Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

"Street Fighter": Co działo się z bohaterami, gdy opadła kurtyna?

71 253  
115   12  
Życie to nie bajka – nawet, jeśli dzieje się w grze. A może tym bardziej, jeśli dzieje się w grze. Artysta Arman Akopian przedstawił własną wizję dalszego, ponurego ciągu losów bohaterów „Street Fightera”.

Blanka

Blanka trochę zbyt mocno ucieszył się ze spotkania z dawno nie widzianą matką. Dowiedziawszy się, jak bardzo martwiła się o jego zdrowie, postanowił zmienić swoje życie. Dzięki przyjacielowi matki został jednym z elementów awaryjnego zasilania w najbardziej odległych obszarach Amazonii. Odpowiednia praca dla odpowiedniej osoby. W przerwach pomiędzy przewodzeniem prądu popija Margaritę, czasami zapali sobie jointa. Czuje się szczęśliwy i spokojny mogąc wieczorami oglądać mecze lokalnej drużyny piłkarskiej, rozgrywane na stadionie, który sam oświetla.

 

Sagat


Mocno się zdenerwował, gdy dowiedział się o stanie, w jakim znajduje się Ryu. Straciwszy szansę na rewanż ze swoim najbardziej zajadłym wrogiem, poczuł się oszukany i bezsilny. Wobec braku godnych przeciwników zrezygnował tymczasowo z udziału w walkach. Jednak na wieść o zażartych pojedynkach w brutalnym, starodawnym stylu muai thai, toczonych w odległych częściach azjatyckiej dziczy, wyruszył, by wziąć udział w walkach. Walkach, z których tylko jeden wojownik może wyjść cało – ta myśl pozwoliła Sagatowi odżyć.

 

Vega


Skrzyżowanie ścieżek z Ryu oznaczało koniec Vegi, jakiego znaliśmy. Szalony wojownik po prostu rozdarł zapatrzonego w siebie matadora, będącego niegdyś prawą ręką Bisona. Jednak sam Bison zobaczył w tym szansę wypróbowania nowej technologii tworzenia cyber-wojowników. Tym oto sposobem w niedługim czasie z biolaboratorium Shadaloo wyszedł Cyber Vega.
Ulepszony i zabójczy jak nigdy, stał się prototypem tysięcy cyber-klonów, które Bison chce zbudować w drodze do podboju. Sam Cyber Vega został opętany żądzą zemsty i zniszczenia wszystkiego, co bliskie Ryu.

 

Ryu


Człowiek imieniem Ryu przestał istnieć. Potęga Hadou zniszczyła duszę doskonałego ulicznego wojownika, zostawiając jedynie pustą, targaną nienawiścią i obłędem skorupę, czekającą tylko na wypełnienie złą mocą Akumy. Zdając sobie z tego sprawę, Ken Masters ukrył to, co zostało z Ryu w jednym ze swoich zakładów psychiatrycznych. Wspólnie z Dhalsimem utworzyli duchowe bariery mające chronić Ryu przed wpływem Akumy do czasu aż uda im się sprowadzić swojego przyjaciela z powrotem.

 

Cammy White


Cammy White została ponownie Killer Bee. Tym razem chyba na stałe, choć powody jej decyzji pozostają nieznane. Ostatnie morderstwa wysoko postawionych urzędników zwalczających Shadaloo odzwierciedlają jej olbrzymie oddanie Bisonowi. Czy Cammy przeszła pranie mózgu? A może dokonała wyboru z własnej woli?

 

Guile


Wygląda na to, że los zadrwił sobie okrutnie z Pułkownika Guile’a. Popisowy numer – straszliwy cios „Sonic Boom” – pułkownika stał się przyczyną utraty przez niego słuchu. W rezultacie Guile został wyrzucony z sił powietrznych. Jakby tego było mało, niesiony emocjami pułkownik ciężko pobił w trakcie badań jednego z wojskowych przedstawicieli, doprowadzając go do śpiączki. Guile został zwolniony, a wszystkie przywileje i honory – odebrane mu. Pod dwóch latach spędzonych w więzieniu stoczył się. Na dzień dzisiejszy wiadomo o nim tyle, że przerzuca nielegalnych imigrantów gdzieś na granicy Meksyku z Teksasem.

Oyabun


Całe japońskie podziemie musi pokłonić się nowemu Oyabunowi. Yakuza została zjednoczona pod rządami twardego Edmonda Hondy. Poirytowany bezsilnością policji i wojska wobec rosnącej w siłę organizacji Shadaloo w swoim ukochanym kraju, Honda postanowił sam działać. Ale inaczej niż dotychczas. Yakuza to starodawna i potężna organizacja z olbrzymim arsenałem szybkich i skutecznych metod rozwiązywania wszystkich problemów, będąca godnym przeciwnikiem dla zbrodniczej potęgi Bisona. Honda przyłączył się do jednego z klanów, gdzie szybko został przywódcą. W końcu udało mu się zjednoczyć całą Yakuzę pod swoimi twardymi rządami i może teraz samodzielnie władać całą organizacją.

Zongief


Zongief odnalazł Boga. A przynajmniej wyruszył go szukać. Jakież to dziwne zrządzenie losu sprawiło, że „Czerwony Cyklon” postanowił odnaleźć duchowe ukojenie? Może to przez Dhalsima, który w końcu, dzięki potędze yogi, osiągnął nirwanę? A może zrozumiał, że życie to nie tylko walka? Nikt tak naprawdę nie wie, co pchnęło Rosyjskiego Olbrzyma w głąb syberyjskiej dziczy. Niemniej jednak wydaje się, że Zangief osiągnął spokój ducha, a czas spędza na rąbaniu drewna, modlitwie i zapasach z nierozważnymi niedźwiedziami, które wchodzą mu w drogę.

Fei Long


Fei Long ledwo uszedł z życiem po dotkliwej i upokarzającej porażce z Cyber Vegą. Potem zniknął (również z ekranów kin).
Przez trzy lata było o nim cicho. Aż do niedawna, gdy wziął udział w jednym z hongkońskich turniejów ulicznych sztuk walki, gdzie zaprezentował zdumiewające, jeszcze większe niż wcześniej, umiejętności. Okazało się, że przez te trzy lata przebywał w klasztorze Shaolin i jeszcze raz uczył się prawdziwej drogi Kung Fu od Wielkich Mistrzów. Teraz nowy Fei Long powrócił i pragnie rewanżu z Cyber Vegą.

CDN.

Oglądany: 71253x | Komentarzy: 12 | Okejek: 115 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało