Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

7 światowych przysmaków, od których odechce ci się jeść

154 737  
340   97  
Jeśli właśnie zabierasz się za obiad, wróć do tego artykułu później. Zdecydowanie później.

#1.

Wyobraźmy sobie paellę, która poleży trochę za długo... o jakiś miesiąc za długo. Shiokara - inny z japońskich przebojów - to mątwy, których mięso kroi się na drobniejsze części, a następnie zamyka w pojemniku wraz ze wszystkim, co przy okazji wypadło bądź wypłynęło. Po upływie miesiąca fermentacji, można skosztować brązowej mazi, którą porównać można do wielu rzeczy (ale żadnej jadalnej...). Japończycy sugerują, by nie zastanawiać się zbytnio, tylko połykać to wszystko razem, przepijając dużymi ilościami whisky. No dobrze, whisky okej. Ale po co to drugie?

#2.


Świąteczne potrawy większości osób kojarzą się całkiem przyjemnie... chyba że jest się z wizytą na Grenlandii, a miejscowi wylegają właśnie przed domy, by uraczyć się kiviakiem. Dlaczego przed domy? A dlatego, że „przysmak” cuchnie tak okrutnie, że wewnątrz farba zwija się ze ścian. Kiviak to alki, które oskubuje się z piór, wsadza w wypatroszoną zawczasu fokę i zakupuje w ziemi, czekając aż odpowiednio się rozłoży. Po upływie kilku miesięcy zjada się całość - razem z kośćmi. Niektórym smakuje.

#3.


Co zrobisz, kiedy na roślinie pojawi się dziwna, chorobowa narośl? Idę o zakład, że nawet nie przyjdzie ci do głowy ją zeskrobać i zjeść. A Meksykanom przyszło... Głownia kukurydzy, grzyb rosnący na kolbach i liściach kukurydzy, to według niektórych „meksykańskie trufle” i przysmak, który doskonale smakuje np. gotowany w zupie. Miłośnicy ekstremalnych wrażeń, zajadają się samym grzybem - ceniąc go za delikatny smak i charakterystyczną teksturę.

#4.


Odstawienie na kilka lat aż zbrązowieją i zzielenieją (w dowolnej kolejności) to bynajmniej nie najdziwniejsza rzecz, jaką Chińczycy robią z jajami. W tej kategorii trudno będzie przebić przysmak pochodzący z Dongyang we wschodnich Chinach nazywany... „jajami prawiczków”. Gotuje się je na twardo, ale nie w wodzie, bo to byłoby zbyt normalne, a w... moczu prawiczków (dobrze by nie mieli więcej niż po 10 lat). To ponoć zdrowe (choć ktoś, kto to wymyślił, zdrowy na pewno nie był).

#5.


Prawdopodobnie nie ma na świecie takiego obrzydlistwa, którym nie zachwyciliby się Japończycy, bo jak inaczej wyjaśnić ich uwielbienie do tzw. shirako? Jest to ni mniej, ni więcej, białawy płyn nasienny samców ryb, nazywany mleczem lub mleczkiem, który to zjada się na surowo albo po lekkim przegotowaniu. Obie wersje wydają się bardzo niezachęcające, niemniej jednak obie uchodzą za przysmak. Miłośnicy płacą ponad 100 dolarów za najmniejsze porcje shirako (aczkolwiek łatwiej wyobrazić sobie ludzi płacących 100 dolarów za to, by nie musieć tego wynalazku próbować).

#6.


Jest kilka dobrych powodów, by omijać Sardynię z daleka... i tamtejszy przysmak to jeden z nich. Casu marzu, bo tak nazywa się ów rarytas, to ser owczy charakteryzujący się... żywymi larwami much, które wywołują fermentację i w konsekwencji charakterystyczny smak sera. Larwy podskakują na wysokość nawet 15 cm, a więc podczas jedzenia należy bardzo uważać na oczy. I na odruch wymiotny, ale to już inna sprawa, wszak gusta bywają różne.

#7.


Jak zepsuć łososia? Jeśli zadamy to pytanie na Alasce, odpowiedź będzie jednocześnie w przenośni i dosłowna. Wszystko przez to, że jeden z lokalnych przysmaków to głowy łososi (lub siei) wraz z rybimi wnętrznościami umieszczane w drewnianej beczce i zakopywane w ziemi na tydzień, by tam przeszły proces smakowitej fermentacji. Powstaje wtedy tepa, którą mieszkańcy Alaski uważają za szczególny przysmak. Szczególny także z innego względu - jedzenie tepy poważnie zagraża zatruciem jadem kiełbasianym.

Źródła:
1, 2, 3, 4
7

Oglądany: 154737x | Komentarzy: 97 | Okejek: 340 osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

02.12

01.12

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało