Podobno szczęśliwi czasu nie liczą. Ale dzisiaj tylko nieliczni są w stanie żyć na co dzień bez spoglądania na zegarek i ciągłego upewniania się, czy jeszcze jest „jeszcze”, czy już jest „już”.
#1.
Korzystanie z zegarka przestało być irytujące w połowie XVII wieku, kiedy Christiaan Huygens dopracował koncept zegara wahadłowego. Do tego czasu zegary przekłamywały czas o około 15 minut dziennie. Po rewolucji Huygensa błąd udało się zmniejszyć do 15 sekund na dobę. Do ideału jednak wciąż było daleko - w Kolorado funkcjonuje obecnie zegar tak dokładny, że potrzeba ponad 20 milionów lat, by spóźnił się o więcej niż sekundę.
#2.
Francuzów generalnie przerasta nauka języka angielskiego, z obsługą zegarka w dotychczasowym systemie Francuzi też miewają problemy. Dlatego to właśnie nad Loarą próbowano zrewolucjonizować czas i wprowadzić dzień trwający 10 godzin. Zresztą tzw. czas internetowy to daleko idące rozwinięcie tej idei. Dzieli on dobę na 1000 uderzeń trwających po 86,4 sekundy i rzekomo ułatwia obliczenia.
#3.
Jeden z ciekawszych zegarków, jakie do tej pory wymyśliła ludzkość, powstaje właśnie… wewnątrz jednej z gór w zachodnim Teksasie. Urządzenie o wielkości kilkuset stóp ma oprzeć się, nomen omen, próbie czasu i funkcjonować w niezakłóconym spokoju przez ponad 10 tysięcy lat. Twórcy chcą, aby jedna wskazówka 10 000-letniego zegara przesuwała się raz w roku, druga raz w stulecie.
#4.
Pierwszy mechaniczny zegar z budzikiem powstał w 1787 roku. Amerykanin Levi Hutchins stworzył na własny użytek urządzenie, które budziło go co dzień o 4 rano. Jednak pierwsze zegarki z alarmem, który można było dowolnie ustawiać, powstały dopiero 60 lat później, we Francji. Patent zgłosił Antoine Redier, francuski wynalazca.
#5.
Szwedzki botanik Karol Linneusz nie tylko w ogromnym stopniu przyczynił się do rozwoju swojej dziedziny, ale także miał szereg innowacyjnych pomysłów - takich jak zegar kwiatowy. Wiedząc, że płatki kwiatów poszczególnych roślin otwierają się i zamykają o różnych porach dnia, Linneusz doszedł do wniosku, że to przecież wszystko, czego trzeba, by określać aktualną godzinę. I nawet jeśli „ogród czasu” nie byłby najbardziej praktycznym zegarkiem na świecie, to z pewnością nie miałby sobie równych pod względem estetycznym.
#6.
Wszystkie satelity, na których oparty jest system GPS, mają na pokładzie zegar atomowy pracujący z obłędną wręcz dokładnością. Na tym jednak nie koniec - zegary te musiały zostać zaprogramowane w taki sposób, by uwzględniać dylatację czasu wynikającą z teorii względności. Gdyby nie ta poprawka, zaledwie po jednym dniu pracy cały system można by o kant d… potłuc - jego dokładność dobę od uruchomienia wynosiłaby bowiem 10 kilometrów, a nie kilka metrów.
#7.
W Chinach, mimo południkowej rozciągłości sięgającej pięciu stref czasowych, funkcjonuje tylko jedna - odpowiadająca Pekinowi. W efekcie na zachodzie Chin słońce wschodzi niekiedy grubo po 10 rano. Za to w Stanach Zjednoczonych podział na strefy czasowe wprowadzono dopiero w 1883 roku na żądanie kolei. Wcześniej każde miasto rządziło się swoim własnym czasem ustalanym na podstawie wschodów i zachodów słońca. Było to w pełni zgodne z naturą, ale zupełnie niepraktyczne - żaden rozkład jazdy nie był w stanie tego pogodzić.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą