Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Niesamowite pigułki i przedziwne tabletki, czyli czego to ludzie nie łykają

159 046  
342   53  
Zauważyliście, że telewizyjne bloki reklamowe zdominowane są przez reklamy cudownych środków farmaceutycznych, które jeśli wierzyć rozemocjonowanym lektorom, są cudownymi lekami na każdą możliwą chorobę? Mimo że medycyna poszła naprzód, to póki co w tym hurraoptymistycznym pochodzie magicznych tabletek nie znalazły się produkty, które przedstawiamy poniżej. Obawiamy się jednak, że to tylko kwestia czasu...

Zolpidem – zostań zombie

Oto wyjątkowo skuteczna pigułka, której efekt porównywalny jest do Valium. Teoretycznie. Jak większość mocnych środków nasennych – lekarstwo to wymaga odpowiedniego dawkowania i w żadnym wypadku nie powinno być stosowane w sposób rekreacyjny, albowiem efektami ubocznymi po jego zażyciu są: euforia, zmiany percepcji i kolorowe halucynacje. Jednym słowem – wszystko to, co zaprawione w narkotycznym rzemiośle tygryski lubią najbardziej.

Trudno się więc dziwić, że lekarstwo to znalazło sporą rzeszę oddanych fanów, którzy wkrótce przekonali się o innej, ciekawej właściwości Zolpidemu. Wyobraź sobie, że idziesz spać we własnym łóżku, a budzisz się siedząc za kierownicą rozpędzonego samochodu albo wyrywasz się z objęć Morfeusza w połowie konwersacji z gołębiem spotkanym podczas twojego codziennego wyprowadzania mikrofalówki na spacer. Okazuje się bowiem, że lek ten niekiedy wywołuje dość nietypowy rodzaj lunatykowania, który raczej można porównać do stanu głębokiej hipnozy. Niezła jazda, czyż nie?

Proteus - tabletka, która zrobi z ciebie cyborga

Twórcy tego wynalazku wyszli z założenia, że ludzkie ciało to mechanizm, który przy zastosowaniu odpowiednich środków może być kompatybilny z telefonem komórkowym. Proteus to tabletka, która ma za zadanie monitorować niektóre z funkcji naszego organizmu i składać raporty, które sami możemy odczytać za pomocą aplikacji w naszych smartfonach. Ciekawe jest to, że ten mały „szpieg” nie potrzebuje zasilania (trudno abyśmy wraz z lekiem musieli wpychać sobie do gardła akumulator). Producent zaopatrzył tabletkę w malutki sensor, połączony z niewielką ilością magnezu i miedzi. Resztę załatwiają nasze kwasy żołądkowe – urządzenie dostaje wystarczającą ilość energii, aby wykonać swoje zadanie.

Rimonabant – samobójcza antymarihuana

Pewni zacni ludzie nauki przyjrzeli się palaczom trawki i zauważyli pewną wspólną dla nich cechę – ludzie lubiący „dać sobie w płuco” lubią też mocno sobie podjeść. No cóż – gastrofaza to dla wielu jeden z najpiękniejszych momentów konopnego haju.

A co gdyby tak stworzyć substancję, której efekt będzie odwrotny i zamiast wzmagać apetyt, zmniejszy go? Właśnie takie były podstawy powstania Rimonabantu – leku dla odchudzających się bab. Działa on na te same rejony mózgu, na które działa trawka, stąd też kilka innych efektów ubocznych –  m.in. polepsza pamięć krótkotrwałą. Lekarstwo nieznacznie też przyśpiesza szybkość plemników. Fajnie, prawda? Niestety, nie jest to jedyny nieprzewidziany efekt zażywania tej substancji. Naukowcy nie wynieśli wniosków z obserwacji rozkosznych uśmiechów jawiących się na paszczach palaczy marihuany... Rimonabant działa niekiedy bardzo depresyjnie i w skrajnych przypadkach prowadzi nieświadomych niebezpieczeństwa konsumentów do samobójstw. Lepiej chyba więc pozostać szczęśliwym, ujaranym producentem leniwych plemników niż w ogóle rozważać tego typu walkę ze zbędnymi kilogramami.

Motorola – pigułka, która zamieni cię w kod dostępu

Całkiem niedawno szefowa Motoroli, Regina Dugan, przedstawiła światu swój innowacyjny projekt. Specjalna, zasilana kwasem żołądkowym pastylka zamieni nasze ciała w żywy kod dostępu – ten niewielki przedmiot emituje 18-bitowy sygnał, który odczytany przez przenośne urządzenia elektroniczne traktowany będzie jak hasło autoryzacji, np. upoważni do czeluści programów w naszych telefonach komórkowych czy w tabletach. Wynalazek już został przetestowany. Mimo że działa całkiem sprawnie, to ponoć nieprędko zostanie on wprowadzony na rynek.

Pigułka, która cię upije

W mocnym alkoholu najgorsze jest to, że trzeba go wypić, aby poczuć błogi efekt sponiewierania. Na szczęście jest nadzieja dla tych miękkich niczym miś Haribo dziewczynek, które na sam zapach wódki reagują odruchem wymiotnym. Pewien rosyjski (a jakże by inaczej!) profesor – Evgeny Moskalew – opracował metodę zamiany płynnego alkoholu w formę proszku, który następnie umieszczany jest w kapsułkach. Odkrywca twierdzi, że jedna mała pigułka może być prawdziwą bombą o zawartości nawet do 96% czystego alkoholu.

Nie ma co się jednak napalać – przełomowy w dziejach konsumpcji napojów wyskokowych wynalazek nie trafił jeszcze na sklepowe półki.

Mozi-Q – oralna walka z komarami

Nie, nie chodzi tu wcale o pełne nienawiści wykrzykiwanie obelżywości w kierunku komarzej hołoty – sprawdziliśmy, ta metoda niestety nie działa. Mozi-Q to jedyny dostępny na rynku środek odstraszający komary, który aplikowany jest wewnętrznie – w formie pigułki ( I uwaga! To my ją przyjmujemy, a nie komar!) Działa po 30 minutach od połknięcia. Jakoś nie jesteśmy przekonani co do efektów tego cuda i dopóki go nie przetestujemy, pozostaniemy mocno sceptyczni. Komary, jako bękarcie potomstwo samego Pana Ciemności, są z całą pewnością odporne na tego typu homeopatyczne pitu-pitu.

Sproszkowane dziecko w żelatynowej kapsułce

No dobra – powyższe przykłady przedziwnych piguł i tabletek wydają się być całkiem do zaakceptowania, gdy porównamy je z nielegalnie szmuglowanymi „lekami” przechwyconymi przez agencję celną w Seulu. Do Południowej Korei trafiło ok. 17500 kapsułek wyprodukowanych w Chinach. Zawierają one w sobie... sproszkowane niemowlęta i płody. Niektórzy bowiem wierzą, że zwłoki małoletnich to cudowne lekarstwo na rozmaite choroby i świetny środek na odporność. No cóż – jedni raczą się sokiem z malin, inni tranem, a są tacy, którzy profilaktycznie pałaszują dziecięce truchła.

Oprócz sproszkowanych trupów, kapsułki pełne są też interesujących wirusów i bakterii, które mogą zrobić spore kuku osobie, która połasi się na taki lek. Póki co trwa dochodzenie skąd pigułki pochodzą i kto jest ich producentem.
 

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5

Oglądany: 159046x | Komentarzy: 53 | Okejek: 342 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało