Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - Ten widok doprowadził faceta do szału

#1. Oburzona matka relacjonuje, jak w przedszkolu wygląda sytuacja dzieci, które nie chodzą na zajęcia religii

Pani Monika usłyszała od nauczycielki w przedszkolu, że ma podpisać zgodę na uczestnictwo córki w lekcjach religii. Odmówiła i spytała, jak zatem będą wyglądały zajęcia dla dzieci, które na religię nie chodzą. Odpowiedź nauczycielki ją zaskoczyła:

Pytam się: jak będą wyglądały zajęcia dla mojego dziecka?

Pani nauczycielka: - Będzie siedziała w tej samej grupie z panią wspierającą nauczycielkę.

Dopytuję: – Czyli będzie uczestniczyć w zajęciach, będzie wszystko słyszała i będzie się czuła wyobcowana – ukarana siedzeniem oddzielnie?

Wpis pani Moniki wywołał poruszenie wśród innych matek. Okazuje się, że miejska, publiczna placówka nie jest przygotowana na sytuację, gdy rodzice nie wyrażą zgody, by ich dziecko uczestniczyło w lekcjach religii.

Co o religii i etyce mówią wytyczne MEN?

P owinien on (dyrektor szkoły - przyp. red.) wybrać rozwiązanie, które wszystkim uczniom - zarówno biorącym udział w zajęciach z religii i/lub z etyki, jak i nieuczestniczącym w zajęciach z tych przedmiotów - zapewni właściwą opiekę i bezpieczeństwo. Dodatkowo należy umożliwić ewentualnym chętnym udział w zajęciach z obu omawianych przedmiotów.

Siedzenie dziecka na drugim końcu sali w trakcie lekcji religii z pewnością nie jest dobrym rozwiązaniem...

#2. Biegaczka Sofia Ennaoui wypowiedziała się na temat twierdzeń, jakoby piłkarze zarabiali za dużo w porównaniu do lekkoatletów

Ostatnio ktoś podpisał zdjęcie lekkoatletów i porównał ich do piłkarzy i ich zarobków. I miał rację, bo uważam, że sportowiec jest tyle wart, ile chcą za niego płacić. Skoro piłka nożna jest najbardziej popularnym sportem świata, to piłkarze najlepiej zarabiają, prawda? Na zdrowie, niech zarabiają! Ja wiem, ile poświęceń i wyrzeczeń kosztuje uprawianie sportu, niezależnie od dyscypliny. Ja nie będę walczyła o popularność lekkiej atletyki kosztem dyskredytowania piłki nożnej. My, lekkoatleci, możemy promować naszą dyscyplinę osiągnięciami i swoimi osobami. A ja nie narzekam na popularność.

Mądrze powiedziała?

#3. Znany z roli Supermana amerykański aktor Henry Cavill zagra Wiedźmina w serialu Netflixa. Co na ten temat uważa polski Geralt, czyli Michał Żebrowski?

Wszyscy pamiętamy polski serial i komputerowego smoka. W całym tym chaosie to właśnie Michał Żebrowski jako jeden z nielicznych starał się cokolwiek wyciągnąć ze scenariusza. Jak aktor odebrał decyzję Netflixa o obsadzeniu w roli Geralta Henry'ego Cavilla?

Właśnie zobaczyłem, że nieziemsko przystojny aktor będzie grał Wiedźmina i pomyślałem sobie, że nie myliłem się. Amerykanie na pewno wybiorą odpowiednią osobę do tej roli. Jako polski Wiedźmin czekam na amerykańskiego.

Aktor dodał też zabawną grafikę na Instagrama, którą uzupełnił o wymowny podpis:


Póki co głosy fanów sagi są podzielone.

#4. Kobieta wściekła się, gdy stewardessa zwróciła się do niej per "Pani" zamiast "Doktor"

Dr Siobhan O'Dwyer z Australii dała upust złości za pomocą mediów społecznościowych, gdy jedna z pracownic linii lotniczych Qantas okazała jej brak szacunku. Tak przynajmniej uważa kobieta.

Hej, Qantas, nazywam się Dr O'Dwyer. Na bilecie mam napisane Dr O'Dwyer. Patrz na mnie, zamiast na mój bilet. Następnie zerknij na bilet, uznaj, że to literówka i nazwij mnie Panią O'Dwyer. Nie spędziłam ośmiu lat na uniwersytecie, by zwracano się do mnie "Pani"

- ironizuje Dr O'Dwyer.

W kolejnych wpisach kobieta przekonuje, że jej lament nie miał nic wspólnego z wybujałym ego, a nagminnym seksizmem. Twierdzi, że podobna sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby była mężczyzną.

Linia lotnicza Qantas zapewniła, że jest bardzo dumna ze swoich pracowników. Tymczasem jeden z internautów perfekcyjnie "zgasił" panią doktor i wyśmiał odwołania do seksizmu:

Twój wpis dokładnie odnosi się do twojego ego. Ilu mężczyzn-doktorów pisze do Qantas i skarży się, że powiedziano do nich "Pan" zamiast "Doktor"? Gdyby tak robili, zderzyliby się z podobnym hejtem jak ty.

Tyle w temacie.

#5. Mężczyzna opowiada o tym, jak udało mu się schudnąć 83 kg, jedząc pizzę, chipsy i przekąski z McDonalda

Co jakiś czas słyszy się o ludziach, którzy schudli mimo, iż byli na niezdrowej diecie. Jednak w przypadku Anthony'ego Browna z Kalifornii możemy mówić o prawdziwym cudzie. 34-latek ważył 170 kg, gdy postanowił przejść na restrykcyjną dietę. Szybko jednak uświadomił sobie, że nie tędy droga, a najważniejszy jest balans między zdrowiem a przyjemnością.

Byłem większy od siostry, u której zdiagnozowano cukrzycę. Postanowiłem więc działać, by nie zachorować. Przez miesiąc przestrzegałem ścisłej diety, jednak szybko zacząłem czuć pragnienie najedzenia się. Porzuciłem więc zdrową dietę i zrozumiałem, że jedząc normalne porcje moich ulubionych potraw, nie będę odczuwał ciągłego głodu.

Dieta Anthony'ego okazała się strzałem w dziesiątkę. Pizza, fast food i chipsy spożywane w umiarkowanych porcjach nie wpływały negatywnie na postępy w chudnięciu.

Waga spadała z tygodnia na tydzień mimo, iż jadłem mnóstwo pysznych potraw. Czułem się wspaniale!

Dziś Anthony stara się dużo ćwiczyć, by nie mieć problemu z zalegającą skórą. Motywuje też inne otyłe osoby w ich walce o normalną wagę.

#6. Ratownicy medyczni znaleźli za wycieraczką ciekawy list... Wiara w ludzkość przywrócona?

Fotografię opublikowała na Facebooku ratownik Carol Lewis z miasta Faversham w Wielkiej Brytanii:


Na liściku czytamy:

Blokujecie nam przejazd... ale nie martwcie się. Kupcie sobie kawę, gdy będziecie mogli.

Za wycieraczką anonimowy mieszkaniec osiedla zostawił 10 funtów. Carol podziękowała nieznajomemu za okazanie szacunku ciężkiej pracy ratowników.

Oby więcej takich sytuacji...

#7. Krótki wpis o tym, jak Krecik uratował świat...

Opowieść pani Weroniki udowadnia, że czasem potrzeba niewiele, by zdziałać bardzo dużo:

Poniedziałek. Warszawa. Tramwaj. Do zatłoczonego wagonu wchodzi z wózkiem i dwójką dzieci młoda kobieta o rysach egzotycznych - muzułmanka, pozawijana w chusty, widać ją z daleka. Młodszy chłopiec, na oko dwulatek, płacze, krzyczy, mama nie może go ogarnąć. Myślę sobie - ależ ja jej współczuję, współczuję podwójnie. Nie dosć, że zbiera spojrzenia za strój, to jeszcze zbiera spojrzenia za "złą matkę". Wiecie, te wymowne chrząknięcia - „no niech pani coś z nim zrobi", „co to za matka, własnego dziecka nie może uspokoić" i tym podobne, kiedy to matkę zalewa zimny pot i wie, że sobie nie radzi z sytuacją, a cały świat gotów ją ukamienować. Znam to uczucie! A więc stoję i współczuję, nie mając pomysłu jak jej pomóc, ludzie się rozglądają, starsze panie, Matki Polki Doświadczone, zaczynają chrząkać - w powietrzu wisi dramat.

I nagle pan w gajerku, lat 30-40, wyciąga komóreczkę, odpala youtuba, włącza znaną od pokoleń bajkę o kreciku i wręcza zrozpaczonemu dwulatkowi. Dzieciak się uspokaja, matka odzyskuje przytomność umysłu. I dzieje się cud - wszyscy wokół zaczynają się uśmiechać i pytać, jak mogą kobiecie pomóc, czy ma dosyć miejsca, czy można coś dla niej zrobić. Matki Polki emerytowane chwalą zaradnego pana, mówią że jest bohaterem, a później zaczynają zagadywać młodą mamę i komplementować urodę dzieci.

Tylko tyle było trzeba! Jeden przebłysk geniuszu, jeden impuls odwagi i świat został uratowany. Życzliwosć zmienia wszystko. Jest dla Ciebie nadzieja, Warszawo!

Cud nad Wisłą...

#8. Internautka krótko o tym, dlaczego nie powinno się puszczać faceta samego do szkoły...

Wpis pojawił się na Twitterze pani Agaty:

Wysłałam męża na spotkanie organizacyjne do liceum córki. Córka właśnie leży na podłodze i płacze ze śmiechu. Dostała SMS od ojca: "podaj datę urodzin". #dzielniojcowie

Najlepszy komentarz?

#MuremZaTwymMalzonkiem. Dzisiaj odbierałem córkę z przedszkola... - Która grupa? - pyta jedna z przedszkolanek. - Dobre pytanie - słyszy w odpowiedzi.

#9. Absurdów RODO ciąg dalszy. Pracownik Ministerstwa Cyfryzacji ostro o zakazie podpisywania zeszytów i zabierania sprawdzianów do domu

Nowe przepisy o ochronie danych osobowych doprowadziły do sytuacji, w której wiele szkół nie wie, jak radzić sobie z ochroną danych swoich uczniów. Pojawiają się pytania, czy nauczyciele mogą na przykład zabierać do domu podpisane przez uczniów klasówki. W tej kwestii głos zabrał dr Maciej Kawecki, koordynator reformy ochrony danych osobowych w Ministerstwie Cyfryzacji:

No i znów... Nawet Dyrektorzy z innych resortów dzwonią do mnie na urlopie, że ze względu na RODO nauczyciele zakazują podpisywania zeszytów uczniom i wprowadzają z nowym rokiem nowe zasady zbierania kartkówek. Błagam o zdrowy rozsądek (...). Nie ma takiej potrzeby.

Typowy przykład na to, że tworzenie nowych zasad wprowadza czasem dodatkowe zamieszanie, zamiast pomagać.

#10. A na koniec o wściekłym internaucie, który opublikował zdjęcie matki karmiącej piersią w zatłoczonej restauracji i napisał coś bardzo ciekawego...

Wpis Jonasa Tuasona, a zwłaszcza to zdjęcie, to najgorętszy temat ostatnich dni. Widzimy na nim m.in. kobietę, która wyciągnęła pierś i nakarmiła dziecko mimo, iż w restauracji przebywało mnóstwo ludzi.

Kobiety, nie róbcie tego!

Można w domu, jeśli chcecie, albo w miejscu, gdzie nikt nie patrzy, ale nie w restauracji. To miejsce publiczne przeznaczone do spożywania posiłków (...) Wiem, że wiele osób będzie broniło takiego zachowania, ale to i tak nie zmieni moich poglądów na ten temat. To zły nawyk.

Pod wpisem wybuchła burza. Wiele osób broniła karmienia piersią w miejscu publicznym. Tymczasem wystarczyło doczytać wpis do końca:

Może dla niej to jest normalne, ale... nie kładźcie brudnych japonek na stole. To nie w porządku!

Post zdobył prawie 290 tys. polubień i blisko 160 tys. udostępnień.

>>>W poprzednim odcinku pisaliśmy o tym, jak zmieniła się twarz weganki, gdy zaczęła jeść mięso

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8