45-centymetrowy model Sokoła Millenium to jest coś, co każdy fan "Gwiezdnych wojen" chętnie by powiesił pod sufitem. Gorzej jeśli kupujesz taki model (tutaj firmy Hasbro), który okazuje się... zabawką luźno wzorowaną na oryginale. Ale nic straconego, jeśli weźmie go na warsztat doświadczony modelarz.
#1.
#2. Model prosto z pudełka jest taki sobie. Szczegóły są oddane bardzo dobrze, kolory nie najgorsze, ale inwencja projektanta dodała jakieś klapy na ukryte lasery, no i... jest zbyt czysto jak na "najszybszy złom w galaktyce"
#3. Uwydatnianie detali
#4. Dodanie okopcenia w okolicy wydechu
#5. Najprostszym sposobem na "zużycie" statku jest pomalowanie nierównej powierzchni jednolitym kolorem i...
#6. Natychmiastowe starcie nadmiaru farby
#7. Pierwszy etap zakończony - detale pomalowane. Teraz całość trzeba delikatnie przetrzeć, aby uzyskać wrażenie starej, odpadającej farby
#8. Tutaj na detalach widać jak wygląda efekt miejscowego przetarcia pokrycia
#9. Na panel zostaje nałożona gruba warstwa farby akrylowej i...
#10. ...znowu zostaje starta
#11. Przy takiej pracy schodzą duże ilości papierowych ręczników
#12. Porównanie czystej połowy Sokoła z już obrobioną i podstarzoną
#13.
#14. I tak trzeba ubrudzić cały statek
#15. Zrobione!
#16. Krok drugi - dodać ślady smarów i pyłu
#17. Przed...
#18. Gruba warstwa akrylowej czarnej farby
#19. I tak, domyśliliście się, teraz ją wycieramy
#20. Brudne zacieki - nakładamy sporą kroplę farby
#21. Dociskamy ją mocno palcem
#22. I po chwili puszczamy, a nadmiar farby wycieramy
#23. Inna technika pozwala stworzyć ślad po uderzeniu - tak samo nakładamy farbę, ale tym razem zamiast naciskać na nią palcem szybko ją ścieramy