Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

10 dziwnych rzeczy, które nauczyciele usłyszeli od rodziców swoich uczniów

188 680  
456   86  
Doskonale wiemy jak bardzo różni się dzisiejsze wychowanie dzieci od tego, jak to wyglądało jeszcze 20 lat temu. Rodzice nie mając czasu dla swych pociech próbują jak najwięcej obowiązków zrzucić na nauczycieli. Ale z drugiej strony dzięki nim mamy możliwość poznania "genialnych" tekstów, jakimi rodzice uraczyli nauczycieli.

#1.

"On się źle zachowuje, ponieważ w dzieciństwie chorował na nagłą śmierć łóżeczkową".

#2.


"Jeden z rodziców narzekał, że dziecko do późnej nocy gra na komputerze zamiast iść spać i spytał co mam zamiar z tym zrobić".

#3.


"Moim zdaniem mój syn nie powinien się uczyć tak zaawansowanych równań. Nigdy się nie nauczyłem matematyki i nie chcę, żeby myślał, że jest mądrzejszy ode mnie".

#4.


Kiedy jej syn splagiatował wypracowanie na zaliczenie półrocza z artykułu napisanego przez nauczyciela, matka powiedziała: "Powinien pan to uznać za komplement!"

#5.


Kiedy nauczyciel ukarał ucznia za atak na innego ucznia, matka powiedziała: "On w sobotę biegnie w zawodach i takie rozpraszanie i stresowanie go nie pomaga mu".

#6.


Kiedy dziecko pewnego rodzica wagarowało na trzech kolejnych lekcjach muzyki i nie przyszło na egzamin, powiedział on odnośnie oceny końcowej: "Moja córka jest wyjątkowa, specjalna i utalentowana. Zasługuje na lepszą ocenę z muzyki".

#7.


Kiedy na zajęciach z pływania ratownik uratował dziecko przed utonięciem, rodzic powiedział: "Ma ogromny potencjał, pływa dużo lepiej niż inne dzieci i musicie go po prostu lepiej uczyć".

#8.


Kiedy studenta złapano na oddaniu do oceny pracy, za napisanie której zapłaciła komuś jego mama, jedyne co matka miała do powiedzenia to: "Kupiłam tę pracę, zapłaciłam za nią własnymi pieniędzmi. Nie ukradł jej! Dlaczego to jest niedozwolone? Zapłaciłam komuś, żeby ją napisał, on sprzedał swoją pracę, a mój syn ją oddał. Pana pracą jest jej ocena!"

#9.


Kiedy pewien ojciec dowiedział się, że w szkolnej pracowni komputerowej dzieci korzystają z komputerów Apple, natychmiast zareagował: "Daję córce do szkoły laptopa z Windowsem, którego osobiście skonfigurowałem! Nie życzę sobie, aby moja córka była nauczana posługiwania się sprzętem Apple. Pracuję w dużej firmie komputerowej i gwarantuję panu, że faktem jest, że każdy produkt wypuszczony przez Apple to skończone gówno. Szkodzicie uczniom, zamiast im pomagać, ponieważ każda licząca się firma korzysta z Windowsa. Złożę też w zarządzie szkoły oficjalną skargę. Wiem, że nie jest pan osobiście za to odpowiedzialny, ale na pewno mógł pan coś zrobić, żeby to zmienić".

#10.


Uczę w liceum i jeden z uczniów naprzykrzał mi się z podtekstami seksualnymi. Złożyłam skargę u dyrekcji i uczeń został przeniesiony do innej klasy. Jedyne, co matka miała do powiedzenia, to że to moja wina, bo wyglądam za młodo, żeby uczyć w liceum.
17

Oglądany: 188680x | Komentarzy: 86 | Okejek: 456 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało