25-letni Chen Hongzhi z Tajwanu od czasu wypadku, któremu uległ 7 lat temu, utracił zdolność zapamiętywania czegokolwiek więcej niż ostatnie 5 minut. Poza tym chłopak jest w pełni sprawny umysłowo i fizycznie, a sposób, dzięki któremu radzi sobie z zapamiętywaniem, a tym samym zachowaniem swojej tożsamości, jest tak niezwykły, że mógłby posłużyć za scenariusz dobrego filmu.
Fascynujące jest to, że mężczyzna nie potrafi nauczyć się pisać... Tym samym jego "dziennik" jest zrozumiały tylko dla niego. Jego mama codziennie rano musi mu jedynie powiedzieć, że nie ma już 17 lat (wtedy uległ wypadkowi) i pokazać dziennik - Chen poddaje się wówczas wnikliwej lekturze, dzięki której wie wszystko to, co powinien wiedzieć. Dla wielu wciąż jest zagadką, w jaki sposób rozszyfrowuje swoje pismo i symbole.
Z racji swojej choroby nie ma szans na normalną pracę, więc trudzi się oddawaniem plastiku do skupu. Oprócz tego finansowo wspiera go lokalny ośrodek pomocy społecznej, rodzina oraz sąsiedzi.
Wspiera go emocjonalnie, a on sam pomaga jej w codziennych, wymagających wysiłku pracach. Jej marzeniem jest ponowne posłanie go do szkoły, choć wie, że nie ma to jakiegokolwiek sensu - bez względu na to, jaką metodę nauki by wybrał i tak nic nie zapamięta.
Jego historię internauci poznali dopiero niedawno i od razu dostrzegli podobieństwo do filmu z Nicole Kidman "Zanim zasnę". Wiele osób zadeklarowało również wsparcie dla mężczyzny i jego rodziny. Chłopak na wiadomość o licznych deklaracjach pomocy finansowej żartobliwie powiedział "Tylko nie dawajcie mi za dużo, bo mogę zapomnieć, gdzie schowałem wszystkie pieniądze".
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą