Tonie prom. Brakuje łodzi ratunkowych. Wszyscy w panice. Płaczą kobiety, mężczyźni i dzieci. Wiedza bowiem, ze czeka ich niechybna śmierć w zimnej topieli. Tylko kapitan stoi nieruchomo na mostku i z kamienna twarzą pali fajkę.
Podbiega do niego piękna młoda kobieta i mówi:
- Podziwiam takich mężczyzn jak ty. Wkrótce umrzemy, zrób zatem wszystko, abym poczuła się choć raz w życiu jak prawdziwa kobieta.
Kapitan szybko zdejmuje mundur i koszule i odkrywając wytatuowany tors i mówi:
- Mundur wyprasuj, a koszule upierz!