Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Krótka historia uratowania retrivera

128 492  
1147   23  
Pewien użytkownik Imgura znalazł latem młodego Golden Retrivera włóczącego się po nieużytkach wokół Atlanty. Oto historia psa, który znalazł dom pełen miłości i ze schorowanego chuchra stał się lśniącym czworonogiem.

Pies znalazł się w środku powodzi zalewającej przedmieścia Atlanty. W czasie ulewy siedział przy jakiejś skrzynce na listy, cały mokry i wyglądający żałośnie. Kiedy autor go zauważył zatrzymał się, uchylił drzwi i zagwizdał - pies natychmiast zareagował i machając ogonem podbiegł do pojazdu. To pierwsze zdjęcie po przygarnięciu go, jeszcze jest cały brudny i dopiero kilka kąpieli zmyło z niego ślady wielotygodniowej włóczęgi.


Następnego dnia pies już był czystszy, ale nadal wycieńczony i bez sił. Przez pierwsze 3 tygodnie właściwie spał na okrągło.





Drugiego dnia po spotkaniu autor zabrał psa do weterynarza. Lekarz stwierdził ponad 11 kg niedowagi, brak tatuażu lub chipa z numerem ewidencyjnym i chyba każdy gatunek pasożyta jaki pies może mieć - tęgoryjca, glisty, liszaja obrączkowego i nicienie. Następnie trzeba było rozczesać sierść pełną kołtunów. Jego ogon był właściwie jednym wielkim dreadem. Później nadszedł czas na usuwanie kleszczy. W ciągu 2-3 dniu usunięto ich ponad 200.





Już po trzech dniach widać zauważalną poprawę.



Znajda musiał być izolowany od innych psów, dopóki nie będzie wyleczony i wyczyszczony. Starszy Golden właściciela dotrzymywał biedakowi towarzystwa.



Nadszedł czas na nazwanie nowego członka rodziny. Wybór padł na Brana, ponieważ pies został znaleziony na ulicy Brannen.



Bran szybko zadomowił się w warsztacie i spędzał tam dużo czasu ze swoim nowym właścicielem. Był bardzo cichy i spokojny.



Baaardzo spokojny.







Leczenie liszaja doprowadziło do infekcji. Kolejna nieprzyjemna kuracja.



Stożek weterynaryjny w ogóle mu nie przeszkadza.



Teraz może pomagać w praniu.





Bran i Addie - starszy Golden.



Zachowuje się jak większość Goldenów - kiedy właściciel przychodzi do domu, łapie w pysk to co znajdzie najbliżej i przynosi na powitanie. Jeśli nie ma w pobliżu jakiejś zabawki, to pada na buta czy pilota.



W czasie leczenia Bran musiał regularnie przyjmować leki, aby mieć na niego oko właściciel zabierał go do biura. Pies był grzeczny i szybko się zaaklimatyzował.



Oba psy strasznie lubią się przytulać, więc rywalizują o miejsce przy swoim panu.



A kiedy pan jest zajęty, przytulają się do siebie.



Psy sprawdzają się również jako ogrzewacze stóp.





Halo, wpuść nas, żebyśmy znowu mogli wyjść!



Nadal uwielbia kąpiele.





Wyleczony, odżywiony, nabrał wigoru. Teraz pomaga przy ubieraniu choinki.

Oglądany: 128492x | Komentarzy: 23 | Okejek: 1147 osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało