10 ciekawostek o Holandii

Holendrzy to wyjątkowo oszczędni ludzie. Jeśli zapraszają nas na urodziny, to oczekują, że przyniesiemy ze sobą to, co będziemy jeść. Ma to zapobiec sytuacji, w której gospodarze ponoszą dodatkowe koszty imprezy. Istnieje nawet wyrażenie „zrobić coś po holendersku”, czyli rozdzielić rachunek po równo na każdego uczestnika spotkania.


W Holandii można kupić specjalną wyciskarkę do butelek, dzięki której można wycisnąć każdą kroplę zawartości.

#2. Wszędzie rowery

Marzenie organizacji walczących o interesy rowerzystów. Rowerów jest w Holandii więcej niż ludzi. Zazwyczaj każdy ma po dwie sztuki – jedną do codziennego użytku i drugą do rekreacji. Holendrzy kochają swoje rowery i potrafią używać 2-3 zabezpieczeń jednocześnie, by zapobiec ich kradzieży. Oczywiście nie ma sensu opowiadać o ścieżkach rowerowych – są wszędzie.

#3. Miłość do puree

Holendrzy lubią puree, przy czym nie musi być ono z ziemniaków. Sztandarowym przykładem tej holenderskiej cechy jest ich narodowe danie – stamppot. Do jego przygotowania używa się zieleniny i różnych warzyw. Wszystkie składniki należy ugotować, zetrzeć i podawać z kiełbasą. Zdarza się, że w startej formie spożywa się tutaj także makarony i frytki.

#4. Czekoladowa posypka

W Holandii czekoladą posypuje się nie tylko lody, ale też chleb, który spożywa się popijając mlekiem. Jedzą to wszyscy – zarówno dzieci, jak i dorośli. Szczególną popularnością cieszą się kanapki z masłem orzechowym i czekoladą.

#5. Skróty

W niderlandzkim trudne są nie tylko dźwięki, ale także niezwykle popularne skróty. W oficjalnych dokumentach można spotkać się np. ze skrótem „a.c.”, co oznacza „następny” (aanstande). „Proszę” da się zapisać jako „a.u.b.” (alstublieft).

#6. Wysoko podniesione zasłony

W Holandii zasłony są albo całkowicie rozsunięte, albo nie ma ich w ogóle. Może chodzi o to, by wpuszczać więcej światła? Albo oszczędzają na zasłonach? Bez względu na przyczynę, Holendrzy nie mają nic do ukrycia. Nie oznacza to jednak, że można zaglądać do czyjegoś domu. Jest to bardzo niemile widziane.

Przemas donosi, że wiąże się z tym pewna historia opowiadana przez Holendrów:

Holandia położona jest nad morzem i w dawnych czasach większość mężczyzn pracowało jako marynarze na statkach i większą część roku przebywali "na rybach". Powód braku zasłon jest banalnie prosty!
Gdy głowa domu przebywała w rejsie, sąsiedzi mieli obowiązek pilnować, żeby żona sąsiada się nie puszcza, gdy ten zarabia na dom.

#7. Urodziny po holendersku

Na holenderskich urodzinach dużo się je i dużo pije. Ale jest jeszcze coś. Tutaj każdy uczestnik imprezy składa innemu życzenia. Można poczuć się jakbyśmy to my byli głównym bohaterem wieczoru.

#8. Dłubanie w nosie

Mało estetyczna cecha Holendrów. Badania pokazują, że w nosie dłubie ponad 90% z nich, ale jedynie 50% uważa, że to brzydki nawyk. Nie krępują się więc robić to przy innych ludziach.

#9. Bezpośredniość i otwartość

Holendrzy zawsze mówią to, co przychodzi im do głowy. Może to brzmieć chamsko, obrażająco i szokująco, ale tak już tutaj jest. Mieszkańcy tego kraju cenią sobie otwartość i szczerość, a angielską oraz amerykańską „poprawność” uważają za dwulicowość.

#10. Gezellig

Podczas wizyty w Holandii na pewno usłyszycie dwa słowa: gezellig i gezelligheid. To pierwsze można przetłumaczyć jako „zacisze”, ale zawiera ono w sobie o wiele szersze znaczenie. To uczucie komfortu, które można odczuć będąc w różnych miejscach i sytuacjach, np. siedzicie sobie z przyjaciółmi w jakiejś knajpie, gra fajna muzyka, jest wam wesoło. To właśnie gezellig. Albo zjeżdżacie na nartach z kimś bliskim. Jesteście sobie bliscy, wokół jest pięknie, świeci słońce… To też gezellig.