Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 całkiem przyjemnych ciekawostek o miłości

189 769  
452   81  
Sensacje w brzuchu, drżące kolana, bezsenne noce pełne rozmyślań, wahania hormonów i huśtawki nastrojów - w zasadzie objawów wystarczająco na niejedną chorobę. Przy czym ta jest niezwykle przyjemna - to zakochanie.

#1.

Z neurologicznego punktu widzenia miłość to nic innego jak kokainowy haj. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku następuje wyrzut dopaminy. Im jej więcej, tym lepszy odlot. Jeśli więc ktoś ma problemy ze znalezieniem dziewczyny, to zamiast się niepotrzebnie męczyć może poszukać dilera. Efekty będą podobne…

#2.


Legenda głosi, że komuś kiedyś udało się wyjść z friendzone’u… Statystyki w tym względzie są jednak dość brutalne. O tym, czy ma szansę zaiskrzyć, decydują zwykle pierwsze 4 minuty spotkania - a w tym czasie prym wiodą wygląd, mowa ciała, brzmienie głosu. Treść rozmowy ma marginalne znaczenie, chyba że ktoś iście koncertowo schrzani ten aspekt. Dobra strona jest taka, że jeśli coś poszło nie tak, to wcale nie musi oznaczać, że powiedziałeś coś złego. Może po prostu wyglądasz jak gremlin.

#3.


Zażyłość w związku sprawia, że ludzie upodabniają się do siebie - na różnych płaszczyznach, nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie jest to widoczne. Dokładniejsze badania przynoszą zaskakujące wyniki. Podczas jednego z eksperymentów w niewielkiej odległości posadzono naprzeciw siebie zakochane pary - na tyle daleko jednak, by nie mogły się dotknąć - po czym zrobiono im EKG i porównano osiągnięte wyniki. Okazało się, że rytmy serc zakochanych synchronizują się.

#4.


Miłość na całe życie, od pierwszego wejrzenia aż po grób? Może przy trzeciej żonie… Smutne statystyki pokazują, że na zachodzie rozpada się co drugie małżeństwo. Czego to wina? Być może pochopnie podejmowanych decyzji. Przeciętnie siódme zakochanie kończy się ślubem. Może gdyby więc poczekać do czternastego, byłoby bezpieczniej? Chociaż nie - problem w tym, że z wiekiem oczekiwania rosną, a możliwości maleją.

#5.


Cudowna recepta na miłość nie istnieje - choć eksperymentowano już w najdziwniejszych kierunkach. Niemniej jednak jest kilka czynników, które zwiększają szansę zakochania. Na przykład poznanie się w sytuacji zagrożenia, w niebezpiecznych okolicznościach. Tu znowu odpowiedzialna jest dopamina. Przy czym warto byłoby dodać, że lepiej, jeśli zagrożenie nie jest wywołane przez aspirującego lowelasa. Zasada „przez porwanie do serca” raczej odpada. A syndrom sztokholmski to wcale nie miłość. Chloroform też nie.

#6.


Czym zajmuje się człowiek? Spaniem, pracą, odpoczynkiem - powtórzyć, zapętlić. Przy czym człowiek rodzaju męskiego - zakładając standardowe upodobania - dodatkowo rok życia spędza wpatrując się w płeć przeciwną. Mężczyźni też szybciej gotowi są wyznać miłość. Tak, już po zaledwie roku gapienia się - to faktycznie błyskawicznie.

#7.


Najlepiej smakuje zakazany owoc, a otoczka tajemnicy dodaje pikanterii. To nie czcze banały, tylko zweryfikowane naukowo obserwacje. Utrzymywanie związku w tajemnicy sprawia, że zakochani obdarzają się nawzajem silniejszymi uczuciami. No chyba że jest to utrzymywanie związku w tajemnicy przed małżonkiem jednego z zakochanych - wtedy sytuacja robi się nieco bardziej skomplikowana.

Źródła: 1, 2, 3
12

Oglądany: 189769x | Komentarzy: 81 | Okejek: 452 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało