Bóg, radość, wojna. Kilka słów o imionach
Gorzatka pisze: Czy zastanawialiście się kiedyś, skąd wzięły się te wszystkie imiona? Dlaczego jeden jest Mirkiem, drugi Staszkiem, a trzeci Wackiem? Antroponimów, czyli nazw własnych osób, jest bardzo, bardzo wiele, a ich formy wskazują na niepohamowaną wyobraźnię naszych przodków. Jak jednak to wszystko wymyślali?
Jednym z mechanizmów powstawania imion było nazywanie osób za pomocą nazw pospolitych. To bliskie dzisiejszym przezwiskom – każdy zna jakiegoś Grubego. Gdyby Gruby żył w starożytnym Rzymie, zostałby nazwany Grubusem na równi z Paulusem, Rufusem i Klaudiusem. Paulus (czyli Paweł) był mały, niski, Rufus rudy, a Klaudius – kulawy. Żeńska forma Klaudiusa to Klaudia, co oznacza dosłownie kulawa. (Rodzice małej Klaudii Kulawik z „Mam talent” troszkę z niej zakpili. Choć na pewno nie takie były ich intencje.)
Na obrazku starożytni Rzymianie i ich ulubione zajęcie
Imiona tworzono także przez złożenia – dwa wyrazy łączono interfiksem. Są charakterystyczne dla języka greckiego i chyba najpopularniejsze w Polsce. Przykładowymi greckimi imionami złożonymi są Heliodoros – nawiązanie do boga słońca Heliosa oraz do daru, dosłownie „dar słońca”, czy Teodoros, który odwołuje się do jakiegokolwiek boga („dar boga”). Ciekawostką jest, że imię Dorota opiera się na tym samym formancie, tyle że odwróconym. Do dziś popularnym imieniem jest Filip pochodzący od greckiego Filippos, czyli dosłownie „miłośnik koni” (hippos – koń).

Tutaj filozofujący starożytni Grecy
Czas na to, co najbardziej nas interesuje – imiona staropolskie. Można wśród nich wyodrębnić 600 słów, z których się składały. Miały przede wszystkim jedną, nadrzędną funkcję – życzącą. W imionach utrwalano wartości, życzono czegoś dzieciom. Oto słowa, które w dawnych czasach były bazą do tworzenia imion i które wiele mówią o naszych przodkach i ich postrzeganiu świata:
ŻYCIE (-byt, -żyr, -żyźń)
Żyrosław – „obyś sławił byt”, Domażyr – odwołanie do życia domowego, Dobrożyźń – „obyś dobrze żył”, Świętożyźń – „by twoje życie było święte”.
POKÓJ (-mir)
Chociemir – „chciej pokoju”, Dobromir – „obyś czynił dobry pokój”, Mirogniew – oksymoron!, Wszemir – wszechogarniający pokój. Tutaj zaliczają się dwa imiona, które tak naprawdę są identyczne, mają jedynie przestawione sylaby. To Mirosław i Sławomir – „obyś sławił pokój”.
SŁAWA I UZNANIE SPOŁECZNE (-sław)
Bolesław (wbrew pozorom nie nawiązuje do bólu, a do archaicznej formy boly – więcej) – „obyś miał więcej sławy”, Bronisław – „broniący sławy”, Stanisław – „stań się sławny”, Rościsław – „niech twoja sława rośnie”, Witosław – „obyś był sławny jak pan” (wit – pan; od tego imienia skrócenie Wisław i Wisława). Natomiast Wiesław to skrót od Wielisława – „każę ci, byś był sławny”.
BÓG (-bog)
Bogdan – „dany od Boga”, Bogumiła – „miła Bogu”, Bogusława – „sławiąca Boga”, Chwalibóg – „chwalący Boga”.
UMYSŁ (-mysł)
Bolemysł – „więcej myśl”, Myślibor (bor – walka) – „obyś myślał o walce”, Myślimir – „myśl o pokoju”.
RADOŚĆ (-rad)
Radomir – „ciesz się z pokoju”, Radosław – „sław radość”, Radobąd – „bądź radosny”, Radociech – „ciesz się radością”.
WOJNA (-woj, -rat, -bor)
Wojciech – „oby wojowanie cię cieszyło”, Budziwoj – „zbudź wojnę”, Bożywoj – „wojownik Boga”.
RODZINA
Tutaj imiona wskazujące na bardzo mocne więzi rodzinne: Bratumił, Siestrzemił, Dziadumił, Miłostryj, Miłodziad, Babierad, Ciecierad.
Ciekawe były także imiona zaprzeczone, tak zwane imiona apotropeiczne, czyli ochronne. Istnieje aż 200 form z przyimkiem -biez, -brzez, -przez (czyli bez) i z przeczeniem nie – Nieznamir, Nierad, Niedoma (bez domu), Nieluba (niekochana), Niemiła, Niedam, Biezstryj, Brzezdoma, Przezmir. Miały one odstraszać złe duchy – dziecko bez domu czy niekochane nie było dla nich „atrakcyjne”.

A tutaj naparzający się Słowianie
Odrodzenie imion staropolskich przypada na XIX wiek. Wtedy to w Polakach na nowo obudziło się zainteresowanie historią Polski. Czasami te stare imiona odczytywano błędnie i w błędnej formie zachowały się do dziś. Przykładem jest Zbigniew – poprawna forma to Zbygniew, nie chodziło bowiem o zbicie gniewu, lecz o jego zbycie (jak Zbysław). Poprawna forma zachowała się w zdrobnieniu Zbyszek. Innym przykładem może być Mieczysław – poprawnie Miecisław (miecić – rzucać, miotać) – „miotający sławą”. Niektórzy próbują tutaj przywoływać wyraz miecz, nie ma to jednak odzwierciedlenia w historii – nazw przedmiotów do tworzenia imion nie używano.
Z tych ludowych etymologii, czyli błędnych doszukiwaniach się źródeł wyrazów w słowach, które są do nich w jakiś sposób podobne, wynikają czasami małe nieporozumienia. Weźmy za przykład święte miasto Częstochowę. Częstochowa, bo często się chowa? Otóż nie. Nazwa tego miasta wywodzi się od imienia Częstoch. Przyrostek -owa określał natomiast posiadanie. Częstochowa była więc w zamierzchłych czasach osadą należącą do Częstocha.
A stolica naszego pięknego kraju? Wars i Sawa, to jasne i jakże romantyczne. Trzeba jednak poskromić wyobraźnię i racjonalnie spojrzeć na tę nazwę – w jej rdzeniu od razu dostrzec można źródło. Warszawa pochodzi od pospolitego imienia Warsz. Natomiast przyrostek -awa oznacza to samo, co wymieniona wyżej -owa, to tylko jeden z wielu wariantów tej końcówki, które funkcjonowały na terenie całej Polski. Dawniej nazwa Warszawa zapisywana była na różne sposoby, w zależności od tego, w której części naszego kraju tego zapisu dokonywano. Funkcjonowała więc i Warszewa, i Warszowa (z przyrostkiem -owa, jak w Częstochowie).

Mit o Warsie i Sawie obalony
Z Warszawą łączy się jeszcze jedno polskie miasto. Uwaga, to będzie dobre – Warsz to zdrobnienie od imienia Warcisław. Czy zaczyna Wam coś świtać? A jeśli powiem, że w wyniku przeróżnych zmian językowych (chodzi o metatezę, ale to dość skomplikowana sprawa, której nie będę tłumaczyć), imię to zmieniło się we Wrocisława? Tak jest – nazwy Warszawa i Wrocław pochodzą od jednego źródła, którym jest imię Warcisław/Wrocisław. W przypadku drugiego miasta mamy do czynienia po prostu ze zdrobnieniem – Wrocław to Wrocisław zdrobniale.
To wszystko, co dla Was przygotowałam, drodzy Bojownicy. Mam nadzieję, że nie tl;dr, a jeśli ktoś r, to się nie zanudził. Dziękuję za uwagę i miłego dnia!
Oglądany:
95275x
|
Komentarzy:
71
|
Okejek:
654
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
30.01
- Jugokioski – jeden z ostatnich miejskich reliktów lat 90. umiera na naszych oczach (0)
- O pracy na budowie w Rajchu słów kilka (tysięcy) (0)
- Memy, które przyniosą ci odrobinę uśmiechu X (0)
- Gwiazdy, którym nikt nie wyjaśnił, jak działa proces starzenia się (1)
- Fajne rzeczy znalezione na straganach, w second handach i na strychu (1)
- Bycie rodzicem nie jest łatwe, a te zdjęcia to udowodnią (1)
- Gify, po obejrzeniu których powiesz sobie „WTF?!” (0)
- Te zdjęcia mówią więcej niż tysiąc słów - Nie bój się piesku, tylko cię osłucham (0)
- Serial na podstawie słynnej gry i inne ciekawostki z gier (0)
- Cyckopedia obrazkowa: Sideboob (0)
- 15 oznak, że w związku dzieje się źle (oczami psychologów) (49)
- Trochę techniki i człowiek się gubi - "W taki sposób moja ciocia blokuje reklamy" (47)
- 7 wsi, o których można powiedzieć wiele... ale na pewno nie to, że są zwykłe (29)
29.01
- Demotywatory - Już wiemy skąd ślad na brodzie Thanosa (268)
- Najdziksze newsy tygodnia – popularna youtuberka zamierza poddać się eutanazji (78)
- Oszukuję w łóżku, nieświadoma tęsknota za byłą i inne anonimowe opowieści (60)
- Zdjęcia pokazujące, że Australia to naprawdę dziwne miejsce do życia (30)
- Dziwne i jeszcze dziwniejsze samochody (10)
- Gorące dziewczyny, które lubią się przebierać (15)
- 20 tekstów, które świetnie obrazują, jak to jest być rodzicem (114)
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą