Podwójne standardy, które irytują najbardziej

#1.

Mojej żonie nie przeszkadza, kiedy pooglądam telewizję przez godzinę czy dwie, ale wścieka się, gdy tyle samo czasu poświęcę na granie.

#2.

"Musisz poświęcić się dla dobra zespołu, abyście razem osiągnęli sukces" - powiedział kierownik, po czym poszedł do swojego biura przesiedzieć resztę dnia zbijając bąki.

#3.

Teściowa: Jeśli kiedykolwiek dowiem się, że zdradzasz swoją żonę, potnę cię maczetą.
Ja: (cisza)
Sąsiad: Ale przecież twoi synowie to niezłe ruchacze i każdy z nich ma dzieci z różnymi kobietami. Ich też potniesz?
Teściowa: Dlaczego miałabym pociąć własnych synów?

PS. Nie zdradzam swojej żony.

#4.

"OMG ten nerd jest za bardzo wciągnięty w tę grę. A teraz wybaczcie, bo muszę iść spędzić w pytkę dużo czasu na wydawaniu góry pieniędzy w Clash of Clans".

#5.

Przestępstwa urzędnicze mają czasami wpływ na miliony osób, a kary są stosunkowo niewielkie. Co więcej, są bardziej szkodliwe w porównaniu chociażby do posiadania narkotyków, które zwykle dotyka małej grupy znajomych/rodziny.

#6.

Jako nauczyciel, czasami chciałbym objąć ramieniem ucznia, który płacze albo poprosić dzieciaka, który sobie kiepsko radzi o to, by został po lekcjach, aby pomóc mu w odrabianiu lekcji. Jestem jednak facetem... Więc nic takiego nie może mieć miejsca. Dyrekcja dosłownie zabroniła robić to osobnikom płci męskiej.

#7.

Pracowanie przez 12-15 godzin jednego dnia, żeby wyrobić się przed terminem jest w porządku, ale nie waż się przyjść na drugi dzień spóźniony o pięć minut...

#8.

Kiedy ktoś stojący po drugiej stronie w dyskusji twierdzi, że ma otwarty umysł, a jednocześnie nie chce słuchać kontrargumentów.

#9.

Kobiety mogą nosić różne kroje koszul, topów, spodni, spódnic, sukienek i nadal będzie to "business casual". A faceci? My mamy tylko długie spodnie, koszule z długim rękawem lub koszule z krótkim rękawem. Ach, może jeszcze polówki...

#10.

Moi znajomi - hipisi - twierdzą, że współczesna medycyna jest złem, a wszelkie chemikalia są niebezpieczne. Do tego stopnia, że nigdy nie biorą paracetamolu i wierzą, że szczepionki to wynalazek szatana. Jednocześnie nie mają nic przeciwko wciąganiu kokainy, którą kupują od kolesia, którego ledwo znają, a jej zawartość to pewnie 20% kokainy i 80% bliżej nieokreślonego białego proszku.

#11.

Taniec.
- Nie lubię tańczyć, bo nie do końca rozumiem, co się powinno robić.
- Po prostu tańczysz. Robisz to, co wydaje ci się słuszne
(Tańczę)
- Nie... Nie w taki sposób.

Was też irytują podobne sytuacje? Dajcie znać w komentarzu!