Lenaa122 pisze: Jestem pracowniczką baru z fast foodem na kółkach, takiego, z jakim pewnie każdy z Was miał do czynienia na wszelkich imprezach plenerowych, jak dni miasta czy dożynki. Korzystając z okazji postanowiłam podzielić się z Wami częścią interesujących faktów dotyczących tej pracy.
Jeżeli nigdy nie przyszło Wam do głowy pomyśleć o tym gdzie i co kupujecie, to o ile był to supermarket - głowy Wam nie urwie, jeśli jednak food track - może być już znacznie gorzej. Nie wszystko jest tak czyste, jak myślicie, a sanepid nie zawsze jest wszędzie, powiedziałabym nawet, że na imprezie plenerowej jeszcze nigdy nie miałam z nim do czynienia. No ale po kolei.
#1. Nie wszystkie produkty spożywcze są świeże
O ile sałata zawsze jest świeża, o tyle sosy mogą mieć nawet rok, ponieważ w założeniu nie psują się - składają się z takiej ilości chemii, że zastanawiam się, czy nie wyczyściłyby zapchanych rur odpływowych.
#2. Monstrualne zarobki
Na każdym sprzedanym hamburgerze właściciel fast foodu może zarobić nawet 6 zł (przypominam: ZA JEDNEGO), co za tym idzie, po wyprzedaniu takich 600 koszty imprezy już mu się zwracają, a niektóre dania są o wiele bardziej opłacalne. Weźmy pod uwagę, że w menu jest ok. 12 pozycji, ich przygotowanie trwa ok. 3 minut, a na festynach od godziny 10 - 3 w nocy tego towaru schodzi ok. 20 000 (!) licząc po porcjach.
#3. Biedny pracownik
Jednym z najbardziej denerwujących tekstów u klienta jest ''Wiesław, zobacz jaka stara sałatka" - prawda jest taka, że pracownik fast foodu często musi wstawać o 5 rano i kroić monstrualne ilości kapusty, pomidora czy ogórka, tylko po to by usłyszeć, że sałatka jest stara czy słoikowa.
#4. Kochamy wszystkich klientów
Zwłaszcza proszących nas o rękę, pijanych, przychodzących o 4 rano, kiedy próbujemy się spakować, a on wszystko rujnuje (no bo właściciel nie pozwoli nam zamknąć do momentu, w którym są klienci), sikających pod nasze budki lub awanturujących się.
#5. Szybkie decyzje to nasz problem.
Najbardziej znienawidzonymi typami klientów, są ci, którzy nie szanują naszego czasu. Kolejka na 2 kilometry, a tu facet, który 5 minut zastanawia się czego w ogóle chce, po czym decyduje, że jednak nie będzie tu jeść.
#6. Klienci fit
Uwielbiam pytania z cyklu "Czy ma pani coś zdrowego". Ludzie, to jest fast food, zdrowa jest tylko woda!
#7. Urozmaicone dania
Musicie być świadomi, że dla ułatwienia sobie pracy, wszystkie 12 dań będzie opierało się praktycznie na tych samych składnikach, ceny przygotowania tortilli i hamburgera są takie same dla pracownika, a dla was różnica to nawet 6 złotych.
#8. Zarobki
Pracownik fast foodu jest świadomy tego, jak wiele zarabia jego pracodawca, zwłaszcza gdy widzi, że z szuflady wylatują my same banknoty, a on rozgrabiając je szeroko musi znaleźć 2 zł, by wydać klientowi - niestety zarobki za krojenie, sprzątanie, pracę praktycznie całodobową, trzymanie języka za zębami i umiejętności wszelkiego rodzaju to ok. 100 zł za dzień - dla kogoś, kto to by sobie policzył za miesiąc wychodzi monstrualna kwota, ale jeśli weźmiesz pod uwagę, że festyn odbywa się tylko w weekend, to nie wygląda to tak kolorowo.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą