Jak starożytne kultury składały ofiary z ludzi

To plemię nie wahało się złożyć ofiary z własnych dzieci, wszystko po to, aby zyskać przychylność bogów. Wierzyli, że nawiedzające ich powodzie, wybuchy wulkanów czy trzęsienia ziemi ustaną, gdy ofiarą zostanie człowiek. Na pierwszy ogień szli jeńcy wojenni, ale gdy ci nie zadowalali bogów, ofiarami stawały się dzieci. Wybierano tylko piękne, zdrowe, ponieważ po śmierci trafiały między bogów, a oni jak widać byli bardzo wybredni.


O metodach zabijania opowiadają nam mumie znalezione wysoko w Andach.
Dzieci ubierano w ozdobne szaty i opaski z piórami, następnie podawano im napój z liści koki oraz bardzo mocny alkohol. W takim stanie wrzucano je do grobów razem z kwiatami, złotem i innymi darami, gdzie były grzebane żywcem.

#2. Aztekowie

Plemię składało ofiary bogu słońca Huitzilopochtili. Wierzyli, że krwawe ofiary są pokarmem dla słońca, które bez tego mogłoby zniknąć. Rytualne egzekucje w azteckich miastach były na porządku dziennym, ponieważ każda okazja była dobra. Mówi się o setkach tysięcy złożonych ofiar. Już samo święto boga słońca pochłaniało 20 000 ludzkich żyć.

Na szczycie świątyni rozpalano ogień, do którego dodawano czerwony barwnik oraz liście koki. Wybrane ofiary ubierano w uroczyste szaty. Gdy dym wprowadzał wszystkich w trans, zaczynała się ceremonia. Wybrańca prowadzono po świątynnych schodach do kamienia ofiarnego, na którym miał się położyć, następnie kapłan za pomocą obsydianowego sztyletu rozcinał ofiarę od szyi po brzuch w celu wyjęcia serca, które później było prezentowane wśród widzów.

#3. Celtowie

Istnieją pisemne dowody na to, że Celtowie również składali ofiary z ludzi. Działo się to w trakcie różnych świąt, których w tej kulturze nie brakowało, często błagano w ten sposób o urodzaj. Wszystkie rytuały odbywały się pod świętym drzewem.

Jedną z metod zabijania był cios zadany sztyletem w serce. Inną, ciekawszą metodą było zbudowanie ogromnej figury z trzciny, drewna oraz słomy, wewnątrz której znajdowała się klatka z ofiarami ze zwierząt i ludzi. Tak przygotowaną pułapkę podpalano, a ofiary ginęły żywcem w niewyobrażalnych męczarniach.

#4. Wikingowie

Ich metody były nie mniej okrutne niż wymienione powyżej. Cmentarzyska ofiarne odkryto między innymi na Islandii, a pochowane na nich szczątki datuje się na 1000 rok p.n.e. Wikingowie najchętniej składali ofiary bogu Odynowi. Nie mordowali kobiet i dzieci, ich ofiarami byli jeńcy oraz młodzi mężczyźni. Święte gaje - świątynie północnych bogów - były miejscem krwawych rytuałów.

Wikingowie wieszali swoich wybrańców na drzewach lub brutalnie zabijali na kamieniu ofiarnym boga Thora. Lubili także torturować swoje ofiary, a jeśli po brutalnych torturach ofiara nadal żyła, szaman wycinał ogromną dziurę na jej plecach, przez którą wyciągał kolejno organy, kończąc na sercu. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że była to baaardzo bolesna śmierć.

#5. Hindusi

W Indiach od wieków praktykowano palenie wdów. Obrzęd ten nosił nazwę sati. Wiele kobiet ze strachu przed spaleniem rezygnowało z małżeństw. Ludzkich ofiar pragnęli również bogowie. Najbardziej krwawą boginią była Kali, prezentowana najczęściej w naszyjniku z czaszek, z pięcioma rękami, w których trzymała oderżnięte głowy ludzi. Czasem wystarczała jej kura, ale w okresie nieurodzaju i głodu ofiarą musiał być człowiek.

Rytuału zabroniono dopiero w XIX wieku. Wdowa ubrana w uroczystą szatkę kładła się na przygotowanym wcześniej stosie obok zmarłego męża, czekając na okrutną śmierć.
Ciekawe jest to, że większość kobiet nie była przywiązywana, co oznacza dobrowolne poddanie się wyrokowi. Do dziś pojawiają się informacje, że w niektórych miejscach w Indiach praktykuje się ten krwawy rytuał.