Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Kronika Straży Pożarnej

13 388  
1   12  
Zobacz więcej!Któż z nas, jako dziecko, nie chciał być strażakiem? Jeśli nadal o tym marzysz, to przeczytaj poniższy tekst. Albo zrezygnujesz albo przyspieszysz swoje wstąpienie do straży... ;)

10 stycznia 2000
Zaczynam pisać kronikę na polecenie szefa straży. Dzisiaj dostaliśmy od burmistrza specjalistyczny sprzęt do misji ratunkowych. Siekierka, chociaż zardzewiała, spisuje się świetnie, ale trzonek wylata.

23 lutego 2000
Dzisiaj wypada rocznica bohaterskiej akcji. Dokładnie rok temu ugasiliśmy podpalony przez zamachowca kontener na śmieci. Do dziś pamiętam ten ból rąk od dźwigania wiader, jezioro jest aż 5 km od naszej wsi! Od tamtej pory mamy nadzieje, na kolejne udane akcje. Z okazji rocznicy szef kupił nam bombonierkę. No dobrze, kupił nam czekoladę. No dobrze, nie kupił, ale liczą się chęci!

12 marca 2000
Dostaliśmy zgłoszenie, na drzewo wszedł kotek pani Kowalskiej i nie chce zleźć! Wsiadamy, pędzimy. Niestety. Tandem przewrócił się na zakręcie. Jacek złapał kontuzje i nie może służyć za syrenę, więc zastąpiłem go. Pozbieraliśmy się, dojechaliśmy, 5 razy spadł nam łańcuch. Stefek ściągał kotka, ale kotek się wystraszył i spadł. Nie na 4 łapy. Skończyły się wszystkie problemy pani Kowalskiej związane z kotkiem.

29 kwietnia 2000
Z nudów urządziliśmy konkurs, plebiscyt na najlepszego strażaka. Wygrał Stefek, znany z 23456-krotnego ugaszenia pragnienia wódką absolwent i z niesamowitej pojemności pęcherza, dzięki czemu wydatniej gasi również pożary, ogniska, pety.

24 maja 2000
Przeszliśmy specjalne przeszkolenie, mające na celu zapoznanie z obsługą hydrantu. Teraz szukamy węża i sprawnego hydrantu. Nie znaleźliśmy (jak na razie)

10 czerwca 2000
Dostajemy mnóstwo zgłoszeń o palących się polach. Gdybyśmy mieli czym gasić, albo chociaż jezioro było bliżej, moglibyśmy poszczycić się wieloma udanymi akcjami!

25 czerwca 2000
Dzisaj wyciągaliśmy człowieka z poskręcanego po wypadku samochodu. Był pot, łzy, zgrzytanie zębów. Po wielu godzinach, udało się. Niestety instruktor powiedział, że manekin nie przeżył. A nawet jeżeli po 17 godzinach jeszcze by się nie wykrwawił, to złamaliśmy mu kręgosłup przy wyciąganiu go. Trudno, strażak uczy się na błędach.

28 lipca 2000
Dzisaj piliśmy rosyjski koniak, tak mówił Stefek. Trochę ciemno.

30 lipca 2000
Trochę się przejaśnia.

1 września 2000
Dzisaj dzieciaki idą do szkoły. Osobiście jestem dobrze wyedukowany! Skończyłem 8 klas. W tym 4 razy piątą, ale to akurat nieistonte!

24 września 2000
Przyszła komisja BHP i zamknęli straż. To koniec naszej przygody, ja wracam do spawania klatek zwierzęcych Królik 200X, Stefek do jego żywiołu, wódki, a reszta szuka pracy. Uroczyście zamykam kronikę.


Autor: mihau_nts

Oglądany: 13388x | Komentarzy: 12 | Okejek: 1 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało