pan jedno nazwisko !
K.:
- Tak ?? Które ??
Podałem swoje, już trzęsąc się ze strachu.
K:
- Ooooooo, pan C. przyszedł na zajęcia. Pan pozwoli, że się przedstawię ... mgr K. Aha proszę się nie martwić o zaliczenie przedmiotu, z taką odwagą to ma pan 3 od ręki. O więcej musi pan powalczyć... jak oczywiście pan mnie jeszcze odwiedzi...

Tech. Samochodowe Gliwice, obróbka metal:
Lekcja. W pierwszej ławce zalega Maciek z szopą jak Jerzy Maksymiuk (jednak gęściejszą). Babeczka maluje coś na tablicy. Ktoś z tyłu sali wrzuca do Maćka:
- Weź ten czerep!
Na co profesorka:
- Już się przesuwam...

Automatyka, Pan J.:
W naszej klasie była dziewczyna (wielka rzadkość w szkole, kilka sztuk na 1400 uczniów ogółem). Podczas klasówki nauczyciel zwraca się do niej:
- Marzena, nie ściągaj... chyba że bluzkę...

Technologia, prof. H.:
Kumpel dostał pytanie pod tablicą, stoi, myśli... Prof. po dłuższej chwili:
- Panie S., widzę u pana wzrok błądzący za rozumem...

Matematyk - lwowiak:
- Toż ja tobie zawsze mówił kochanieńka: ty idź lepiej dzieci rodzić a nie za logarytmy się bierz.

Inne:
- Nu widzisz Pietia, ja te pochodne umiał na pięć, ty na jeden no i my dostali trojkę.

Matematyka, pan W.:
Sprawdzian:
- Ostatnio te zadania dałem na klasówce w 1975, jak Waszego kolegi Ś. ojciec tu chodził. Ej, Ś., zobaczymy kto jest lepszy, ty czy ojciec, bo on dostał wtedy 5...

Miernictwo elektryczne, pan K.:
Podczas wystawiania ocen na koniec roku:
- Powiedz no mi kolego... masz oceny: 2, 2, 3. Co byś chciał dostać na koniec roku?
- Yyy... mmm... czwórkę.
- Uuu, to będzie taka naciągana czwórka... Ale przysięgnij, że przez 10 godzin dziennie przez całe wakacje będziesz się uczył miernictwa!
- Przysięgam!

Filozoficznie

Statystyka:
Pan prof. tłumacząc się:
- Ja rozumiem, że wy nie rozumiecie, tylko nie mogę zrozumieć, czego wy nie rozumiecie!!!

Elektronika:
Nauczyciel, kiedy zobaczył, że ktoś rozwiązując zadanie zapomniał o jednostkach, używał takiego sformułowania:
- Czego? Litra? Flaszki?

Egzamin z geografii:
Opowiadanie znajomego, który jako z-ca dyrektora szkoły był obecny na egzaminach z geografii do technikum hotelarskiego. Panna dostaje pytanie:
- Proszę wymienić największe kompleksy lasów w Polsce.
- Największymi kompleksami lasów w Polsce są pożary...

* * * * *

Dzisiejsze rodzynki sponsorowała literka T (jak technikum), natomiast ludzi wspomagających mnie dziś było tak wielu (większość "jednosztukowców"), że ciężko ich wszystkich wymienić. Ale jak się postaracie następnym razem to Was wymienimy.

W przyszłotygodniowym odcinku nie mam pojęcia, która uczelnia się zaprezentuje, bo mam 3 pretendentów. Zobaczymy, którzy z nich uzbierają więcej pyszności rodzynkowych. Mowa tu o uczelniach: Politechnika Gdańska (mają aktualnie 31 sztuk), Uniwersytet Warszawski (30 sztuk) oraz Katolicki Uniwersytet Lubelski (30 sztuk). Miałeś kiedyś ciekawe zajęcia na którejś z tych uczelni - dodaj więc swojego rodzynka!

A ty jeśli masz odwagę i chcesz przeczytać WSZYSTKIE 1223 sztuki rodzynków to zapraszamy serdecznie w naszym SuperSamie do działu słodycze na półkę z napisem "Rodzynki studenckie".

Na zachętę coś o szczęśliwych numerkach - tym bardziej, że jutro podobno jest 13 "dużych baniek" do wygrania. Ja idę kreślić...

Historyczka:
- X do odpowiedzi.
X:
- Pani prof., ja mam dzisiaj szczęśliwy numerek!
Historyczka (z uśmiechem):
- Jak ja miałam w sobotę szczęśliwy numerek, to do dzisiaj prosto chodzić nie mogę...


Oglądany: 26045x | Komentarzy: 11 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało