Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Życie kelnerki nie jest łatwe - opowieść o chamskiej dziewczynie i zerwaniu w walentynki

107 414  
458   116  
Jak rozpoznać dobrego człowieka? Po tym, jak traktuje słabszych lub zależnych (na wiele sposobów) od siebie. Ta dziewczyna boleśnie przekonała się, że chamstwo nie popłaca i niespodziewanie (dla siebie) została singielką... w walentynki.

Historię tę opisała kelnerka używająca pseudonimu lustfulspiritanimal w serwisie Reddit w dziale, w którym kelnerzy opisują wydarzenia ze swojej pracy.



Ostatniego wieczoru obsługiwałam imprezę na 16 osób i kilka stolików tylko z parami. Uczestnicy imprezy byli dość wymagający, ale zdawali sobie z tego sprawę i zachowywali się przyjaźnie... Poza "Angie"...

Pierwsze starcie z "Angie" było spowodowane nieprzyjęciem zamówienia od niej jako pierwszej. Przechodziłam wokół stolika, doszłam do niej, a ona wypaliła:
- Kurwa, najwyższy czas. Ludziom chce się pić.

Dalej przyjmowałam zamówienia na napoje, obchodząc stolik i rozkładając podkładki pod szklanki, zaczęłam odchodzić i słyszę:
- Przepraszam panią, ale gdzie jest mój drink???
Odpowiedziałam:
- Jeszcze nie odeszłam od stolika. Za chwilę przyniosę.

Jej chłopak "Luis" przeprosił mnie za nią, a ja poszłam robić swoje.

Drugie starcie nastąpiło, kiedy Angie zjadła przystawkę Rebekki (którą przyniósł inny kelner). Wymówką (którą jeszcze użyła później) Angie było:
- Skąd mam wiedzieć co zamówiłam?
Luis:
- Skarbie, w ogóle nie zamawiałaś przystawki.
Angie (patrząc mi w oczy):
- No to ta tępa zdzira mogła nie stawiać przede mną jedzenia, które nie jest moje.
Znowu Luis przeprosił mnie za zachowanie Angie.

Takie sceny działy się przez cały wieczór. Ale grupa dobrze się bawiła, a ja to ignorowałam. Wszyscy sobie rozmawiają, kiedy ja przynoszę rachunki. Luis powiedział mi, żebym je po prostu położyła przed nim, a on je rozda dalej.

Rozmawiam z przemiłą parą na ich pierwszej randce, kiedy Angie podchodzi do stolika i zaczyna się wydzierać.
- Jesteś tak zajebiście leniwa, że nie możesz nam nawet rozdać paragonów. Po prostu rzuciłaś je na jebany stół. Skąd mamy wiedzieć, co zamówiliśmy?! Przestań paplać z przyjaciółmi, przywlecz swoją dupę do naszego stołu i zajmij się, kurwa, swoją pracą!!!
Facet ze stolika, przy którym staliśmy, popatrzył na nią "WTF? Walnięta wariatka", ja spojrzałam na niego "widać, nie?".

Powiedziałam jej, że poproszę kierowniczkę i ona z nimi porozmawia. Wyjaśniłam kierowniczce, jak wyglądała sytuacja, a ona diabelsko się uśmiechnęła i poszła. Powiedziała mi tylko, żebym nie podchodziła do tego stolika i żebym parze, której przerwano, dała zniżkę pracowniczą i darmowy deser.



Kiedy to robiłam, widziałam, jak kierowniczka rozmawia z Angie i Luisem. Angie wymachuje łapami jak dmuchany wacky man. Kierowniczka uśmiecha się jak jakiś perwers. Luis przewraca oczami. Wszyscy podpisali rachunki i wyszli. Zebrałam je i widzę, że wszystkie napiwki zostały wykreślone. Wyszłam na zewnątrz i podeszłam do Rebekki numer 2 zapytać ją o to. Najwyraźniej się ostro wkurzyła, cała grupa ponownie podpisała kopie rachunków. Luis z bratem podeszli do mnie, znowu przeprosili i dali w gotówce 40 dolarów.

I wtedy wydarzyło się najlepsze... Luis zszedł schodami z Angie. Nie mam pojęcia, co powiedział. Ale całe piętro usłyszało:
- Rzucasz mnie przez jakąś głupią kelnerkę??? Pieprzę ją! Pieprzę ciebie! Też jesteś tępą zdzirą!

Swoją drogą, tak czytając "historię Angie" zastanawiam się, co musiał przeżywać ten chłopak, będąc przez jakiś czas z takim człowiekiem...
11

Oglądany: 107414x | Komentarzy: 116 | Okejek: 458 osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

03.12

02.12

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało