Podobno pieniądze leżą na ulicy, trzeba tylko wiedzieć, jak je podnieść, a do tego potrzeba przede wszystkim sprytu. Bohaterom tego artykułu na pewno go nie brakowało.
W 1970 r. Puma zapłaciła Pelé, żeby kilka sekund przed rozpoczęciem meczu o mistrzostwo świata zaczął zawiązywać sobie sznurówki. Oczywiście telewizyjne kamery skupiły się na piłkarzu i cały świat mógł zobaczyć w jakich butach gra słynny zawodnik. Taka reklama była tańsza niż wykupienie miejsc reklamowych na stadionie, a co najważniejsze, okazała się piekielnie skuteczna.

W latach 70. mydło w płynie sprzedawał tylko jeden człowiek - Robert Taylor z USA. Chociaż był on wynalazcą tego środka, nie mógł go opatentować, ponieważ pomysł z takim mydłem nie był nowy. Proste domowe roztwory do mycia były używane przez ludzi od dziesięcioleci. Taylor wiedział, że konkurencja szybko ukradnie jego pomysł i zacznie sprzedawać własne mydła. Aby temu zapobiec, przedsiębiorca wykupił wszystkie pompki, czyli jakieś 100 milionów sztuk, co kosztowało go 12 milionów dolarów. W Stanach działały jedynie dwie firmy je produkujące i na wyprodukowanie drugiej takiej ilości potrzebowałyby kilku lat. Malutka firma Taylora Colgate-Palmolive spokojnie zdobyła rynek, a dwa lata później została sprzedana za 61 milionów dolarów.

Założyciel firmy Dow Chemical Herbert Dow sprzedawał swoje produkty amerykańskim firmom po 36 centów za funt. Kompania nie mogła wejść na zagraniczne rynki, ponieważ te były kontrolowane przez niemiecki kartel sprzedający środki chemiczne po 49 centów. Kiedy Dow wszedł na angielski rynek, Niemcy postanowili sprzedawać w USA brom za 15 centów i tym samym wygryźć Dow Chemical. Jednak ten przechytrzył konkurentów i zamiast obniżać cenę swoich produktów w USA, całkowicie zamknął produkcję w tym kraju, a następnie zaczął skupować produkcję Niemców. Przepakowywał ją i sprzedawał pod swoim szyldem w Europie za 27 centów.

Kiedy w kopalni w San Jose w Chile doszło do pamiętnej katastrofy, w której pod ziemią zostało uwięzionych na trzy miesiące 33 górników, firma Oakley wysłała poszkodowanym nie tylko wodę i jedzenie, ale także firmowe okulary przeciwsłoneczne. Kiedy nareszcie doszło do uwolnienia zasypanych, telewizje i strony internetowe całego świata pokazały uratowanych górników w okularach Oakley.

Swojego czasu płyty główne dla Dell produkowała pewna tajwańska firma. Pewnego dnia Tajwańczycy zaproponowali, że będą także składać komputery. Dla Dell było to bardzo wygodne i opłacalne rozwiązanie. Po jakimś czasie ta sama firma zaoferowała zajęcie się siecią dostaw i opracowywaniem nowych rozwiązań technicznych. Od tej chwili Tajwańczycy wykonywali całą czarną robotę, a Dell mógł skupić się na marketingu. Szefostwo tajwańskiej firmy ponownie odwiedziło USA i udało się do biura sieci sklepów BestBuy, oferując swoje komputery, które są tak samo dobre jak Dell, a przy tym o wiele tańsze. Jak nazywała się tajwańska firma? Asus.

Niegdyś tubki past do zębów miały bardzo malutki otwór – raptem dwa milimetry. Firma Colgate stanęła przed koniecznością szybkiego zwiększenia sprzedaży i ogłosiła otwarty konkurs na najlepszy pomysł. Pewien człowiek zaproponował, by otwór był większy, co mogło wydawać się głupie, ale Colgate postanowiło zaryzykować. Rezultat tego rozwiązania widzimy do dziś. Większy otwór to większa ilość pasty zużywana na jedno mycie, a to z kolei prowadzi do szybszego zużywania tubki, czyli częściej odwiedzamy sklep.
Richard Branson spędzał kiedyś urlop na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Miał bilet do Puerto-Rico, ale z jakiegoś powodu lot odwołano i Branson zmuszony był do wynajęcia czarteru za 2000 dolarów. Mężczyzna pomyślał przez chwilę, podzielił koszt czarteru na ilość miejsc w samolocie i wziął tablicę, na której kredą napisał „Virgin Airways: Bilet do Puerto-Rico - 39 dolarów”. Pospacerował z nią po lotnisku i szybko znalazł pasażerów do swojego samolotu. Tak narodziły się Virgin Airways.
Adnotacja „Wysłano z mojego BlackBerry” pojawiła się, kiedy posiadanie tego telefonu było dość prestiżowe - używało ich głównie kierownictwo wyższego szczebla. Adnotacja szybko posłużyła jako darmowa kampania reklamowa, ponieważ użytkownicy nie wyłączali jej, chociaż mieli taką możliwość.
Pod koniec lat 80. operator sieci AT&T rozpoczął kampanię reklamową. Zgodnie z ogłoszeniem, wystarczyło zadzwonić pod 1-800-OPERATOR, żeby otrzymać dostęp do tańszej taryfy połączeń międzymiastowych. Konkurencji z firmy MCI założyli, że ludzie mogą nie usłyszeć dokładnie słowa OPERATOR i zarejestrowali własny numer 1-800-OPERATER, dzięki czemu codziennie łapali klientów, którzy wybrali zły numer.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą