Czy po alkoholu człowiek faktycznie mówi prawdę?

Odpowiedź na pytanie zadane w tytule nie jest prosta. Alkohol to skomplikowana używka, której wpływ na człowieka wbrew pozorom nie jest zbyt dobrze znany naukowcom. Wiemy, że alkohol wpływa na działanie wielu obszarów mózgu, w tym kory mózgowej, kory ruchowej i hipokampu. Zaburzenie funkcjonowania tych obszarów objawia się dobrze znanymi zanikami pamięci, problemami z utrzymaniem równowagi oraz problemami z właściwym rozumowaniem i prawidłowym osądem. Czasem zdarza się, że po alkoholu stajemy się niezwykle elokwentni i bardziej dowcipni lub wręcz przeciwnie – zamykamy się w sobie i milczymy. W innych przypadkach możemy stać się agresywni. Wszystko dlatego, że alkohol ma skomplikowaną, sprzeczną naturę, ponieważ jest stymulantem i depresantem jednocześnie.

W 2014 roku przeprowadzono badania, w których trzy grupy ochotników poproszono o wykonanie pewnych zadań na komputerze. Jednej grupie podano do picia zwykłe napoje gazowane, drugiej – alkohol, a trzeciej placebo. Jak wykazały badania, wszystkie grupy miały świadomość popełnianych błędów, jednak tylko grupa, której podano alkohol, zwracała na nie mniejszą uwagę. To skłoniło badaczy do wyciągnięcia wniosków, że po alkoholu ludzie faktycznie częściej mówią to, czego wolą nie ujawniać na co dzień, ponieważ nie czują się tak skrępowani.


Podobnie twierdzi Belisa Vranich, amerykańska psycholog kliniczna, specjalizująca się w uzależnieniach od alkoholu.

[Po alkoholu] Ludzie okazują uczucia, które skrywają głęboko w sobie, więc to, co robią i mówią pod wpływem alkoholu, odzwierciedla wszystko to, co dzieje się wewnątrz nich. Wiele prawdy znajduje się w łacińskim powiedzeniu „In vino veritas”. Alkohol może działać jak serum prawdy, które pozwala w końcu powiedzieć ludziom, co leży im na wątrobie”.

Z drugiej strony alkohol może wzmacniać negatywny odbiór komunikatów dochodzących z otoczenia, co może prowadzić do nieoczekiwanych reakcji, o których na trzeźwo człowiek by nawet nie pomyślał.