9 nieudaczników i potężnych pechowców oraz ich nietuzinkowe historie

9. miejsce na naszej liście zajmuje Steve Morrow. W 1993 roku w finale Pucharu Ligi Morrow strzelił decydującą bramkę dla drużyny Arsenalu, która grała przeciwko Sheffield Wednesday. Po zakończonym meczu swoją radość zbyt mocno celebrował Tony Adams, który chciał posadzić sobie młodego Morrowa na ramionach i odbyć rundkę honorową. Niestety, Morrow wyślizgnął mu się i tak nieszczęśliwie upadł, że złamał obojczyk. W rezultacie 23-latek musiał pauzować przez resztę sezonu.

#8. Christos Bertos

Zaszczytną ósmą pozycję zajął Christos Bertos, który zdecydował się na walkę z upałem przy wykorzystaniu bardzo nietypowych i niebezpiecznych metod. Na dachu swojego domu zamontował klimatyzator, którego głównym elementem był gigantyczny wirnik z samolotu. Bertos wcisnął magiczny przycisk START i zobaczył, jak jego dach zapada się, a śmigło odleciało w nieznanym kierunku.

#7. Emerytka z Anglii

Miejsce siódme należy do anonimowej emerytki z Anglii, która przez 20 lat żyła bez prądu. Dlaczego? - zapytacie. Otóż pani była tak miła i uprzejma, że jak elektrownia odcięła jej prąd po raz pierwszy, ta nawet nie pofatygowała się wyjaśnić sytuacji, gdyż nie chciała nikomu sprawiać kłopotu.

#6. DeWitt Finley

Przypadek z szóstego miejsca mógłby spokojnie kandydować do Nagrody Darwina. Pan DeWitt Finley stracił panowanie nad samochodem i na kompletnym odludziu samochód zjechał z drogi i utknął w zaspie śnieżnej. Przeciętny obywatel, złorzecząc na czym świat stoi, wyszedłby z auta i zaczął szukać pomocy. Nasz bohater postanowił zrobić coś innego. Doszedł do wniosku, iż jest to częścią boskiego planu, więc Bóg sam wydobędzie go z tarapatów.
Lekarz stwierdził zgon z powodu hipotermii i odwodnienia. Facet przeżył w aucie ponad 50 dni, wyczerpując zapasy jedzenia i wody, które miał ze sobą. Swój stan i emocje notował w kajecie.
W odległości kilku kilometrów, obojętnie w którą stronę by się nie udał, znalazłby stację benzynową albo gospodarstwa domowe...

#5. Wanda Faye Ennis

Na piątym miejscu spotkanie z panią Ennis. Sympatyczna kobieta postanowiła w 1981 roku napaść z bronią w ręku na stację benzynową. Wszystko poszło jak po maśle! Kasjer wydał gotówkę, pościgu nie było i Wanda wróciła do domu. Panika nadeszła dopiero następnego dnia rano, kiedy raport o napadzie na stację nadała lokalna stacja TV. Wanda przypomniała sobie, że na miejscu były kamery i policjanci lada chwila zapukają do jej drzwi. Co zrobiła pani Ennis? Zebrała wszystkie skradzione fanty i sama, skruszona, pojawiła się na komisariacie. Dopiero tam przekonała się, że w reportażu wykorzystano archiwalne nagrania z kompletnie innego miejsca, kamery na stacji były atrapami, a policja nie miała zielonego pojęcia, kto dokonał napadu.

#4. Ivan McGuire

Czwarte miejsce to fatalny, śmiertelny wypadek instruktora skoków spadochronowych, Ivana McGuire'a. Mężczyzna był prawdziwym fanem sportów ekstremalnych. W swoim życiu wykonał kilkaset skoków ze spadochronem, w tym trzy tego feralnego dnia, 5 lipca 1988 roku. Dwa pierwsze były standardowym przeżyciem, ale podczas trzeciego miał filmować innego instruktora i jego ucznia, który skakał po raz pierwszy. Niezwykle podniecony Ivan założył kask, przymocował do niego wielką kamerę VHS, ustawił najlepszą ostrość i... wyskoczył. Niestety, w całym tym zamieszaniu zapomniał o spadochronie.
Filmik z jego skoku można zobaczyć na YouTube.

#3. Marvo

Trzecie miejsce należy się hiszpańskiemu magikowi, który ukrywał się pod pseudonimem scenicznym Marvo. Ta historia to znakomity przykład na to, że przeciętny obywatel nie musi wiedzieć, na czym polegają sekrety i tajemnice sztukmistrzów.
Do rzeczy. Podczas swojego występu w 1988 roku, Marvo (Fernande Tejada) zademonstrował publiczności swój najlepszy numer - złapał w zęby kulę z pistoletu, którą wystrzelił w jego kierunku asystent. Publiczność wstała z miejsc i klaskała pełna zachwytu. Jeden z widzów, Marco Asprella, wstał wstrząśnięty z krzesła, wyjął pistolet i zwrócił się do magika słowami: "Ciekawe, czy moją kulę też złapiesz?".
Marvo nie męczył się długo, bo dostał kulkę prosto w czoło i zginął na miejscu. Obrońca Marco Asprelli przyjął linię obrony, że jego klient uwierzył w prawdziwe moce magika i nie rozumiał, na czym cały trik polega. Marco został uniewinniony.
Nie wszystkie sztuczki uchodzą płazem w Kolumbii...

#2. Prawnicy z Nowego Jorku

Dwóch prawników z Nowego Jorku postanowiło się nieco odstresować na korytarzu między gabinetami. Założyli się, który pierwszy przebiegnie korytarz. Wyścig w pokojowej atmosferze, dwóch samców alfa obok siebie, żadnych brudnych zagrań. Adrenalina, która wyzwoliła się u jednego z nich oraz chęć zwycięstwa była tak wielka, że faceta nie zatrzymała nawet szklana ściana na końcu korytarza. Wypadł z 39. piętra...

#1. Lekarze z Monachium

W wyniku nieszczęśliwego wypadku kolejowego w Monachium dwaj mężczyźni stracili dłonie. Ratownicy zadziałali błyskawicznie i pacjenci oraz ich odcięte kończyny w ciągu niecałej pół godziny znaleźli się w miejscowym szpitalu. Lekarze przyszyli dłonie, ale w pośpiechu pomylili pacjentów. Na szczęście mężczyźni mieli taką samą grupę krwi. Po drobnych negocjacjach panowie zgodzili się nie wnosić pozwu i... zaprzyjaźnili się z nowymi dłońmi.