Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Od sfery marzeń do realizacji - Opuszczone miejsca Podlasia

68 561  
218   26  
Dziś trochę inaczej. Będzie to opowieść o miejscu, które już nie istnieje w tej postaci jaką możecie oglądać na zdjęciach. Opowieść o pewnym człowieku, który uporem i siłą marzeń stworzył to miejsce.

Mowa oczywiście o obserwatorium astronomicznym Wydziału Fizyki Uniwersytetu w Białymstoku. Miejsce obecnie nie istnieje, choć udało się zajrzeć do niego jeszcze przed rozbiórką i uwiecznić to, co już nie wróci.

Umiejscowiono je na akademikach wydziału Fizyki, które zostały sprzedane dla dewelopera i powstanie w tym miejscu kolejny biurowiec lub apartamentowiec. Udało nam się zdobyć kontakt do opiekuna i twórcy tego miejsca. Umówiliśmy się na krótką rozmowę i odwiedziny. Jak się później okazało, "krótka rozmowa" trwała dwie godziny.

Wchodzimy do akademików, a tam jak na jednej z normalnych wypraw. Wszystko ogołocone, brak sprzętów, pusto i cicho. Kierujemy się zatem wyżej, gdyż jak nas poinstruowano "na samą górę i do samego końca w lewo". Po dojściu na miejsce przywitał nas Pan Andrzej Branicki, czyli twórca tego całego miejsca. Po krótkim przywitaniu i przedstawieniu się nasz przewodnik zaczął opowieść, po której nie mogliśmy wyjść z podziwu aż do wyjścia z obserwatorium.


Budowę rozpoczęto w roku 1986. Nie były to lekkie lata. Czas komuny i brak dostępu do pewnych technologii, których brak utrudniał wybudowanie tego projektu, lecz nie uniemożliwiał. Gdy stanęliśmy w środku, Pan Branicki poprosił, by spojrzeć w górę. Pięknie wykonana kopuła przyciąga uwagę, lecz jej historia jest niesamowita. Próbowano obmyślić plan, jak stworzyć kopułę z pełnym mechanizmem obrotowym. Kopułę idealnie równą i wyważoną. Zapytano "po przyjacielsku" pewnego nauczyciela stolarstwa ze szkoły metalowo-drzewnej, czy jest w stanie wykonać taki projekt. Wyzwanie wydaje się ogromne. Samemu stworzyć taką rzecz, która powinna służyć lata i przez te wszystkie lata być w pełni funkcjonalna. Przedstawiono projekt i stolarz zabrał się do wykonywania zlecenia. Robił to w czasie wolnym po zajęciach w szkole, które jednak były dla niego priorytetem.


Pierwsze optyczne wyposażenie tego miejsca to dwie lunety 100/1000 oraz teleskop 150/2250.
Z tego co usłyszeliśmy, to w Polsce jest bardzo mało dni, które można poświęcić na obserwacje. Zachmurzenie, wilgoć, temperatura. Wszystko może wpłynąć na to, jaki obraz otrzymamy. Z wyliczeń, których udało się doszukać na forach astronomicznych, jest to między 30 a 60 dni w roku, kiedy zachmurzenie z całej doby waha się od 0% do 20%, oraz nie występuje pełnia księżyca.

Obserwatorium powstało w tym miejscu, ponieważ jak określił nam Pan Branicki "Tutaj mógł pójść na rękę studentom i nie zmuszać ich do jeżdżenia na obserwacje w nocy daleko poza miasto". Jak to również określił: "przynajmniej nie mieli powodu, by się migać z zajęć, bo daleko trzeba jechać". No tak, gdy miejsce zajęć masz zaraz obok tego, w którym mieszkasz, to ciężko się wymigać.


Zasypywaliśmy naszego przewodnika całą masą pytań. Każdy miał jakąś dziedzinę dotyczącą gwiazd i kosmosu, o którą chciał zapytać. Wysłuchiwał nas z uwagą i bardzo rzeczowo odpowiadał na każde pytanie. Magią dla osoby, która nie jest związana z fizyką, było słuchać, jak dokładnie mierzy się odległości od gwiazd czy planet. Jak określa się ich rozmiar i masę oraz jak powstają czarne dziury i co to są pulsary.


Jak to zazwyczaj bywa, pewne projekty rozwijają się z czasem i tak też było w tym przypadku. Gdy pojawiła się kamera do rejestracji obrazu z teleskopu i można było prowadzić obserwację wewnątrz budynku, trzeba było rozwiązać pewien problem. Jak sterować kopułą ze środka. Zamontowano mechanizm, który można było obsługiwać z komputera, ale nie było do tego programu. Pan Branicki stwierdził zatem, że program taki trzeba napisać i zajął się tym osobiście. Pięknie to brzmi, ale weźmy pod uwagę, że nie posiadał żadnej wiedzy informatycznej. Zasiadł więc i cały wolny czas poświęcał na studiowanie książek programistycznych oraz starał się metodą prób i błędów pojąć te języki. Jest to o tyle niesamowite, że można to określić jako kucharza, który nauczył się na własną rękę stolarki, by zbudować sobie kuchnię. Ilu z nas jest w stanie poświęcić ogromne ilości czasu, by nauczyć się umiejętności, którą wykorzystamy raz w życiu, do jednego projektu i już nigdy więcej nie będziemy mieli z tym do czynienia?


Rozmawialiśmy też o tym, że ostatnio tak mało jest studentów na wydziale fizyki. Zdarzają się takie lata, że jest mniej chętnych niż miejsc. Sam osobiście za fizyką nigdy nie przepadałem i uważałem, że jest to dziedzina, którą się kocha albo nienawidzi. Gdy przechodziliśmy przez wnętrza, Pan Branicki pokazał nam jedno zdjęcie przedstawiające drzewo i człowieka na tle księżyca (podobne zdjęcie). Zapytał, w jaki sposób zostało wykonane i czy to manipulacja graficzna. Mimo iż nie lubiłem nigdy fizyki, to było dość proste pytanie, gdyż jest to wykorzystanie odległości od punktu, dla którego się robi zdjęcie i odpowiedniej ogniskowej obiektywu.


Pożegnaliśmy się z naszym przewodnikiem i ruszyliśmy w stronę wyjścia. Po jakimś czasie dowiedziałem się, że obserwatorium zostanie przeniesione na nowo wybudowany kampus Uniwersytetu. Spojrzałem na to wszystko z pryzmatu opowieści i nieskrywanego sentymentu. Może nowe miejsce będzie wygodniejsze, lepiej wyposażone i w lepszej lokalizacji. Nie będzie tam jednak tego ducha, którego tworzyło to miejsce przez wiele lat. Nie będzie tej kopuły, którą z wielkim wysiłkiem tworzył stolarz w czasach komuny, a która dalej trzyma się świetnie. Nie będzie tego wnętrza, które zostało urządzone ze smakiem i przypomina bardziej przytulne mieszkanie, a nie pracownię astronomiczną. Wszystko razem tworzyło pewien klimat zmuszający do refleksji. Żałuję, że to miejsce pozostało już tylko na zdjęciach.


Klasycznie po więcej zdjęć z wypraw oraz opowieści zapraszam na profil facebookowy ;)
3

Oglądany: 68561x | Komentarzy: 26 | Okejek: 218 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało