Armia Duchów
Nie od dziś wiadomo, że istotnym elementem każdej bitwy jest aspekt psychologiczny. Wywoływanie strachu u wroga, a co za tym idzie – zmuszenie go do natychmiastowego odwrotu stosowane było od zarania dziejów. Także podczas II Wojny Światowej. „Armia Duchów” to mniej oficjalna nazwa nadana amerykańskiej 23. Jednostce Specjalnej Kwatery Głównej.




Lotnicza pomoc dla Niemców pod Stalingradem
W 1942 roku Niemcy ruszyli w głąb Związku Radzieckiego. Celem było zdobycie miasta Stalingrad. To było jedno z najbardziej ryzykownych posunięć nazistów, które pochłonęło tysiące ludzkich żyć, drastycznie osłabiło niemiecką armię i było przełomowym wydarzeniem zmieniającym dalszy przebieg wojny. Ucierpieli nie tylko niemieccy żołnierze na lądzie, ale i siły powietrzne... Żeby tego było mało, doszło do poważnych spięć pomiędzy dowódcami Armii oraz Luftwaffe. Personel tego ostatniego coraz mniej chętnie dawał dostęp do swoich maszyn przedstawicielom wojsk lądowych. W wyniku tych wewnętrznych przepychanek coraz częściej umierający z głodu i zimna Niemcy dostawali powietrzne dostawy, w skład których zamiast jedzenia i ciepłych ubrań wchodziły setki prawych butów, bożonarodzeniowe choinki wraz z ozdobami, wino, prezerwatywy, żelazne krzyże i ogromne ilości przypraw. Niekiedy tego typu „pomoc” ważyła i ponad 5 ton...

Japoński „atak” na USA
W 1944 roku Japończycy skonstruowali nową, tanią broń, którą wykorzystano przeciwko Amerykanom. Były to balony wykonane z papieru washi wyładowane materiałami wybuchowymi, które dzięki powietrznym prądom nad Pacyfikiem, miały odbyć podróż do USA i wyrządzić znienawidzonemu wrogowi poważne kuku. 9300 balonów wystartowało z wyspy Honsiu i ruszyło w długą podróż – japońska broń musiała przebyć przeszło 8 tysięcy kilometrów... Do Stanów Zjednoczonych dotarło ok. 300 balonów. Ostatecznie „misję” wykonał tylko jeden, zabijając sześć osób. W tym samym czasie japońska propaganda z radością informowała swoich obywateli, że pomysłowa broń przyczyniła się do wybuchów niemożliwej do opanowania paniki wśród amerykańskich obywateli, gigantycznych pożarów i śmierci 10 tysięcy osób...

Mecz śmierci
Kijowska drużyna piłkarska Dynamo Kijów, właśnie ostrzyła sobie zęby na tytuł mistrzowski, gdy Niemcy zaatakowali ZSRR. Sportowcy, którzy dotąd zajmowali się kopaniem piłki, stanęli do obrony miasta. Wkrótce Ukraina znalazła się pod niemiecką okupacją. Jednak nawet w takich warunkach udało się drużynę reaktywować. Jako że w jej skład weszło trzech zawodników innej piłkarskiej ekipy, nazwę składu przemianowano na FC Start. Wkrótce okazało się, że Start nie miał sobie równych – piłkarze wygrywali wszystkie mecze z drużynami złożonymi z przedstawicieli okupacyjnych wojsk. W pewnej chwili ciągłe tryumfy Ukraińców zaczęły wykraczać poza sportowe ramy – Niemcy obawiali się, że drużyna może stać się symbolem walki z okupantem. W sierpniu 1942 roku miał miejsce rewanżowy mecz pomiędzy ekipą żołnierzy Luftwaffe a Startem. Mecz z góry skazany był na porażkę – nawet w przypadku, gdyby zawodnicy Startu odnieśli zwycięstwo. Sędzią został jeden z oficerów SS, a przed wyjściem na boisko, ukraińscy sportowcy poinformowani zostali o złych dla nich konsekwencjach, gdyby odważyli się to spotkanie wygrać... Piłkarze jeszcze przed meczem pokazali swoją dezaprobatę dla wroga, odmawiając pozdrowienia przeciwnika nazistowskim salutem.
Dzień, w którym prawie zginął Hitler
Adolf Hitler, jakby na przekór swojej karmie, miał sporo szczęścia. Udokumentowano ponad 40 zamachów na jego życie, a mimo to wodzowi III Rzeszy włos z wąsa nigdy nie spadł (nie licząc nieudanego zamachu w Wilczym Szańcu, gdzie zginęły cztery osoby, a sam Adolf został lekko tylko ranny). Jedna z najsłynniejszych prób zgładzenia Führera miała miejsce na krótko po rozpoczęciu wojny – 9 listopada 1939 roku. Zamach przeprowadził niemiecki socjalista, zaciekły wróg nazizmu – Johann Georg Elser, który podłożył ważący 50 kg ładunek wybuchowy w jednej z kolumn Piwnicy Mieszczańskiej. Tam Hitler co roku wygłaszał płomienne przemówienia. Zegarowa bomba umieszczona została w takim miejscu, aby eksplozja zarwała strop i przygniotła ofiarę ciężkim gruzem. Wybuch miał mieć miejsce dwadzieścia minut po rozpoczęciu wystąpienia. Hitler z jakiegoś powodu postanowił jednak zmienić godzinę swojego występu i zakończył swoje przemówienie dosłownie dwanaście minut przed eksplozją. Gdyby nie ta nagła zmiana planów Hitler, będący wówczas dowódcą Niemieckich Sił Zbrojnych, z całą pewnością zginąłby na miejscu. Elser trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau i zginął dopiero w 1945 roku na osobisty rozkaz Führera.

Mały czarny nazista
I na koniec mały, czarny bonusik! W tym roku zmarł Hans Massaquoi – jeden z niewielu czarnoskórych młodzieńców, którzy pragnęli służyć Hitlerowi. Mama chłopca była Niemką, natomiast ojciec pochodził z Liberii. W 1933 roku siedmioletni Hans poprosił swoją nianię o wyszycie mu swastyki na sweterku.

Trzy lata później czarny Hans zachwycił się mundurkami noszonymi przez Deutsches Jungvolk (młodzieżowej organizacji wchodzącej w skład Hitlerjugend) i nakłonił mamę, aby pozwoliła mu dołączyć do grupy blondwłosych, błękitnookich, aryjskich młodzieńców. Niestety, z jakiegoś powodu nie przyjęto go tam. Mimo to jego kolor skóry wcale nie przysparzał mu kłopotów – podczas wojny pracował na państwowym stanowisku, a wysocy stopniem SS-mani pocieszali go, że na pewno przyda się partii, gdy tylko Niemcy odzyskają utracone afrykańskie kolonie. Paradoksalnie – największym zagrożeniem dla czarnego Hansa były alianckie bomby oraz to, że potajemnie był on miłośnikiem swingu – tańca, którego tańczenie było w hitlerowskich Niemczech surowo karane. Po wojnie Massaquoi wraz z mamą przeniósł się do USA, gdzie szybko mu przeszła nazistowska zajawka...

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
26.02
- Największe obciachy ostatnich dni - Oto powód, dlaczego kasyna wciąż są otwarte mimo pandemii (106)
- Najdziksze newsy tygodnia – nie zwróciła uwagi na jeden szczegół przed wysłaniem zdjęcia do prawa jazdy (50)
- Odważne dziewczyny z sieci społecznościowych III (137)
- Garść weekendowych ciekawostek wagi ciężkiej oraz lekkopółśredniej XIII - nietypowy pierścień świętej Katarzyny (45)
- 20 przedstawicieli różnych zawodów dzieli się sekrecikami z pracy (86)
- „Świat według Kiepskich” powróci z nowym Paździochem - Filmoteka Joe Monstera (29)
- Pracownicy warsztatów pokazują najdziwniejsze problemy, z jakimi przyjechali do nich ich klienci VI - opony prawie sportowe (58)
- „Kolega znalazł na strychu starą wazę”, czyli co zrobić, kiedy budzi się sumienie (8)
- Zobacz, jak zmieniły się te miejsca (i rzeczy) po ich umyciu VIII (50)
- Oni zrobili sobie te tatuaże i teraz tego bardzo żałują (23)
- Celebryci i ich wnuki - jak wyglądają i czym się zajmują? (16)
- Dziwacy z rosyjskich portali społecznościowych CCXIX - współczesny Robin Hood (9)
- 10 tweetów, przez które ich autorzy wylecieli z pracy (96)
- Roast me, czyli pojedź po mnie po całości IV (62)
- 9 biblijnych i nie tylko ciekawostek o Szatanie (131)
25.02
- Faktopedia DCCCXXXII - Ile przeciętnie żyje pająk domowy (133)
- Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - Smutne wyznanie mamuśki z OnlyFans (152)
- Demotywatory DX - jaka sprawiedliwość spotkała prokuratora, który skazał Tomka Komendę? (213)
- Koronkowe naprawy żony oraz inne historie z życia małżeńskiego Shameusa wzięte (78)
- Kilka celnych spostrzeżeń na temat małżeństw XIX - Dzień Świstaka (42)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą