7 ciekawostek o liniach lotniczych, ich właścicielach i pasażerach

W 1987 roku pewien żydowski bankier kupił za 250 tysięcy dolarów bilet American Airlines, uprawniający go dożywotnio do bezpłatnych przelotów - w dowolne miejsca na świecie, z jedną osobą towarzyszącą. Linie szybko zorientowały się, jak duży błąd popełniły udostępniając tego rodzaju bilety. W 2008 roku wyliczono, że za sprawą tego jednego klienta American Airlines straciły ponad 21 milionów dolarów. Dlatego w 2008 roku zdecydowano... anulować bilet.

#2.

Za najbezpieczniejsze na świecie uchodzą izraelskie linie lotnicze El Al. Wszystkie samoloty latające w ich barwach wyposażone są w specjalne systemy ochrony przeciwrakietowej, a na pokładzie podczas każdego lotu, wśród pasażerów, znajduje się przynajmniej jeden "ochroniarz" incognito, którego zadaniem jest w razie potrzeby rozładowywać sytuację "od środka".

#3.

Recykling dotyczy także linii lotniczych... na swój sposób. Po bankructwie Japan Airlines chwytano się wszelkich sposobów, by odzyskać choć część utopionych pieniędzy. Jednym z takich sposobów, skutecznie zresztą zrealizowanych, była odsprzedaż uniformów stewardess... lokalnym sex-shopom i agencjom towarzyskim. Uniformy te, jako produkty dosłownie pożądane przez fetyszystów, cieszyły się zaskakująco dużą popularnością, a na ich odsprzedaży można było nieźle zarobić.

#4.

Dla niektórych osób, zwłaszcza lecących po raz pierwszy, już samo wejście na pokład samolotu jest nie lada wyzwaniem. Ale nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej - na przykład są ludzie, którzy muszą korzystać z Air Koryo. To północnokoreańskie linie lotnicze, dysponujące 19 samolotami i... zakazem lądowania w Europie (częściowo zniesionym). Jako jedyne linie lotnicze świata, Air Koryo otrzymały w rankingu najniższą ocenę - 1 gwiazdkę.

#5.

Od czasu zamachów z 11 września linie lotnicze są szczególnie wyczulone na kwestie bezpieczeństwa, czego - trzeba uczciwie przyznać - pasażerowie wcale im nie ułatwiają. W 2013 roku samolot lecący z Los Angeles do Nowego Jorku został zmuszony do międzylądowania w Kansas City. Dlaczego? Dlatego, że jedna z pasażerek kategorycznie odmówiła... przestania śpiewania "I will always love you". Nie wiadomo, czy problemem był wybór piosenki, czy wykonanie, grunt, że lot musiał zostać przerwany.

#6.

A jak się bawią bogaci? Richard Branson, właściciel Virgin Airlines, i Tony Fernandes, dyrektor Air Asia, założyli się któregoś razu o to, kto zostanie zwycięzcą Grand Prix Abu Dhabi. Lepiej mistrza F1 typował Fernandes i to Branson miał za zadanie przebrać się za stewardessę i odsłużyć lot w samolocie zwycięzcy, co też zresztą honorowo wykonał, traktując zresztą cały zakład jako dodatkową reklamę.

#7.

Spory prawne mają w zwyczaju ciągnąć się w nieskończoność i pochłaniać miliony dolarów - które w większości konsumują różnego rodzaju prawnicy i pośrednicy. Koniec końców finał wyczerpującej batalii często nie satysfakcjonuje ani jednej, ani drugiej strony konfliktu. Dlatego dyrektorzy Southwest Airlines i Stevens Aviation postanowili rozwiązać swój spór w inny sposób, pomijając niepotrzebną biurokrację. Poszło o to, która z firm ma prawo do posługiwania się chwytliwym (lotnym, hue, hue) sloganem "Just Plane Smart".

Zamiast skierować sprawę do sądu, panowie dyrektorzy... stoczyli pojedynek w siłowaniu się na rękę. Zwycięzcą został właściciel Stevens Aviation, który... w sportowym geście zgodził się podzielić sloganem z drugą firmą.

Źródła: 1, 2, 3