Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Kilka facebookowych trendów, które wszystkich już wkurzają

153 258  
380   114  
O irytujących nawykach wśród użytkowników fejsiwa pisaliśmy jeszcze w epoce paleolitu. Portal ten ciągle jednak ewoluuje, podobnie jak umieszczane tam przez internautów treści.

To, co irytowało nas rok temu, nierzadko zostało już wyparte przez nowy, nie mniej idiotyczny trend gotowany w zupie lajków, ortograficznie niepoprawnych komentarzy i bezmyślnych udostępnień.

Nie uwierzysz, co stało się potem!

„Ta kobieta wyszła z domu i poślizgnęła się na lodzie! Nie uwierzysz, co stało się potem!” Klikasz, przechodzisz do jakiegoś serwisu, gdzie ta wstrząsająca historia opowiedziana jest w formie galerii (po jednym obrazku na stronę) klikasz, klikasz... klikasz. A na końcu dowiadujesz się, że w wyniku poślizgnięcia biedne babiszcze po prostu się wyjeb#ło.


„Odkryła skuteczny sposób na walkę z nadwagą. W ciągu piętnastu minut zrzuciła 30 kg stosując jeden, prosty trik. Dietetycy jej nienawidzą!” Nie warto klikać - kobieta pewnie stanęła na minie przeciwpiechotnej i wybuch urwał jej nogę. Takie żebranie o kliknięcie w podany link jest obrazą dla każdej szarej komórki w naszych mózgach. Nawet tej niedorozwiniętej, wychowanej na tanim winie i biernym paleniu.

Mądre człowieki i ich natchnione cytaty

Zawsze wygląda to tak, że na zdjęciu mamy oblicze osoby uchodzącej za niedościgniony wzór i autorytet, a koło tej twarzyczki wklejony jest jakiś grafomański tekst, co to ma nas zmotywować, zmusić do refleksji czy zachęcić do porzucenia szkodliwych nawyków. Coś w stylu:


To takie głębokie i metaforyczne. Udostępnię, niech się inni dowiedzą!

Informacje z dupy

Kiedyś popełniłeś ten błąd i polubiłeś kilka stron reklamujących się jako serwisy informacyjne z materiałami, o których „w oficjalnych mediach nie usłyszysz”? No, to teraz borykaj się z codziennym zalewem niusów o szczepionkowej depopulacji ludzkości uknutej przez żydomasońskich, jaszczurogłowych iluminatów ukrywających przed światem fakt, że Ziemia jest płaska.


Zawsze zastanawiałem się, jak musi wyglądać praca w takich redakcjach. Podejrzewam, że co rano wszyscy redaktorzy spotykają się przy magicznym kociołku z zupą grzybową i już przed południem wchodzi im spiskowa bania, która trwa do późnego wieczora. To kawał czasu na spłodzenie tuzina artykułów prezentujących „ukrywaną prawdę”.
A ciul tam. I tak udostępnię, podobnie jak robią to tysiące innych zblazowanych pelikanów.

Hasztagi

#tojużnaprawdęjestnudne


Śmieszne filmiki w tych badziewnych ramkach z podpisami

Osoba, która wpadła na pomysł umieszczania klipu video w takim ornamencie powinna płonąć w piekle albo odbyć przejażdżkę po wypełnionej żyletkami zjeżdżalni wprost do basenu ze spirytusem! Najczęściej ramka wykorzystywana jest do umieszczenia kilkuwyrazowego opisu (olbrzymimi literami) tego, co widzimy w samym nagraniu. Gdzie tu sens, gdzie logika?


Laski, które nauczyły się obsługi programów do retuszu

Dodaje cię do znajomych niewiasta ukrywająca się za zmyśloną ksywką. Przeglądasz jej fotki, aby dowiedzieć się, z kim masz do czynienia. Na każdym ze zdjęć dziewczę wygląda niczym wyjęte z żurnala. Takiego taniego żurnala, gdzie fotki robione są za pomocą telefonów komórkowych, najczęściej w kiblu przed lustrem. Kto to może być? Duży cycek, wąska talia, gładkie lico – no, przecież zapamiętałbyś kogoś takiego. Dopiero bardziej wnikliwe śledztwo dowiedzie, że to twoja dobra koleżanka, która na co dzień jest obła, twarz pokrytą ma trądzikiem, a fałdki, co to przypominają piersi, nosi na plecach. Dzięki podstawowej znajomości programów graficznych potrafi zrobić się na nierozpoznawalne bóstwo.


Trupiarnia

Ludzie mają do siebie to, że czasem zdarza im się odpalić wrotki. Szczególny smuteczek ogarnia nas, gdy nieoczekiwanie kojfnie nasz ulubiony artysta. Media biją wówczas w swoje bębenki i obwieszczają wszem i wobec tę przykrą nowinę.
Takimi kanałami informacja dociera do Facebooka, gdzie przez najbliższy tydzień krążyć będzie niczym mucha, co to jakimś cudem utknęła w pustej przestrzeni pomiędzy szybami w oknie. Czarno-białe zdjęcia zmarłego, wzruszające cytaty, czarne wstążeczki (że niby taka żałoba), chuje muje, dzikie węże, Panie świeć nad jego duszą – w pewnym momencie to już nie są szczere, pełne emocji wspomnienia pogrążonych w smutku internautów, ale prawdziwa walka na cholerne epitafia!


Quizy

„Sprawdź, którym bohaterem filmów o Harrym Potterze jesteś!”, „Dowiedz się jaki rozmiar prącia miałeś w poprzednim wcieleniu!”. Wynik jest najczęściej publikowany na tablicy z krótkim, elokwentnym komentarzem typu „He, he, he”. Nikt tego i tak nie czyta, bo szkoda przecież czasu na doszukiwanie się podobieństw pomiędzy naszą koleżanką Kryśką a Hagridem. Wystarczy walnąć niezobowiązującego lajka i beznamiętnie skrollować dalej.


Żebranie o lajki

„Czy jak pod tym postem uzbieram 100 tysięcy lajków i 50 tysięcy komentarzy, to dostanę od Państwa fiolkę ciekłego wpierdolu?” Jeszcze dekadę temu takie zachowanie było typowe dla gimnazjalnych nimfomanek oferujących seks oralny w zamian za zakup jeansów. Dziś każdy może zostać zdesperowanym kloszardem, który spełnia swój „amerykański sen” i dzięki wrodzonej charyzmie znajduje inwestorów gotowych wyłożyć zawrotną ilość lajków na pomysłową inwestycję.



Najbardziej wkurzające jest to, że gdy ktoś z naszych znajomych bierze udział w klikaniu i komentowaniu takiego badziewia, taki post staje się kolejnym elementem śmietnika, przez który musimy przedzierać się, aby dotrzeć do jakiejś wartościowej informacji.
72

Oglądany: 153258x | Komentarzy: 114 | Okejek: 380 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało