Ciekawostki o 10 prezydentach Stanów Zjednoczonych

John F. Kennedy był najbardziej czarującym prezydentem USA, a jego następca Lyndon Johnson był zwykłym prostakiem. Miał niesamowite ego i uwielbiał zastraszać i onieśmielać ludzi, żeby osiągnąć swój cel. Kennedy nie miał zaufania do swojego zastępcy, ale nie chciał mieć w nim wroga. Powiedział swoim doradcom, że Johnson jest niepewnym siebie, wrażliwym człowieczkiem z olbrzymim ego i że wszyscy mają się z nim obchodzić jak z jajkiem i całować w dupę.
Doradca Johnsona w swoich pamiętnikach opisywał prezydenta jako kobieciarza, pijaka i zboczeńca. Rozmowy z podwładnymi przeprowadzał siedząc na kiblu i był niesamowicie okrutny dla szeregowych pracowników. Plotkowano również o tym, ze kiedyś osikał nogę agenta Secret Service. Lyndon Johnson z pewnością cierpiał na manię wielkości.

Benjamin Harrison był prezydentem w latach 1889-1893. Uwielbiał wszystkie nowinki technologiczne i był pierwszym prezydentem, który nagrał swój głos. Zmodernizował marynarkę wojenną oraz wprowadził oświetlenie elektryczne w Białym Domu. Jednak zarówno prezydent jak i jego żona zbyt bali się elektryczności i nigdy nie dotknęli ręka włączników światła.
Z historycznego punktu widzenia nie była to całkiem głupia fobia. W tamtych czasach często zmieniało się natężenie prądu i nawet Thomas Edison opowiadał o niebezpieczeństwach związanych z używaniem prądu. W 1890 roku miała miejsce pierwsza egzekucja na krześle elektrycznym. Skazany nie umarł po pierwszym wstrząsie, podczas drugiego w pomieszczeniu można było poczuć smród przysmażonego ciała. Nie ma się więc co dziwić, że prezydent wolał spać w oświetlonym pokoju, niż ryzykować życie.

Jimmy Carter był chyba najmniej szanowanym prezydentem. Mówił, że był prześladowany przez królika, jego brat sikał podczas udzielania wywiadu prasie, no i widział UFO.
Było to na dwa lata przed objęciem stanowiska prezydenta, podczas wygłaszania przemówienia w Leary. Jeden z obecnych na spotkaniu ludzi zobaczył na niebie dziwny zielony obiekt, który zniknął po kilku minutach. Carter złożył pisemny raport na temat tego wydarzenia do międzynarodowego biura zajmującego się UFO, gdy został gubernatorem.
Zaskakujące jest to, że Carter nie był jedynym prezydentem utrzymującym, że widział UFO. Również Ronald Reagan twierdził, że widział UFO z okien samolotu.

Ulysses S. Grant jest nam lepiej znany jako generał armii z czasów wojny domowej, niż jako niczym się niewyróżniający prezydent. Był świetnym dowódcą wojskowym, ale jako prezydent popełniał jedną głupotę za drugą.
Jednym z najbardziej oburzających kroków, które podjął jeszcze jako generał, było wydanie nakazu wysiedlenia wszystkich Żydów z pewnych części kraju. Grant napisał w uzasadnieniu, że Żydzi naruszają wszelkie prawa handlowe i rozwijają czarny rynek i w związku z tym mają opuścić swoje domy w ciągu doby od otrzymania powiadomienia. Prezydent Lincoln w ciągu tygodnia uchylił ten nakaz, ale Grant do końca był oskarżany o antysemityzm. Podczas prezydentury zadawał się ze spekulantami i chętnie przyjmował drogie prezenty.

Dzisiejsze kampanie wyborcze to manipulowanie statystykami, szukanie brudów na kandydatów i ich rodziny. Od dawien dawna polityka i wybory to nieczysta gra. Najbardziej przesycona nienawiścią była kampania wyborcza w roku 1828. Kandydatami na prezydenta byli urzędujący wtedy John Quincy Adams i były bohater wojenny Andrew Jackson. Jacksonowi zarzucono mściwy i gwałtowny charakter, udział w pojedynkach oraz to, że kazał rozstrzeliwać dezerterów. Oberwało się rownież żonie Jacksona, która była już kiedyś zamężna, ale niekoniecznie otrzymała legalny rozwód z pierwszym mężem.
Zarzuty przeciwko Adamsowi były jeszcze bardziej niedorzeczne. Mówiono, że wysyłał carowi Aleksandrowi amerykańskie pokojówki, które miały mu świadczyć usługi seksualne. Adams był tak zniesmaczony tymi insynuacjami, że nie komentował ich i nie zamierzał się bronić przed oskarżeniami. Niestety, przez to, że praktycznie wycofał się z walki o fotel prezydencki, Jackson wygrał wybory.

Uczciwy Abraham był silnym mężczyzną, który za młodu imał się różnych prac. Był między innymi sklepikarzem, geodetą, prawnikiem i jedynym prezydentem, który był licencjonowanym barmanem.
W 1833 wraz z przyjacielem Williamem F. Berrym otworzyli mały bar, dostali licencję na sprzedaż alkoholu i przez parę miesięcy utrzymywali się z tego. Niestety William był alkoholikiem i więcej towaru wypijał, niż sprzedawał. Lincoln odsprzedał swoją część biznesu Berry'emu i wrócił do rodzinnego miasta, aby zostać tam pracownikiem poczty. Dwa lata później Berry zmarł, a Lincoln przez ponad 10 lat spłacał długi byłego partnera biznesowego.

Pomimo że cały światek przestępczy bał się Ala Capone, gangster był na celowniku wielu ludzi. Zawsze otaczała go grupa uzbrojonych ochroniarzy i podróżował w samochodzie przerobionym specjalnie dla niego. Samochód legendarnego gangstera był napędzany 5,5-litrowym silnikiem V8 o mocy 90 KM. Jego nadwozie zostało wykończone w ciemnym kolorze zielonym z czarnymi nadkolami, co miało imitować wizerunek samochodu policyjnego. Cadillac został wyposażony w pancerne okna oraz tylną szybę, którą w razie pościgu można było opuścić i otworzyć ogień z tylnej kanapy. W ochronie podróżującego Capone pomagało aż 1362 kg stalowych zabezpieczeń w panelach nadwozia.
Gdy Capone został aresztowany i osadzony w więzieniu, jego samochód został skonfiskowany i był używany przez prezydenta Franklina Delano Roosevelta.

Po powrocie z wojny Harry Truman otwarł w rodzinnym mieście sklep z galanterią męską. Biznes wkrótce podupadł, ale dzięki wstawiennictwu Toma Pendergasta Truman dostał pracę w sądzie. Wspierający polityczna karierę Harry'ego Trumana miejscowy sprzedawca samochodów i przywódca KKK Edgar Hinde zaproponował politykowi członkostwo w klanie, jak i opłacenie składki członkowskiej w wysokości 10 dolarów. W tamtych czasach Ku Klux Klan był potężną organizacją, mającą ponad 4 miliony członków. Byli bardzo aktywni w polityce. Truman poszedł na jedno zebranie klanu, ale odmówił zacieśnienia więzi i zapisania się do tej organizacji.

30 marca 1981 roku John Hinckey Jr. postrzelił prezydenta Reagana. Kula ominęła serce prezydenta o kilka centymetrów, uszkodziła płuco, a prezydent stracił mnóstwo krwi. Ronald Reagan słynął z niesamowitego poczucia humoru. Leżąc na stole operacyjnym powiedział do chirurgów: „Mam nadzieję, że wszyscy jesteście republikanami”. Po tym jak wybudzono go po operacji przepraszał żonę, że się nie schylił, aby uniknąć kuli. Kilka lat później, podczas wygłaszania przemówienia w Berlinie, usłyszano huk. Był to odgłos pękającego balonu. Reagan z uśmiechem powiedział do mikrofonu: „Nie trafiłeś”.