7 wartych uwagi ciekawostek o mieście czerwonych latarni - Amsterdamie

W 1991 roku w Amsterdamie miała miejsce jedna z bardziej spektakularnych kradzieży dzieł sztuki w historii. Spektakularna jednak wcale nie dlatego żeby złodziej wykazał się szczególną finezją - spektakularna ze względu na jej niecodzienne zakończenie. 20 wartych fortunę obrazów udało się odzyskać już 35 minut po kradzieży, kiedy uciekający rabusie… złapali gumę. Nie chcąc ryzykować, porzucili samochód, a wraz z nim cały łup. Nie na wiele się to zdało - całą czwórkę schwytano niewiele później. Co więcej, wykazano, że w organizacji skoku pomagali pracownicy muzeum Van Gogha.

#2. Podatek od okien

Wąskie domy i wąskie okna to jeden z bardziej charakterystycznych szczegółów, jakie rzucają się w oczy turystom odwiedzającym Amsterdam. Z czego one wynikają? Okazuje się, że z przepisów prawa podatkowego. Dawniej wysokość należnej miastu daniny wyznaczano na podstawie szerokości okien na frontowej ścianie budynku. By płacić mniej, zmniejszono więc okna. Później zamiast okien postanowiono mierzyć całą ścianę. W rezultacie tej zmiany w holenderskiej stolicy powstało mnóstwo zaskakująco wręcz wąskich budynków.

#3. Hałasy lotniska

Huk startujących i lądujących samolotów może poważnie uprzykrzyć życie okolicznym mieszkańcom. Z tego względu gdzieniegdzie rozważa się zamykanie lotnisk na noc (co - powiedzmy sobie szczerze - nie jest rozwiązaniem godnym XXI wieku), a gdzie indziej - jak właśnie w Amsterdamie - obsadza okoliczne tereny drzewami. Specjalnie zaprojektowany park, który powstał w sąsiedztwie Amsterdam Schiphol dosłownie natychmiast obniżył dobiegające z lotniska hałasy o połowę.

#4. Kocie sanktuarium

Jedną z popularnych, choć z pewnością mało tradycyjnych atrakcji turystycznych Amsterdamu jest pływające kocie sanktuarium. Dryfuje od 1968 roku, pół wieku już udzielając schronienia bezpańskim kotom. Przez ten czas zwyczajny przytułek zdołał wyewoluować w kierunku pełnoprawnego schroniska-hotelu, które teraz dodatkowo można zwiedzać.

#5. Seks w parku

„Otwartości na różne nowości” Holendrom nie można odmówić. Pod tym względem przodują w całej Europie, jeśli nie w ogóle na świecie. W 2008 roku pojawiły się plany - ogłoszone przez członków rady miasta(!) - aby zalegalizować uprawianie seksu w Vondelparku - 47-hektarowym parku w samym centrum Amsterdamu. Należało jedynie trzymać się z dala od placów zabaw, ograniczyć do godzin wieczornych i nocnych, a po wszystkim po sobie posprzątać. Na drodze do uczynienia miejsca najbardziej widowiskowym parkiem świata stanęła jednak holenderska policja. Oprotestowała pomysł, stwierdzając, że nie może tolerować nieobyczajnego zachowania.

#6. Pomnik prostytucji

W amsterdamskiej dzielnicy czerwonych latarni stanęła Belle - jedyny na świecie, a przynajmniej jeden z bardzo niewielu pomników poświęconych „osobom świadczącym usługi seksualne”. Miejsce wybrano nieprzypadkowo. Autorzy pomnika wskazują, że jego przesłanie głosi, że wszyscy ludzie - niezależnie od płci, orientacji seksualnej czy zajęcia - zasługują na taki sam szacunek.

#7. Mądry człowiek

Nigdy nie wiadomo, gdzie człowiek może natrafić na mądrość, która odmieni jego życie. W Amsterdamie np. jedna z największych prawd, którą do serca powinna wziąć sobie ludzkość, wypisana jest na zwieńczeniu wzniesionej w 1990 roku kolumnady. Napis po łacinie głosi „Homo sapiens non urinat in ventum”, co w tłumaczeniu na polski oznacza mniej więcej „mądry człowiek nie sika pod wiatr”.


Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6