Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki XLIII co dwie szuje to nie jedna

28 183  
3   43  
Żądania niespełnione – kara musi być! Powszechnie wiadomym jest, że sława uderza do głowy. I to właśnie sława Bobesha uderzyła nam do głowy wczoraj. Pozazdrościliśmy naszemu redakcyjnemu... tfu... koledze sławy i rozgłosu jakie zdobywa szukając dla Was co tydzień nowych autentyków na forum. Od dziś to MY będziemy je wrzucać na główną. A redaktor Bobesh?.. No cóż, na koniec autentyków powiemy Wam, gdzie jest...

Dyplomowane szuje i zazdrośnicy pierwszej klasy
 
Charaterek i Kozak
 
 
Studenci to weseli ludzie o czym przekonują nas kolejno:
Kociara
Studiowałam sobie swego czasu, a rok wyżej studiował chłopaczek z Kenii. Bardzo miły gość i wszyscy go dobrze znali, bo potrafił pół akademika na imprezę zaprosić. No i kiedyś pojechałam do kupmla uczyć się do egzaminu, zrobiliśmy sobie krótką przerwę na papieroska, siedzimy na korytarzu i palimy. Nagle podbiega do nas Daniel (to właśnie ten Kenijczyk) i woła:
- Wy sibko psijść! U mnie być taaaaka impreza...
- Daniel, ale my się uczymy, jutro OTŻ do zdania...
- A co się ucicie! Impreza jest!
- Wiesz Daniel, dobrze mówisz po polsku.
- Tak, tak, ja mieć te siśkie słówka w dupie!- Powiedział Daniel klepiąc się po głowie.
Żądania niespełnione – kara musi być! Powszechnie wiadomym jest, że sława uderza do głowy. I to właśnie sława Bobesha uderzyła nam do głowy wczoraj. Pozazdrościliśmy naszemu redakcyjnemu... tfu... koledze sławy i rozgłosu jakie zdobywa szukając dla Was co tydzień nowych autentyków na forum. Od dziś to MY będziemy je wrzucać na główną. A redaktor Bobesh?.. No cóż, na koniec autentyków powiemy Wam, gdzie jest...

Dyplomowane szuje i zazdrośnicy pierwszej klasy
 
Charaterek i Kozak
 
 
Studenci to weseli ludzie o czym przekonują nas kolejno:
Kociara
Studiowałam sobie swego czasu, a rok wyżej studiował chłopaczek z Kenii. Bardzo miły gość i wszyscy go dobrze znali, bo potrafił pół akademika na imprezę zaprosić. No i kiedyś pojechałam do kupmla uczyć się do egzaminu, zrobiliśmy sobie krótką przerwę na papieroska, siedzimy na korytarzu i palimy. Nagle podbiega do nas Daniel (to właśnie ten Kenijczyk) i woła:
- Wy sibko psijść! U mnie być taaaaka impreza...
- Daniel, ale my się uczymy, jutro OTŻ do zdania...
- A co się ucicie! Impreza jest!
- Wiesz Daniel, dobrze mówisz po polsku.
- Tak, tak, ja mieć te siśkie słówka w dupie!- Powiedział Daniel klepiąc się po głowie.

Oglądany: 28183x | Komentarzy: 43 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało