Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Lot luksusowym samolotem, którego nie da się zapomnieć

55 376  
255   37  
Dziennikarz Business Insidera Benjamin Zhang został zaproszony do odwiedzenia centrali firmy Gulfstream mieszczącej się w Savannah. Nic zaskakującego, że producent luksusowych samolotów zaproponował przelot z New Jersey jednym ze swoich flagowych produktów - Gulfstreamem G550. Po takiej podróży nawet pierwsza klasa zwykłego komercyjnego lotu będzie się wydawała uciążliwą męczarnią.

Podróż zaczęła się w terminalu dla prywatnych samolotów lotniska Teterboro na New Jersey. Właściciel terminala Jet Aviation, tak jak i Gulfstream, należy do General Dynamics.



Obsługa w takim terminalu oczywiście jest na najwyższym możliwym poziomie. Pełen luksus, przywodzący na myśl czterogwiazdkowy hotel i przemiła obsługa.



Czekając na lot, można się zrelaksować, oglądając telewizję.



Zaraz po wyjściu na płytę lotniska od razu widać, że nie jest to lotnisko przeznaczone dla dużych komercyjnych maszyn.



Tuż za drzwiami czekał Gulfstream G500, mało kto ma okazję przelecieć się tym cudem techniki.



Jeden taki samolot wart jest 61,5 mln dolarów, a premierę rynkową miał w 2003 roku i do 2012, kiedy pojawił się G650, był flagowym produktem firmy.



Zasięg G550 to 12 500 km, a maksymalny pułap lotu to 15 500 metrów. Napęd samolotu stanowią dwa silniki Rolls-Royce BR710 o ciągu 7 ton każdy.



Po starcie samolot szybko wspiął się na wysokość przelotową 9100 metrów. Na tej wysokości, lecąc z ekonomiczną prędkością, wewnątrz samolotu jest bardzo cicho. Bez problemów można ze sobą rozmawiać ściszonym głosem. Kabina jest przestronna i luksusowa. Samolot zabiera na pokład do 19 pasażerów i udostępnia miejsca do leżenia dla ośmiu. Wersja, którą lecieli dziennikarze została skonfigurowana dla 13 osób.



Z przodu znajduje się salonik, w środkowej części pomieszczenie ze stołem konferencyjnym, a z tyłu kadłuba pomieszczenie relaksacyjne.



Naprzeciw stołu konferencyjnego umieszczono małą komodę i naścienny telewizor.



Pomiędzy salonem a kabiną pilotów są łazienka i kuchenka.



Kabina pasażerska jest oddzielona od części "technicznej" przesuwanymi drzwiami z drewna.



Fotele są tak wygodne, jak się można spodziewać po luksusowym samolocie dla biznesmena. Są miękkie, ale nie pozwalają na zapadanie się w głąb siedziska. Każdy kawałek skóry z tapicerki jest szyty ręcznie.



Przed każdym fotelem znajduje się niewielki monitor, pozwalający na dostęp do systemu pasażerskiego.



Częścią ustawień można sterować za pomocą aplikacji na telefonie.



Zasłonki na oknach.



Klimatyzacja.



Multimedia.



Informacje o locie.



W czasie lotu do centrali firmy podano pożywny i zdrowy posiłek. Oczywiście pokładowa kuchnia konfigurowana jest wedle życzenia klienta.



Samolot prowadzony jest przez dwóch pilotów.



Kokpit jest w pełni skomputeryzowany i największą część zajmują duże kolorowe wyświetlacze LCD.



Lot wzdłuż wschodniego wybrzeża USA trwał mniej niż dwie godziny.



A tak z powietrza prezentuje się centrala Gulfstreama w Savannah na lotnisku międzynarodowym Hilton Head.



Hala produkcyjna, w której powstają G450 i G550.



Zaprezentowano również model kabiny Gulfstreama G600.



W drodze powrotnej Benjamin Zhang dokładniej zapoznał się z pokładowym systemem informacyjnym, który podaje ciekawostki na temat miejsc i miejscowości, nad którymi się przelatuje.

14

Oglądany: 55376x | Komentarzy: 37 | Okejek: 255 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało